To ja, Zosia. Ja o Was nie zapomniałam. I mam nadzieję, że Wy o mnie też nie. Lubicie zimę? Zimą to dopiero są niespodzianki! Na przykład szron na wszystkich gałązkach, badylach i kociej kuwecie. Taki szron zmienia ogród w baśniową krainę, naprawdę. Poza tym kto powiedział, że w grudniu nie da się wejść na ulubione drzewo i siedzieć tam sobie z zeszytem? Świat widziany z takiej zimowej jabłoni wygląda zupełnie inaczej.
,,Zosia z ulicy Kociej" to przezabawna seria o perypetiach rezolutnej Zosi i jej zwariowanej rodzinki. W czwartej części poznamy dziadka Dionizego i kociego arystokratę Diogenesa mieszkającego w beczce, spróbujemy barszczyku z pierniczkami o AMORACIE MYSZOWYM oraz odkryjemy, jak Buka stała się choinką i jakie wigilijne przesłanie dla świata ma Polikarp z akwarium.
Ponuraki, drżyjcie! Zosia nie pozwoli Wam się nudzić!
www. zosiazulicykociej.nk.com.pl
Wydawnictwo: Nasza Księgarnia
Data wydania: 2013-09-11
Kategoria: Dla dzieci
ISBN:
Liczba stron: 224
Fryderyka nie lubi wielu rzeczy, swojego imienia też nie lubi. Od niedawna nie lubi nawet wakacji, które musi spędzić na odludziu w towarzystwie...
Nowa rola starszej siostry i opiekunki do dzieci, samodzielny pobyt nad morzem, podczas którego Nela poznaje szalenie miłego Kota pijącego kawę...
Przeczytane:2013-10-18, Ocena: 6, Przeczytałam, Mam,