Wydawnictwo: Ezop
Data wydania: 2013-11-18
Kategoria: Obyczajowe
ISBN:
Liczba stron: 296
Rutyna małżeńska, praca poniżej oczekiwań i kwalifikacji, próby dokonania zmian (rzeczywiste czy pozorowane?). Czy zniknięcie żony pomoże bohaterowi wyjść z "bezpiecznego blotka"? Czy jednak będzie tęsknił za tym, co dotąd?
Chyba spodziewałam się czegoś innego. Może gdyby tytułowy blog zajął jakieś poczytniejsze miejsce w tej powieści...
Hania i Mania zostały sąsiadkami. To świetnie, wreszcie będą miały się z kim bawić! I od teraz mają dwa razy więcej przygód. Chodzą razem do biblioteki...
Kometa stara się być na widoku. Ma nadzieję, że Jacek pojawi się ponownie. Chce, aby o nią zabiegał, aby ją kochał, aby mogła go przyciągać i odpychać...
Przeczytane:2014-03-03, Ocena: 6, Przeczytałam, Mam,
Z twórczością pisarki mam do czynienia po raz pierwszy. Do lektury zachęciła mnie dość niestandardowa okładka, ciekawy tytuł i opis na obwolucie. Anna Onichimowska wykorzystała w tej powieści tematykę oczekiwania na koniec świata. Pisarka opowiada w niej o czasie przed pamiętną, dobrze wszystkim znaną datą - 21 grudnia 2012, kiedy to wszem głoszono rychły finał naszego globu.
Akcja powieści osadzona jest przed Świętami Bożego Narodzenia w Warszawie i częściowo w Krakowie. Głównym bohaterem jest 50-letni dziennikarz. Do jego obowiązków służbowych należy dbanie o kontakty z czytelnikami gazety. Niestety coraz częściej pisze listy sam do siebie. Jan nie odnosi żadnych sukcesów w redakcji. Wręcz nie przepada za swoją pracą. Niestety w domu też nie układa się zbyt dobrze. Żona go wcale nie rozumie. Po wielu latach małżeństwa popadli w marazm. Ich rozrywką stała się gra w scrabble lub rodzinne spotkania z udziałem córki i zięcia. I właśnie w momencie gdy wszyscy oczekują rychłego końca świata jego żona znika w tajemniczych okolicznościach. Bohater próbuje odnaleźć swoją połowicę. Ale niestety okazuje się, że nie jest to wcale tak proste...
Główny bohater "Zupy z gwoździa" prowadzi nieinteresujący, nieurozmaicony żywot. Uwielbia gotować a obserwowanie nosacza na ekranie komputera go relaksuje. Listy do redakcji, które sam pisze do siebie, grają ważną rolę w tej powieści. Pojawiają się regularnie, a wraz z każdym z nich wyłania się inny, niedorzeczny kłopot. Autorka również bardzo szczegółowo opisała bohaterów drugoplanowych. Mamy tu szeroki wachlarz osobowości poczynając od 80-letni wuja, kończąc na mówiącym psie.
Książka przedstawia komiczne, farsowe ujęcie codzienności przepełnionej licznymi wadami. Lęk przed Apokalipsą, która nie nadchodzi, staje się powodem do nieustających dowcipów. "Zupa z gwoździa" oparta jest na nonsensownej teraźniejszości. Przyziemne dylematy dnia codziennego stają się bardziej doniosłymi problemami niż zbliżająca się wielkimi krokami apokalipsa.
Powieść jest prześmieszna, absorbująca, dowcipna, inteligentna, kpiarska, kuriozalna. Książka ma też niespotykaną konstrukcję. Tytuł wieloznaczny. Czyta się ją szybko. Trzyma w napięciu do końca. Pozycja godna uwagi.
Anna Onichimowska (rocznik 1952) poetka, prozaik, dramatopisarka, autorka książek dla dzieci, młodzieży i dorosłych oraz scenariuszy radiowych, telewizyjnych i filmowych. Urodziła się w Warszawie. Ukończyła filologię polską na Uniwersytecie Warszawskim. W 1976 debiutowała wierszami dla dorosłych. Współpracuje z Polskim Radiem, jest autorką wielu słuchowisk dla Teatru Radiowego. Laureatka wielu nagród i wyróżnień literackich w Polsce i za granicą.