Szokująca historia o handlu dziećmi, matkami i rodzicielstwem. Książka, której nie można odłożyć obojętnie.
"Review of the Week"
Głęboko poruszająca powieść.
"Mail Today"
W Delhi porzucono nowo narodzoną dziewczynkę. Urodziła się dzięki in vitro. I choć była wyczekiwana, teraz nikt już jej nie chce. Dziecko dotknięte śmiertelną chorobą już nie jest nikomu potrzebne.
Tysiące kilometrów dalej, w Londynie, Kate i Ben usilnie starają się o potomka. Jednak po kolejnym poronieniu decydują się skorzystać z pomocy matki zastępczej. To, co dla nich jest szansą na rodzinne szczęście, w rzeczywistości jest nielegalnym biznesem przynoszącym milionowe zyski. Życie wykorzystywanych kobiet i dzieci nic tu nie znaczy. Czy znajdzie się ktoś na tyle odważny, by ujawnić prawdę i stanąć po stronie bezbronnych?
Kishwar Desai jest pisarką i dziennikarką. Dzieli życie między Delhi, Goa i Londyn. W Polsce ukazała się jej książka Świadek nocy wyróżniona nagrodą Costa First Novel. Obecnie pracuje nad swoją trzecią powieścią.
Wydawnictwo: Wielka Litera
Data wydania: 2013-02-20
Kategoria: Obyczajowe
ISBN:
Liczba stron: 400
Książka nagrodzona w 2010 roku prestiżową brytyjską nagrodą Costa Book. W małym miasteczku położonym w sercu Indii dochodzi do okrutnej zbrodni. Na...
Przeczytane:2016-04-04, Ocena: 5, Przeczytałam, 52 książki 2016, Mam,
Oprócz poznania historii Simran, Kate czy Bena możemy poznać zasady funkcjonowania zarówno tych legalnych jak i nielegalnych, które umożliwiają parom bezdzietnym czy też homoseksualnym urodzenie bądź adoptowanie dziecka. W tym momencie zaczynają się we mnie kotłować skrajnie sprzeczne uczucia i emocje. Z jednej strony rozumiem, że bezdzietne pary starają się o zapłodnienie na przeróżne sposoby - in vitro czy wstrzykiwanie kobietom embrionów pochodzących od właściwych lub obcych rodziców - lub wykorzystują surogatki, które są hojnie opłacane. Nie jestem jednak w stanie zrozumieć dlaczego wyrzuca się tak ogromne pieniądze na sztuczne zapłodnienia, wykorzystuje ciała zupełnie obcych kobiet skoro można podjąć się adopcji. Sama od kilku miesięcy jestem matką i doskonale rozumiem chęć poczucia ruchów dziecka pod sercem, możliwości wzięcia maleństwa w ramiona zaraz po porodzie, jednak jeśli natura sprawiła, że jest to dla niektórych niemożliwością to nie jestem w stanie zrozumieć dlaczego takie pary nie podejmą się adopcji. Tyle dzieci na świecie czeka na swoich rodziców, a tymczasem ludzkość podejmuje się produkcji dzieci. Nie można tego inaczej nazwać niż produkcja... Z kolei jeśli chodzi o pary homoseksualne. Jakiś czas temu kategorycznie stwierdzałam, że mogą robić co chcą byleby nie adoptowali dzieci. Z biegiem czasu, z różnymi doświadczeniami i wraz z dojrzewaniem do osoby, jaką jestem teraz naszły mnie nowe poglądy. Lepiej, żeby dziecko wychowywało się w przytułkach, domach dziecka lub po prostu w rodzinie patologicznej czy wśród kochających ludzi, którzy dadzą schronienie, bezpieczeństwo, dobre perspektywy na życie i miłość? Tą ocenę pozostawiam Wam. Niemniej przedstawione sytuacje, historie z życie wzięte wyglądają nie inaczej jak handel żywym towarem. Handel dziećmi i ciałami kobiet, wykorzystywanymi do produkcji wymarzonych dzieci. W Źródłach miłości akcja toczy się również w innych klinikach. Dużo gorsze działania, niż w klinice Madonny z Dzieciątkiem mają miejsce we Freedom Hospital w Bombaju oraz w delhijskim New Life. Wydawać się może, że przytoczone historie są dość rozbieżne, jednak nic bardziej mylnego. Historie Simran, Kate, Bena, surogatek oraz właścicieli klinik łączą się w spójną całość. Książka Kishwar Desai z jednej strony przypomina thriller medyczny, który z każdym kolejnym rozdziałem budzi w nas coraz większy niepokój, z drugiej jednak strony jest powieścią obyczajową przepełnioną dramatem, bólem i niedowierzaniem. Bardzo ciekawym urozmaiceniem i chwilowym oderwaniem się od głównych problemów jest poznawanie znajomości Simran z tajemniczym Edwardem - dawcą spermy oraz poszukiwania Kate i Bena, dotyczące indyjskich korzeni mężczyzny. Reasumując, powieść Kishwar Desai jest książką, która pochłania czytelnika doszczętnie wywołując w nim różne, często sprzeczne emocje. Koło tej książki ciężko jest przejść obojętnie. Jej treść na długo zapada w pamięci, gdyż poruszane tematy są tak bardzo aktualne i prawdziwe, a za razem smutne, przerażające i wręcz niewiarygodne. Jak daleko jednak są w stanie posunąć się ludzie mający zbyt dużo pieniędzy lub ludzie, którzy tych pieniędzy bardzo potrzebują?
Autorka ma rewelacyjny styl pisania. Pomimo trudnej tematyki ściśle związanej z medycyną, książkę czyta się bardzo przyjemnie i szybko. Co prawda w tekst wkradło się kilka literówek, jednak nie przeszkadza to w pochłonięciu książki. Polecam ją każdemu, kto jest zainteresowany poruszaną tematyką, zarówno kobietom jak i mężczyznom.
Mnie osobiście dodatkowo urzekła okładka, która jest po prostu rewelacyjna i mam wrażenie, że oddaje smutek dziecka widoczny w oczach.