Zorza

Ocena: 5.43 (7 głosów)

Styczeń 1939 roku. Zorza, agentka polskiego wywiadu, legendarnej "Dwójki", dostaje zadanie przetransportowania wraz z partnerem ściśle tajnej, śmiercionośnej broni chemicznej o kryptonimie S-10 w bezpieczne miejsce. Akcja przybiera niespodziewany obrót, a Zorza i walizka z bronią giną bez śladu. Wszystko wskazuje na to, że wykradła broń dla Sowietów.

Styczeń 2017 roku. Historyk, Piotr Wilczyński, zbiera materiały do książki na temat "Dwójki". Trafia na ślady świadczące o tym, że największa zdrada w historii polskiego wywiadu nie była tym, czym sądzono.

Co tak naprawdę wydarzyło się w styczniu 1939 roku? Co stało się z S-10? Czy Wilczyńskiemu uda się odpowiedzieć na te pytania? Czy uda mu się odnaleźć zaginioną broń? Czy może ubiegnie go w tym Patria - radykalna organizacja marząca o zamachu, który wstrząsnąłby polskim społeczeństwem?

Informacje dodatkowe o Zorza:

Wydawnictwo: MG
Data wydania: 2020-02-12
Kategoria: Literatura piękna
ISBN: 9788377795934
Liczba stron: 320

Tagi: literatura piękna

więcej

Kup książkę Zorza

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Zorza - opinie o książce

Pamiętam, że w szkole często mówiło się o patriotyzmie. A dokładnie zadawało pytania, czym on dla nas jest, jakbyśmy go zdefiniowali i jakie są jego przejawy. Bez zastanowienia potrafiłam wówczas odpowiedzieć na te pytania – byłam nauczona odpowiedzi na pamięć. Jednak nie przypominam sobie, żeby miały one dla mnie jakiekolwiek znaczenie. Były to tylko puste słowa wyuczone, by dostać upragnioną ocenę. Teraz gdy to słowo ma wartość i trzeba się odnieść czy pozytywną, czy już w tej chwili przestarzałą, nie znam żadnej odpowiedzi. Wiem, po co mamy podatki, wiem, po co chodzimy na wybory i wiem, czemu mamy mówić dobre słowa o naszych rodakach. Lecz jeśli doszłoby do sytuacji zagrożenia, gdy tak jak kiedyś Polacy musieli wspólnie stanąć do walki o swoją wolność i swój kraj, czy należałabym w pełni do Polaków? Oczywiście to pytanie jest mocno retoryczne, a ja liczę, że nigdy nie będę musiała na nie odpowiadać. Mimo to podświadomie czuję, że większość z nas odpowiedziałaby słowami Marii Peszek – "wystarczająco przerażająco jest żyć". 


Piotr wierzy, że w rosyjskich aktach przedwojennych jest w stanie znaleźć pasjonujące informacje, które posłużą mu do napisania książki historycznej. Całą pasją oddaje się ich analizie, a z niechętną pomocą innych naukowców odnajduje szokujące dane, które niekoniecznie zgadzają się z aktami polskimi. Zaczyna go to fascynować na tyle, że w głębia się w ten temat i zadaje podstawowe pytanie – czy Zorza była największą zdrajczynią Polski w naszej historii? Krok po kroku odkrywa, co stało się prawie kilkadziesiąt lat tamu z młodą agentką wywiadu polskiego. 


Zwykle nie czytam tego typu książek, więc byłam bardzo podekscytowana, że poznam coś w moim ujęciu nowego i nieznanego. Oczywiście sprawiło to, że miałam też naprawdę duże oczekiwania. Teraz z perspektywy czasu dochodzę do wniosku, że stanowczo zbyt wygórowane, co mocno zaburzyło mi odbiór powieści i teraz mam mieszane uczucia do "Zorzy" jako całości. Ma ona wiele zalet, które niezwykle cenię, ale również wiele wad, których nie jestem w stanie zaakceptować. Dlatego sami widzicie, że stworzyła mi się taka wybuchowa mieszanka. 


Na pozytywny początek zacznę od największej zalety, czyli pomysłu. Z mojej perspektywy jest bardzo niesztampowy. Nie miałam okazji czytać o podobnej historii, dlatego jestem wręcz oczarowana nim. To coś tak odmiennego i z tak olbrzymim potencjałem. Trudno mi stwierdzić, czy  naprawdę aż tak się wyróżnia na tle innych książek, czy to właśnie mój brak znajomości wpłynął na tę niekonwencjonalność, mimo to na pewno na długo zapadnie mi w pamięci. 


Natomiast największym problemem jest dla mnie styl pisania autorki. Jest niezwykle lekki, co niesamowicie gryzie się z fabułą. Jest to powieść o poważnym sprawach, o wielkich miłościach, widmie wojny i złych wspomnieniach. Tymczasem język używany przez pisarkę kojarzy mi się z lekką i przyjemną obyczajówką. Oczekiwałabym po historii większego dopracowania właśnie w stylu, co pozwoliłoby poczuć dawne czasy, o których tu mowa oraz wagę rozwiązania tej zagadki. 


Bardzo doceniam, że pani Ania Rosłoniec zdecydowała się na dwutorową historię. Dzięki temu czytelnik poznaje opowieść w czasach współczesnych, gdzie towarzyszy Piotrowi i Julii w dojściu do prawdy, oraz może zobaczyć, jak cała ta sytuacja wyglądała bezpośrednio z perspektywy Zorzy. Ten zabieg wyjątkowo przypadł mi do gustu, gdyż poznajemy Zorzę jeszcze zanim została agentką. Możemy zobaczyć, jak wyglądało jej życie, jaka była i co ją skłoniło do pracy w wywiadzie, a następnie jaką drogę pokonała, że została uznana za jedną z największych zdrajczyń w Polsce. Te dwie różne, ale tak bardzo powiązane historie zgrabnie przeplatają się i dają bardzo panoramiczne spojrzenie na całość. Zarazem przebieg poszukiwań jest porywający i pełen zwrotów akcji. Subiektywnie dla mnie to wszystko szło zbyt szybko i przede wszystkim zbyt łatwo. Ponownie tak jak w przypadku stylu pisarki, tak i przy fabule powinno zostać to o wiele bardziej dopracowane. 


Do bohaterów mam dokładnie ten sam zarzut – trochę bardziej rozbudować ich charaktery i wtedy byliby jako literackie postacie idealnie wykreowani. Mimo to nie ukrywam, że polubiłam Zorzę za jej pasję do życia, zaangażowanie i odwagę. Te cechy sprawiły, że zobaczyłam kobietę, która jako agentka była wyrachowana i zimnokrwista, a jako osoba pełna radości, energii i niezachwianych poglądów. Po prostu ją podziwiałam, co dodatkowo sprawiało, że chciałam dowiedzieć się, czemu zdradziła i czy w ogóle to zrobiła. Natomiast Julia, która od jakiego czasu towarzyszy Piotrowi w rozwiązaniu tej zagadki, wywołała we mnie skrajnie negatywne emocje. Miała być pewna siebie, a tymczasem była to tylko mydlana bańka, a sama postać okazała się bardzo miałka. Samemu Piotrowi też brakowało dopracowania w kreowaniu jego charakteru, ale i tak z nieznanych mi powodów zapałałam do niego sympatią. 


Tak jak na początku pisałam – "Zorza" wywołała we mnie i pozytywne, i negatywne emocje. Myślę, że wielu osobom, które lubią historię i szybką akcję mogłaby przypaść do gustu. Tym też osobom polecam. Natomiast już takim pasjonatom, którzy uwielbiają mocny klimat minionych lat, może wydać się zbyt współczesna. 

Link do opinii

Wciągająca opowieść o ogromnej odwadze, poświęceniu, historii i miłości  - nie mogłam się oderwać nawet na chwilkę, a warto dodać, że to był debiut literacki autorki. Zdecydowanie czekam na kolejne pozycje!

Link do opinii

2016 rok, Warszawa. Historyk z Uniwersytetu Warszawskiego, Piotr Wilczyński pracuje nad książką o działaniach ,,Dwójki", przedwojennego polskiego wywiadu. W archiwalnych dokumentach natrafia na ślady świadczące o tym, że największa zdrada w historii polskiego wywiadu nie do końca była tym, o czym przekonywał sowiecki wywiad.
1939 rok, Warszawa. Zorza, polska agentka tuż przed wybuchem II wojny światowej znika razem z próbkami bojowego środka trującego o kryptonimie S-10 i całą dokumentacją. Broń ma działanie paralityczno-drgawkowe, w wysokich dawkach zabójcze. Jej wynalazca, profesor Machalica, opracowuje środek neutralizujący, ale umiera w niewyjaśnionych okolicznościach. Profesor nie żyje, a Zorza zapada się pod ziemię. Wszyscy podejrzewają, że do zdrady namówił ją sowiecki szpieg stacjonujący w Warszawie. Czy tak było naprawdę? A może Zorza nie zdradziła i Sowieci nie mieli S-10? 


Anna Rosłoniec to absolwentka SGH w Warszawie, która pracuje w doradztwie strategicznym. W wolnych chwilach jeździ konno, ćwiczy jogę, gra na pianinie. W wieku dziewięciu lat podjęła pierwsze próby pisarskie, ale dopiero w dniu trzydziestych urodzin postanowiła zrealizować marzenie dotyczące napisania powieści. ,,Zorza" to jej bardzo udany debiut literacki.


Autorka napisała bardzo wciągającą powieść fikcyjną, ale rozgrywającą się na tle wydarzeń historycznych. Barwne i emocjonujące opisy sprawiły, że czułam się jakbym sama brała udział w rozgrywających się wydarzeniach: wyścigach konnych, balu u ambasadora, przejażdżkach po łąkach, kursach wywiadowczych czy ucieczkach. Nawet praca w archiwum Piotra została tak opisana, że nie mogłam się doczekać, by coś ciekawego w końcu znalazł w tajnych aktach. Bohaterowie są barwni, wielowymiarowi i wiarygodni. Szczególnie polubiłam postacie kobiece-żyjącą współcześnie Julię Rozłucką oraz Helenę z czasów przedwojennych. Julię od trzeciego roku życia wychowywali dziadkowie, bo rodzice zginęli w wypadku samochodowym. Startowała w zawodach jeździeckich, była kobietą sukcesu, prawą ręką dyrektora finansowego międzynarodowej firmy telekomunikacyjnej. Była kwintesencją profesjonalizmu i zaangażowania oraz współczesnego bohaterstwa. Podobna do niej była Helena Kado-Zorza, która również kochała konie i należała do Jeździeckiego Klubu Sportowego w Borowinie pod Warszawą w 1937 roku. Szybko i sprawnie wykonywała zlecenia wywiadowcze. Uczyła się walki wręcz, obsługi broni palnej, szyfrowania i wielu innych umiejętności potrzebnych w wywiadzie, a jednocześnie uczyła dzieci języka francuskiego, spacerowała z ukochanym po ogrodzie botanicznym i jadła lody śmietankowe w rożku. Dla wszystkich była dobra, miała złote serce i aż trudno było uwierzyć w to, że mogła zdradzić swoją ojczyznę i rodzinę. Jeden z głównych bohaterów męskich, Piotr Wilczyński został przedstawiony jako zdeterminowany  historyk, który za wszelką cenę chce rozwikłać zagadkę zniknięcia Zorzy i odnaleźć S-10. 


Wydarzenia współczesne przeplatają się z przeszłością, a autorka bardzo umiejętnie je prowadzi, gdyż te niewyjaśnione, nad którymi zastanawia się Piotr Wilczyński w kolejnym rozdziale przenoszą nas do przeszłości i możemy je dokładnie prześledzić oraz poznać odpowiedzi na nurtujące pytania. Wątki kryminalne również zostały zgrabnie nakreślone, podobnie jak radykalna organizacja Patria ojca Gułaka planująca zamach, by wstrząsnąć polskim społeczeństwem.


,,Zorza" to bardzo udany debiut Anny Rosłoniec, w którym współczesność przeplata się z przeszłością, miłość ze zdradą, a poczucie winy z odkupieniem. Dosyć szybka akcja, wciągająca historia wywiadowcza, którą chce się jak najszybciej rozwikłać, a do tego ciekawi i wielowymiarowi bohaterowie. Serdecznie polecam tę powieść na weekend i czekam na kolejną książkę autorki:)

Link do opinii
Avatar użytkownika - PawelWierz
PawelWierz
Przeczytane:2020-04-01, Ocena: 6, Przeczytałem, Mam,

Bardzo dobrze się czyta i przeskakuje pomiędzy fantastycznie stworzonymi światami. Jak już akcja nabierze tempa, to nie można przestać :)

Link do opinii
Avatar użytkownika - RenataB
RenataB
Przeczytane:2020-03-18, Ocena: 6, Przeczytałem, Mam,

Świetny debiut literacki. Książkę czyta się jednym tchem ze względu na wyjątkowo sprawne pióro i bardzo ciekawie prowadzoną akcję. Historia przeplata się z teraźniejszością. Bardzo polecam !!! 

Link do opinii
Avatar użytkownika - ewaboruch
ewaboruch
Przeczytane:2021-10-11, Ocena: 6, Przeczytałam, 52 książki 2021, sensacja, thriller,
Avatar użytkownika - martucha180
martucha180
Przeczytane:2020-04-07, Ocena: 5, Przeczytałam, Moje 2020,
Recenzje miesiąca
Srebrny łańcuszek
Edward Łysiak ;
Srebrny łańcuszek
Dziadek
Rafał Junosza Piotrowski
 Dziadek
Katar duszy
Joanna Bartoń
Katar duszy
Egzamin na ojca
Danka Braun ;
Egzamin na ojca
Cień bogów
John Gwynne
Cień bogów
Wstydu za grosz
Zuzanna Orlińska
Wstydu za grosz
Aldona z Podlasia
Aldona Anna Skirgiełło
Aldona z Podlasia
Jak ograłem PRL. Na scenie
Witek Łukaszewski
Jak ograłem PRL. Na scenie
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy