W nazistowskich Niemczech rasa była kategorią, która odgrywała kluczową rolę nie tylko w odniesieniu do ludzi, ale także do zwierząt. Paradoksalnie, to właśnie zwierzęta zasługiwały – w odczuciu nazistów – na bardziej humanitarne traktowanie niż większość ludzi. Jan Mohnhaupt intrygująco wyjaśnia, skąd brało się wówczas to zamiłowanie, zarówno do dzikich i egzotycznych zwierząt, jak i do psów, świń, kotów, jeleni, koni oraz owadów. Jak się okazuje, ta specyficzna postawa była nie tylko wyrazem sympatii, lecz kolejnym, skrupulatnie przemyślanym mechanizmem w wojennej maszynie Trzeciej Rzeszy, dopełniającym jej zbrodniczą ideologię.
Czym były zwierzęta totemiczne, a czym totalne?
Czy Hitler rzeczywiście był miłośnikiem psów?
Co symbolizowały wówczas świnie?
Dlaczego konie odgrywały tak znaczącą rolę w ideologii narodowego socjalizmu?
To tylko część pytań, na które w nieoczywisty sposób odpowiada Mohnhaupt.
Wydawnictwo: Poznańskie
Data wydania: 2022-06-22
Kategoria: Historyczne
ISBN:
Liczba stron: 288
Tytuł oryginału: Tiere im Nationalsozializmus
Tłumaczenie: Monika Kilis
Przeczytane:2023-01-22, Ocena: 5, Przeczytałam, Insta challenge. Wyzwanie dla bookstagramerów 2023, Przeczytaj tyle, ile masz wzrostu – edycja 2023, Wyzwanie - wybrana przez siebie liczba książek w 2023 roku, 52 książki 2023, 26 książek 2023, 12 książek 2023, 2023,
Czy kiedykolwiek zastanawialiście się nad zwierzętami, które żyły w czasach panowania nazistów? Co się z nimi działo? Jaki stosunek miał do nich Hitler? Szczerze wam powiem, że nigdy nie zastanawiałam się nad tym tematem.
Zobaczyłam, że Wydawnictwo Poznańskie wydaje książkę o zwierzętach żyjących przed i w trakcie trwania drugiej wojny światowej u nazistów i postanowiłam, że jak tylko będę miała taką możliwość, to ją przeczytam. Troszkę to trwało, ponieważ od jej premiery minęło już ponad pół roku, ale warto było czekać.
Dzięki niej dowiedziałam się mnóstwo różnych ciekawostek. Jedne mnie bardzo przeraziły, a kolejne mocno zszokowały.
Zastanawiałam się, dlaczego naziści humanitarniej traktowali zwierzęta niż ludzi. Nie mogę pojąć ich toku myślenia.
Jan Mohnhaupt stworzył naprawdę dobre dzieło, w którym omawia ten temat. Dzięki niemu poznałam zamiłowanie nazistów do: psów, świń, owadów, kotów, jeleni, koni, wilków i wielu innych zwierząt.
Poznałam zoo w Buchenwaldzie. Zostało wybudowane przez więźniów na zlecenie Karla Kocha. Opiekunami dzikich zwierząt byli również więźniowie. Czy chcieli tam pracować? Tego dowiecie się podczas czytania tej książki. Obok Ogrodu Zoologicznego w Buchenwald znajdował się obóz koncentracyjny. Paradoks? Ludzie przychodzili obserwować zwierzęta, a obok ginęli ludzie. To musiało być przerażające. Z jednej strony rozrywka z drugiej strony ludzka zbrodnia.
Czy wiecie jakiej rasy było ukochane zwierze Hitlera? Czy Eva Braun pokochała jego ukochane zwierzę? Jeżeli tego nie wiecie, to koniecznie przeczytajcie tę książkę.
Warto zagłębić się w tematykę opisaną przez Jana Mohnhaupta w jego najnowszej książce "Zwierzęta w Trzeciej Rzeszy".
Na plus zasługują również umieszczone w książce fotografie i ilustracje. Bardzo dobrze się czyta książki na faktach, w których znajdują się autentyczne zdjęcia. Podoba mi się czarno-biała fotografia, na której mały chłopiec karmi butelką niedźwiadki w berlińskim zoo. Została ona zrobiona w latach trzydziestych XX wieku.
W jednym zdaniu-warto przeczytać tę książkę.
Idealnie nadaje się dla miłośników historii, zwierząt oraz książek na faktach.