Zwierzęta nocy

Ocena: 4.5 (2 głosów)

Książka towarzyszy premierze filmu pod tym samym tytułem, który jest obstawiany w wyścigu do OSCARÓW 2016.,

Przed piętnastoma laty Susan Morrow odeszła od pierwszego męża, Edwarda Sheffielda. Pewnego dnia, całkiem znienacka, odbiera w domu - w którym mieszka z drugim mężem i dziećmi - przesyłkę zawierającą manuskrypt pierwszej powieści Edwarda. W liście Edward prosi ją, żeby przeczytała powieść, gdyż zawsze była, jak powiada, jego najlepszym krytykiem. Susan rozpoczyna lekturę. Pochłania ją fikcyjne życie bohatera powieści: profesora matematyki Tony'ego Hastingsa, który odwozi rodzinę do letniego domu w Maine. Gdy towarzyszymy Susan w lekturze, fikcyjne życie profesora Hastingsa pochłania i nas. Zwykłe, uporządkowane życie Hastingsów niespodziewanie i katastrofalnie zbacza z ustalonego kursu, a Susan przypomina sobie własną przeszłość, musi stawić czoła ciemności, która ją wypełnia, nazwać lęki, które podkopują jej przyszłość i zmienią jej życie. Powieść Tony i Susan jest olśniewającym dziełem literackim: przykuwającym uwagę opisem doświadczenia czytelniczego i jednocześnie ekscytującym thrillerem napisanym zdumiewająco frapującym językiem. Jest to także książka o strachu i żalu, zemście i dojrzewaniu, małżeństwie i kreatywności. 

Informacje dodatkowe o Zwierzęta nocy:

Wydawnictwo: W.A.B.
Data wydania: 2016-11-23
Kategoria: Literatura piękna
ISBN: 9788328037946
Liczba stron: 420
Tytuł oryginału: Tony and Susan
Język oryginału: angielski
Tłumaczenie: Jędrzej Polak

więcej

Kup książkę Zwierzęta nocy

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Zwierzęta nocy - opinie o książce

Avatar użytkownika - InezStanley
InezStanley
Przeczytane:2018-02-28, Ocena: 5, Przeczytałam, Wyzwania roku 2018,

„Nocturnal Animals. Zwierzęta Nocy” – Austin Wright 

„Ostatecznie, prędzej zostaniemy obsobaczeni na portalu społecznościowym albo w blogach niż w powieści”

Książka ta nie jest nowością na polskim rynku wydawniczym. Wcześniej czytelnicy mogli zapoznać się z nią pod nieco mniej intrygującym tytułem Tony i Susan. 

Już sama konstrukcja książki może wydawać się intrygująca, mamy bowiem do czynienia z tzw. powieścią w powieści. Główna bohaterka Susan żyje w perfekcyjnym świecie nowoczesnego minimalizmu – za którym stoją olbrzymie pieniądze. Wszystko w tym życiu wydaje się idealnie dopracowane, od fryzury – włosy zawsze zagarnięte na jeden bok, przez makijaż i ubranie (minimalistyczne zestawienia czerni i bieli, proste kroje) po dom w którym mieszka pełen prostych kształtów, monochromatycznych przestrzeni i olbrzymich okien. Nie trzeba wiele czasu, spędzić nad lekturą, by pokazać pustkę tego świata i życia naszej bohaterki. Podczas, gdy Susan nie jest szczęśliwa w swoim małżeństwie – z przystojnym acz zajętym ratowaniem swoich finansów Huttonem, coraz częściej widzi też pustkę i brak sensu stojącą za jej pracą. 
Kiedy Susan skarży się na poczucie pustki w swoim życiu znajomym dostanie odpowiedź – życie poza tą uprzywilejowaną egzystencją jest brzydkie i trudne, więc lepiej się za bardzo do niego nie wyrywać. I właśnie wtedy do Susan przychodzi książka. Książka to nieopublikowana jeszcze powieść jej byłego męża Edwarda – którego porzuciła kilkanaście lat wcześniej. Ponieważ Susan – Zwierzę Nocy – właściwie nie sypia, to spędzimy z nią kilka nocy na lekturze książki. Książki niepokojącej, i poruszającej. Opowiada ona bowiem o Tonym – także uprzywilejowanym mężczyźnie, którego wraz z rodziną na autostradzie stanowej w Teksasie zatrzymuje grupa dość paskudnych facetów. Zanim Tony zdecyduje się zareagować najpierw zabiorą jego córkę i żonę, by potem je zabić i zgwałcić. Tony nie będzie mógł ani umiał nic zrobić. Dopiero rok później zdarzy się możliwość dokonania zemsty. Wszystko zaś – w kontraście do scen w Los Angeles – rozgrywa się w palącym słońcu Teksasu gdzie obowiązują inne zasady niż w bezpiecznym świecie Susan. Te dwa światy – świat bohaterki czytającej książkę i świat powieści przenikają się w wielu scenach – niektóre elementy występują na obu planach, niekiedy wszystko jest zasługą odpowiedniego kadru który naturalnie łączy obie przestrzenie. 

„Doszła do wniosku, że rozbiła jakiś mur, z którego obecności nie zdawała sobie sprawy do tamtej pory. Teraz znamy się lepiej, myślała. Nie jesteśmy tacy romantyczni, jesteśmy słabsi, niż nam się wydawało, co w sumie nie jest niczym złym i dobrze, że o tym wiemy.”

Susan Morrow czyta książkę napisaną przez jej byłego męża. Kobieta z niechęcią zabiera się do lektury, bo zawsze sceptycznie odnosiła się do pisarskich prób Edwarda. Ze zdziwieniem odkrywa, że były partner wyraźnie podszkolił swój warsztat, a napisana przez niego mroczna historia okazuje się niezwykle wciągająca. Coraz bardziej angażując się w dramat wykreowanego przez Edwarda Tony’ego, Susan przypomina sobie przeszłość i historię jej nieudanego małżeństwa. 

Wzruszenie, jakiego doznaje bohaterka czytając historię o „Zwierzętach nocy” miało pokazać, że jest ona samotna, zdradzana, i choć wiedzie życie w luksusie wręcz niewyobrażalnym dla nas żołnierzy korporacji i śmieciowych umów, to jest jej źle, bo dokonała czynu złego jak aborcja i odeszła od tego bohatera właśnie, bo był mało zaradny, jako że uczył w szkole. I ona tak sobie myślała, że może źle właśnie zrobiła, że wybrała nowojorskiego finansistę, w dodatku przystojnego a nie przystojnego, romantycznego nauczyciela, z którym by musiała żyć od pierwszego do pierwszego.

Niestety cała akcja poprowadzona jest tak, że trudno jej współczuć. Bardziej sobie człowiek myśli, że poprzewracało się bogatej pańci w dupie i jakoś trudno się utożsamić z jej cierpieniem. Ale może mówię tak z zazdrości, bo w końcu niezależnie czy w Bangladeszu czy w Los Angeles, każdy ma swoje problemy i nie należy ich bagatelizować.

Zapewne, ale jakoś nie załkałam nad losem samotnej Amy Adams. Ostatecznie każdy jest sam, dokonuje głupich wyborów czy podejmuje niewłaściwe decyzje, ale za to niekoniecznie siedzi sobie na ładno w wielkim domu z samymi oknami od sufitu do podłogi.
Bohater, ten odrzucony nauczyciel, który potem założył rodzinę, którą spotkało nieszczęście,(prawda jakie to proste?) grany przez Jacka Gyllenhaala, też jakoś nie wzbudza większych emocji. Raczej jeśli już to irytację. Faktycznie, jakiś taki płaczliwy jest. Ale może to taki jest los wszystkich wrażliwych gości. Nie wiem, ale nie podążam z emocjami za tym jak dokonuje samosądu na mordercy swoich bliskich. Szybciej czasem wzruszam się na reklamie serka Hochland czy filmach o misiach grizzly w Kanadzie.

Książkę jak i Film można tu interpretować na dwa sposoby. Albo uznać, że jest to wnikliwe spojrzenie w pewne kulturowe wymaganie wobec męskości, które schemat odrzuca i pokazuje – dosłownie i w przenośni – jego okrucieństwo. Można też uznać, że jest to wręcz przeciwnie – pewne potwierdzenie innego kultowego schematu w którym za nieszczęścia mężczyzn odpowiedzialne są kobiety. Niewątpliwie jest to opowieść o zemście – zarówno tej fikcyjnej jak i tej w prawdziwym życiu. Bohaterka czytając książkę zaczyna sobie zdawać sprawę z błędu który popełniła, jak można podejrzewać, zgodnie z intencją byłego męża. Jednak od widza będzie zależało czy znajdzie tu dość trafny komentarz na temat wymagań stawianych męskości czy też dostrzeże przede wszystkim niechęć do kobiety z klasy wyższej która jest naturalną ofiarą męskich zmagań z własną tożsamością. 

Zwierzęta nocy to nie tylko dwie historie, ale także dwie zupełnie odmienne powieści. Książka napisana przez Edwarda to brutalny i trzymający w napięciu thriller, natomiast fragmenty opowiadające o Susan to nieśpieszna, momentami nostalgiczna opowieść. Łączy je udzielający się czytelnikowi nastrój niepokoju i zagłębianie się w psychikę postaci; dzieli chociażby narracja. Powieść Edwarda jest napisana w tradycyjny sposób, jednak działania Susan opisywane są w czasie teraźniejszym. Dzięki temu autor osiąga ciekawy efekt, potęgując wrażenie, że wspólnie z kobietą czytamy i przeżywamy opowieść napisaną przez jej byłego męża. Dodatkowo ciągłe przeskakiwanie pomiędzy historiami sprawia, że czytelnik czuje się nieco wyrwany z rytmu. Związane z tym rozdrażnienie doskonale współgra z niespokojnym klimatem powieści i uczuciami odczuwanymi przez bohaterkę. 

Autor doskonale radzi sobie z suspensem i świetnie kreuje pełny napięcia klimat, który nie pozwala oderwać się od powieści, jednak dość szybko porzuca to na rzecz przemyśleń bohaterów, a te momentami są bardzo nierówne. Niektóre fragmenty są niezwykle trafne i poruszające, a obserwowanie, jak książka wpływa na Susan, jest fascynujące. Razem z bohaterką możemy odkrywać jak czytana opowieść odnosi się do jej życia i pozwala przemyśleć wcześniejsze wybory. Dodatkowo autorowi w sprawny sposób udało się przemycić kilka trafnych refleksji, szczególnie na temat zdolności do przemocy czy związków, jednak niektóre przemyślenia Tony’ego nie są zbyt odkrywcze, a śledzenie jego losów po pewnym czasie staje się trochę nużące. Biorąc pod uwagę, że na początku powieści to fragmenty opisujące jego losy najbardziej wciągały, szkoda niewykorzystanej szansy na rasowy thriller. Czytana książka jest pełna wstrząsających wizji, od których kobieta nie potrafi się uwolnić. Przedstawia historię Tony’ego Hastingsa, którego rodzinna podróż zamienia się w koszmar. Pusta teksańska droga, rodzina Hastingsów jedzie samochodem. W pewnym momencie drogę zajeżdża im trzech miejscowych opryszków. Szefem bandziorów jest Ray Marcus. Żona i córka Hastingsa zostają porwane, on sam zdany na własne siły. Po długiej wędrówce udaje mu się dotrzeć na policję i złożyć zeznania przed obliczem surowego, zimnego porucznika Bobby’ego Andesa, który zajmuje się sprawą. Między mężczyznami wytwarza się niespodziewanie silna więź. Porucznik obiecuje, że znajdzie bandytów, tymczasem spełniają się najgorsze przypuszczenia Tony’ego co do tego, co mogło stać się z jego żoną i córką…
Im dłużej Susan czyta i im głębiej poznaje tę dramatyczną historię, tym bardziej zaczyna rozpamiętywać własną przeszłość i najbardziej intymne momenty swego miłosnego związku z Edwardem. Niespodziewanie interpretuje książkę jako opowieść o zemście, opowieść, która każe jej ponownie przemyśleć wybory, jakich dokonała i rozbudzić miłość, której z różnych przyczyn się bała. Życie fikcyjne i życie prawdziwe splatają się w najmniej oczekiwany sposób…
Z konstrukcji „powieści w powieści” wynika także poważny problem w ocenie książki Wrighta. Czytając fragmenty dzieła Edwarda, na bieżąco możemy porównywać własne wrażenia z odczuciami Susan. Problem w tym, że to niejako narzuca nam jego interpretację. Oczywiście Susan jest emocjonalnie związana z autorem i w każdym słowie doszukuje się odniesienia do ich relacji, jednak nie zmienia to faktu, że niejako awansuje napisany przez byłego męża przyzwoity thriller do rangi głębszego dzieła. Dodatkowo, jeśli weźmiemy pod uwagę, że całe Zwierzęta nocy napisał Austin Wright, okaże się, że wszystkie przemyślenia bohaterki nad książką Edwarda są tak naprawdę refleksjami autora nad własnym dziełem. Jako czytelnicy możemy zdecydować czy spojrzymy na wszystko oczami Susan i poddamy się jej interpretacji, czy spróbujemy ocenić wewnętrzną powieść jak samodzielną opowieść.

"Zwierzęta nocy" to niedający spokoju, wżerający się w pamięć, niepokojący thriller , szokująco przekraczający bariery intymności, pełen napięcia, śmiało eksplorujący cienką granicę między miłością a okrucieństwem, zemstą i odkupieniem win. Przede wszystkim, to powieść, która zmusza do zastanowienia, czy zło tkwi w ludziach od zawsze, czasem ukryte pod dobrym wychowaniem i zasadami moralnymi, czy rodzi się pod wpływem chwili. Do myślenia nad zemstą i jej usprawiedliwieniem. Czytelnika nieustannie nurtują pytania, czy sprawcy nieszczęścia Tony’ego planowali swój czyn i szukali ofiar, czy może ponownie miał tu udział przypadek? Czy gdyby akcja toczyła się w obecnych czasach, nie doszłoby do tej tragedii?

Tylko gdzie się zaczyna to całe nasze nieszczęście?
W wyborach? Złych decyzjach? A może zapisane jest w gwiazdach?

Austin Wright dzięki opisaniu powieści w powieści mógł żonglować wydarzeniami, postaciami i emocjami, zabierając czytelnika w pełną kontrastów podróż, czasem lekko nużącą, a czasem ekscytującą, miejscami monotonną, a zaraz potem pełną przygód.

POLECAM GORĄCO!!

Link do opinii
Avatar użytkownika - peachesandplums
peachesandplums
Przeczytane:2021-03-15, Chcę przeczytać,
Avatar użytkownika - AlaniemaKota
AlaniemaKota
Przeczytane:2016-12-27, Ocena: 4, Przeczytałam, 52 książki w 2016,
Recenzje miesiąca
Srebrny łańcuszek
Edward Łysiak ;
Srebrny łańcuszek
Dziadek
Rafał Junosza Piotrowski
 Dziadek
Aldona z Podlasia
Aldona Anna Skirgiełło
Aldona z Podlasia
Egzamin na ojca
Danka Braun ;
Egzamin na ojca
Cień bogów
John Gwynne
Cień bogów
Rozbłyski ciemności
Andrzej Pupin ;
Rozbłyski ciemności
Wstydu za grosz
Zuzanna Orlińska
Wstydu za grosz
Jak ograłem PRL. Na scenie
Witek Łukaszewski
Jak ograłem PRL. Na scenie
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy