Zrozumieć Amelię
Kimberly McCreight

Piętnastoletnia Amelia spadła z dachu szkoły. Poniosła śmierć na miejscu. Wszystko wskazuje na samobójstwo. Matce trudno w to uwierzyć. Zrozpaczona, próbuje na własną rękę dojść do prawdy. Przy okazji poznaje wreszcie świat córki. Świat, którego do tej pory prawie nie znała. Była bowiem wiecznie zapracowana. Znacznie więcej czasu poświęcała firmie niż córce. Co odkryje? Czy Amelia na pewno popełniła samobójstwo? Jeśli tak - co ją pchnęło do desperackiego kroku? Jeśli nie, co naprawdę stało się na dachu szkoły?

Smutny obraz życia współczesnych nastolatków. Chcą podbić świat - zarówno realny, jak i wirtualny. Jednak w obu są bardzo zagubieni.

dr Kalina Beluch

(Kliknij aby rozwinąć opinię)

"Zrozumieć Amelię" to niesamowicie emocjonalna książka, poruszająca istotny i aktualny problem społeczny - prześladowania w szkole, które w efekcie doprowadziło do tragedii. Kate jest szanowaną prawniczką w wielkiej kancelarii, samotnie wychowuje 15-letnią Amelię. Pewnego dnia otrzymuje telefon ze szkoły, nakazujący jej odebrać córkę, która została zawieszona za ściąganie. Dojazd zajmuje Kate więcej czasu niż przypuszczała. W efekcie, kiedy dociera na miejsce, dowiaduje się, że Amelia popełniła samobójstwo, skacząc z dachu szkoły. Książka składa się z rozdziałów opowiadanych z perspektywy Kate, która po otrzymaniu sms-a o treści "Amelia nie skoczyła" postanawia wznowić śledztwo i odkryć prawdę o śmierci córki. W tym celu przekopuje się przez jej wiadomości na fb, sms-y i blogi. Odkrywa, że tak naprawdę nie znała swojego dziecka. Pojawiają się również rozdziały opowiadane z perspektywy Amelii, dotyczące wydarzeń, które doprowadziły do jej śmierci. Amelia otrzymała bowiem zaproszenie do elitarnego klubu - Srok, odkryła własną tożsamość seksualną, po czym została skompromitowana przez Sroki, prześladowana, wyszydzana. Na śmierć Amelii wpłynęło wiele czynników, ale można ją nazwać nieszczęśliwym wypadkiem. Autorka poruszyła problem klik w elitarnych szkołach, rozpuszczonych uczniów, którzy myślą, że mogą sobie na wszystko pozwolić, nie bacząc na konsekwencje. Utalentowana dziewczyna została uwikłana w to wszystko dla zemsty zdesperowanej matki jednej z dziewcząt. Ewidentnie widać, że Amelia czuła się samotna i opuszczona, ojciec nieznany, matka zapracowana, a najbliższa przyjaciółka Sylvia skupiona na sobie i swoich miłosnych podbojach. Dziewczyna potrzebowała akceptacji grupy, zwrócenia na siebie uwagi i miłości, niestety zakochała się w nieodpowiedniej dziewczynie, która ją wykorzystała i zniszczyła. Tragiczna książka, ogromna grupa podejrzanych, szkoła, która dba wyłącznie o swój interes i rażące zaniedbania ze strony nauczycieli i rodziców Srok. Książka naprawdę robi wrażenie, warto ją przeczytać, choćby dla uświadomienia sobie rozterek młodzieży, która puszczona samopas postępuje lekkomyślnie i rani siebie nawzajem. Może większa kontrola w sieci, rozmowy z nastolatkami i zwracanie uwagi na szykanowanie słabszych mogłoby zapobiec tej tragedii. Świetnie skonstruowany thriller psychologiczny. Jedyny zarzut mam do postawy Kate, która bezkrytycznie uwierzyła w samobójstwo Amelii.

(Kliknij aby rozwinąć opinię)

Jeśli macie ochotę na dobry thriller psychologiczny to polecam "Zrozumieć Amelię",bo jest to bardzo dobra lektura.Muszę przyznać,że ksiązkę pomimo sporej objetości czyta się szybko i przeczytałam ją w ciągu jednego dnia.Fabuła rozpoczyna się od tragedii, by później przeplatać wydarzenia po tym dniu z punktu widzenia matki oraz przed tym wydarzeniem opowieścią córki. Dzięki temu zabiegowi, budowanie napięcia jest stopniowe i dopasowane do sytuacji.Tu jednak każdy element powieści wskakuje na swoje miejsce w odpowiednim czasie, a z tej układanki wyłania się cała, brzydka prawda...

"Zrozumieć" Amelię wychodzi daleko poza obręb tylko thrillera psychologicznego, jest po części kryminałem, ale przede wszystkim w dużej mierze dramatem rodzinnym

(Kliknij aby rozwinąć opinię)

Książka bardzo ciekawa, trzyma w napięciu, nieoczekiwane zwroty akcji podkręcają napięcie. Do końca nie jest wiadome jaka jest prawda. :)

(Kliknij aby rozwinąć opinię)