Czuły mężczyzna, kochający tata, seryjny morderca. Mąż Giny Royall okazał się potworem. Czy mogła o tym nie wiedzieć?
Wyszłam za mąż za potwora, spałam w jego łóżku. Jakim cudem mogłam tego nie wiedzieć?
Świat Giny Royal legł w gruzach w chwili wypadku - nieznajomy samochód przypadkowo uderzył w ścianę garażu w jej domu. Rozpadło się wszystko, co uznawała dotąd za szczęśliwe i spokojne życie. W zniszczonym garażu odkryto zwłoki torturowanej kobiety. Okazało się, że jej mąż, człowiek któremu Gina ufała i ojciec jej dzieci, jest wyjątkowo okrutnym, seryjnym mordercą. Jak mogła o tym nie wiedzieć?
Teraz Gina i jej dzieci są dręczeni przez anonimowych prześladowców. Mimo, że jej mąż znajduje się w więzieniu, wciąż otrzymują anonimy od osób, grożących im śmiercią. Ona i dzieci muszą przybrać nową tożsamość. Uciekają do odległego Stillhouse Lake. Gdy zdaje się, że najgorsze już za nimi, w jeziorze zostaje znalezione ciało kobiety. Gina nie może pozwolić, by jej dzieci również padły ofiarą sadystycznego mordercy. Jedno jest pewne - nauczyła się już, że nikomu nie może ufać i sama musi zwalczać zło. I że już nigdy nie może przestać.
Wydawnictwo: Filia
Data wydania: 2018-06-20
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN:
Liczba stron: 400
Tytuł oryginału: Stillhouse Lake
Język oryginału: angielski
Tłumaczenie: Kinga Markiewicz
Co dziennie media bombardują nas informacjami, wśród nich są i takie, że ktoś kogoś zabił. Kiedy dołożyć do tego motyw seryjny i szczególnie okrutny - budzi się w nas nie tylko potępienie, ale i ciekawość. Wszyscy, jak mocno byśmy nie zaprzeczali, interesujemy się przemocą, z różnych powodów. A co by było gdyby Twój sąsiad okazał się takim potworem? Do tego miał żonę i dzieci? Codziennie mówiąc Ci zwykłe dzień dobry, odgrywałby rolę w przedstawieniu zwanym szczęśliwą rodziną? zakiełkowałobyPoczułbyś się współodpowiedzialny? Zapewne nie. Za to uczucie złości i chęci wymierzenia sprawiedliwości własnymi rękami zakiełkowało by prędzej czy później prawda?
Podobnie jest w tej historii. Gina Royal ma normalną rodzinę, dwójkę dzieci - chłopca i dziewczynkę oraz męża - przykładnego ojca, który lubi majsterkować w garażu. Przykład idealnego życia - dobrej rodziny - jak często lubimy określać - dobrze sytuowanych, sprawiających wrażenie kochających się rodzin. Jedynie przypadek sprawia, że na jaw wychodzi hobby męża Giny - Melvina. Mel porywa, gwałci i morduje kobiety, a wszystko to pod okiem niczego nieświadomej żony. Jaka byłaby Twoja pierwsza myśl, kiedy usłyszałbyś taką historię w telewizji? Bo przecież nie jest to historia z tych fantastycznych, które się nigdy nie zdarzą. Potwory istnieją. Zapewne ciężko byłoby Ci uwierzyć, że żona mogła niczego nie podejrzewać, tak jak większości ludzi. Ginę uniewinnił sąd, a mimo to nie ustrzegło jej to przed prześladowaniem. Sąsiedzi, krewni ofiar, bliżsi i dalsi znajomi, jak i kompletnie obcy ludzie - nie mogąc skrzywdzić prawdziwego mordercy, postanawiają sobie urządzić polowanie na czarownicę i ukarać rodzinę Melvina.
Kobieta robi co może, aby ustrzec dzieci przed falą nienawiści jaka płynie w ich stronę, ale to nie są tylko słowa, to są groźby, które mogą być spełnione. W ich przypadku nie ma mowy o ochronie świadków. Gina z dziećmi stale zmieniają tożsamość, kobieta monitoruje internet - swoisty "Patrol Psycholi" - kiedy pojawia się zagrożenie - po prostu uciekają. Nie mają przyjaciół, nie mają nikogo komu mogli by zaufać - tylko siebie. Choć to ich ojciec i mąż jest potworem, to oni ponoszą karę.
Kiedy w końcu, zaszywają się w małej mieścinie, kupują dom i samochód, wszystko idzie w dobrym kierunku, to w jeziorze obok ich domu, pojawiają się zwłoki kobiety.
Narracja jest prowadzona z perspektywy Giny. Od tego czasu, jak wypłynęło garażowe zajęcie męża, minęły cztery lata. Bohaterka codziennie, na tyle ile może stara się prowadzić normalne życie i pokazuje nam z jakimi problemami się zmaga. Ciągłym poczuciem winy, ciągłym strachem, że ktoś skrzywdzi dzieci. Ma broń, chodzi na strzelnice, ma alarm, ale i tak stale się boi, stale się ogląda - mimo, że z pozoru nic złego się nie dzieje. Akcja rozkręca się powoli, ale nie jest nudno. Czyta się szybko i dość dobrze, zastosowany język pozwala na to, aby poczuć to co czuje Gina.
Książka będzie gratką dla tych, którzy chcą poczuć, jak to jest - nie być tylko biernym obserwatorem historii z pierwszych stron gazet. Powinna też dać nam do myślenia, czy rzeczywiście zawsze jesteśmy tacy bez winny, kiedy pochopnie wysuwamy wnioski i ferujemy wyroki. Oczywiście nie każdy, kto lubuje się w opisywaniu tego jak ukarałby sprawcę, od razu się do tego posunie. Samo fantazjowanie o tym nie przybliża nas czasem do tego potwora, którego tak chcemy ukarać? Czy sami się nim wtedy nie stajemy?
„Żona mordercy” jest kolejną powieścią amerykańskiej pisarki Rachel Caine.
Czy kobieta, która dzieliła życie że swoim mężem, jadła z nim posiłki, mieszkała, z nim, dzieliła z nim łóżko i wychowywała ich wspólne dzieci i wiele innych rzeczy mogła nie zdawać sobie sprawy z tego że dzieli swoje życie z seryjnym mordercą, z seryjnym mordercą który sprowadzał swoje ofiary do przerobionego na warsztat garażu w ich wspólnym domu i tam je gwałcił, torturował i dopuszczał się wielu innych okropieństw? Czy żona mogła naprawdę nie wiedzieć o tym wszystkim co działo się pod ich wspólnym dachem?
Gdy pijany kierowca przypadkiem wjeżdża w Giny Royal, jej świat zostaje brutalnie zniszczony, gdyż w warsztacie jej domu zostało odnalezione powieszone na drucie ciało młodej dziewczyny, a Gina zostaje aresztowana na oczach sąsiadów i niestety dwójki swoich dzieci, w tym momencie jej życie i życie jej dzieci zostaje zmienione na następne kilka lat piekło.
Po prawie czterech latach życie Gwen Proctor, niegdyś Giny Royal, i jej dwójki dzieci, czternastoletniej córki Atlanty i jedenastoletniego syna Conora, ogromnie różni się od życia innych rodzin, kobieta musi przez cały czas pilnować by jej internetowy Patrol Psycholi nie odnalazł jej i jej dzieci w realnym świecie. Przez ostatnie cztery lata rodzina była zmuszana do wielu przeprowadzek i wielu zmian tożsamości w których pomaga jej niby internetowy przyjaciel z niby dobrych pobudek, który jest hakerem by uniknąć zemsty ze strony prześladowców i by w końcu raz na zawsze uciec od piętna bycia rodziną seryjnego mordercy Melvina Royala.
Gdy wreście główna bohaterka postanawia kupić mały dom nad jeziorem w małym miasteczku Stillhouse Lake, ma nadzieje że jej życie wejdzie na właściwe tory, że jej dzieci będą mogły zacząć normalnie funkcjonować a nie żyć w ciągłym strachu z miejsca na miejsce. Kobiecie udaje się poznać mężczyznę, z sąsiedztwa którego polubiły jej dzieci, do którego zaczyna czuć coś więcej. Kiedy jej życie zaczyna się powoli układać w jeziorze koło jej domu zostają odnalezione zwłoki młodej kobiety, która została zamordowana w taki sam sposób co ofiary Melvina Royala. Czy życie Gwen i jej dzieci znów zmieni się w piekło? Czy jej prawdziwa tożsamość zostanie odkryta? Czy będzie znów zmuszona do ucieczki z dziećmi? Oraz czy to, że akurat w jeziorze w którym znaleziono ciało znajduje się koło jej domu może być tylko bardzo przykrym przypadkiem?
Rachel Caine stworzyła niezwykle wciągający thriller, który przez niemal cały czas trzyma w napięciu, nie licząc kilku scen związanych z Sam'em. Powieść jest napisana w pierwszej osobie z perspektywy Gwen Proctor, przez co możemy bardzo dogłębnie zapoznać się z jej trudnymi odczuciami i lekkimi napadami psychozy, możemy spojrzeć na sytuacje jej oczami i zrozumieć jej zachowanie i postępowanie. Ogromnym plusem tej powieści jest przemiana głównej bohaterki z potulnej żony, która nigdy nie pomyślała by sprawdzić co jej ukochany mą, robi przez tyle czasu w garażu, mimo że raczej każdą kobietę, by to zastanowiło, w twardą i silną kobietę, która była w stanie wiele zaryzykować dla bezpieczeństwa swoich dzieci, kobietę która nie boi się trzymać strzelby i jest zdolna do samoobrony.
Książka Rachel Caine została napisana całkiem przystępnym językiem jak na kryminał, przez co łatwo i całkiem szybko się ją czyta. Bohaterowie nie denerwują czytelników i idzie się wczuć w ich sytuacje, postacie są mocne i wyraziste co również jest wielkim plusem. Bardzo dobrze w powieści zostało ukazany tow jaki sposób działają na ludzi internetowe groźby o masowym zasięgu i jak groźny w skutkach może być stalking. Ogromnym minusem było natomiast to że bardzo łatwo można było się domyśleć, że postać Sam'a nie znalazła się przypadkowo w życiu głównej bohaterki i tożsamość mordercy kobiety z jeziora. Zakończenie było dość nieprzewidywalne przez co ksiażka powinna na spokojnie spodobać się fanom kryminałów i thrillerów, na pewno umili wieczór nie jednej osobie.
"Żona mordercy" bardzo pozytywnie mnie zaskoczyła. Powieść bardzo dobrze ukazuje zaszczucie, jakiemu poddawana jest rodzina skazanego, siłę internetu, nienawiść drzemiącą w ludziach i przede wszystkim ich głupotę.
Pewnego zwykłego, niczym nie wyróżniającego się dnia, Gina Royal wraca z dziećmi do domu. Zastaje teren ogrodzony przez policję, rozwalony garaż, który służył mężowi za pracownię stolarską, oraz zmasakrowane zwłoki młodej dziewczyny tamże wiszące. Widok dziewczyny już zawsze ma ją prześladować. Oraz myśl, iż w czasie, kiedy ona bawiła się z dziećmi, gotowała, oglądała telewizję i zwyczajnie była szczęśliwa, kilkanaście młodych kobiet było bezwzględnie torturowane, odzierane ze skóry i zabijane przez człowieka, z którym codziennie kładła się do łóżka. Tuż obok. A ona nic nie zauważyła.
Jak można się spodziewać, życie Giny i jej dzieci staje się koszmarem, zwłaszcza, że kobieta zostaje aresztowana za współudział, gdyż nikt nie jest w stanie uwierzyć w jej niewiedzę i niewinność. Gdy po roku zostaje uniewinniona, prześladowania nie ustają, zmuszając rodzinę do wyjazdu i zmiany tożsamości.
Rachel Caine dobrze się spisała. W bardzo obrazowy sposób ukazuje prześladowania, jakim poddane zostają Gina i jej dzieci. Siła internetu, dzięki któremu można każdego wyśledzić, wszystko o kimś napisać, zaszczuć w każdy możliwy sposób. Gina w ciągu kilku lat czterokrotnie zmienia tożsamość swojej rodziny oraz miejsce zamieszkania. Codziennie sprawdza strony poświęcone jej mężowi, na których działa grupa prześladujących ją osób, przesiewa groźby, czując się chora od czytania rzeczy pisanych przez zwyczajnych ludzi, którzy się na nią uwzięli. Codziennie drży na myśl, że ich miejsce zamieszkania zostanie odkryte a ona znów będzie musiała spakować tyle, ile zmieści się w aucie, zabrać dzieci ze szkoły, zmienić nazwisko i znaleźć nowy, tymczasowy dom. I kiedy już myślała, że wreszcie osiedli na stałe, gdy zaczęła remontować dom, dzieci się zaczęły aklimatyzować, w jeziorze tuż obok jej domu zostają znalezione zwłoki młodej kobiety.
"Żona mordercy" to bardzo dobry thriller psychologiczny, z wartką akcją i dużym napięciem. Popadająca wręcz w paranoję główna bohaterka, jest bardzo wiarygodnie naszkicowana, ze swoją nieufnością wobec obcych, wiecznym sprawdzaniem alarmu, gotowością do natychmiastowego wyjazdu, schowkami z zapasowymi pieniędzmi itp. To kobieta silna i słaba jednocześnie. To ktoś, kto chce się całkowicie odciąć od osoby jaką była kiedyś, zadowolonej z siebie i naiwnej. Ktoś, kto wykreował siebie na nowo, choć nie do końca na taką osobę, jakby chciał.
Oprócz prologu, który jest napisany w trzeciej osobie, całość powieści ma narrację pierwszoosobową, co pozwala bardzo dobrze wczuć się w postać Giny. Po mocnym wstępie następuje lekkie zwolnienie tempa, pozwalające poznać zarówno główną bohaterkę, jak i jej otoczenie. Następnie akcja przyspiesza, napięcie wzrasta i trzyma czytelnika w niepewności aż do końca. Autorka ma lekkie pióro, nie przesadza z opisami, dialogi są naturalne, kreacja bohaterów dobra. Nie należy się jednak nastawiać na portret seryjnego mordercy, gdyż to nie o nim jest ta książka. Osławiony Mel jest tu tylko tłem i występuje zaledwie kilka razy. Niemniej jawi mi się jako przerażająca osoba, potwór zbliżony do Lectera, i podejrzewam, że któraś część będzie mu poświęcona.
Przyznaję, ciężko mi się było od tej powieści oderwać i na pewno sięgnę po kontynuację.
Tę powieść po prostu dobrze się czyta, pod każdym względem. Bohaterowie nie irytują swoim zachowaniem, a poczynania Giny bywają godne podziwu – w tej kobiecie widać siłę, choć chwilami zostaje ona przysłoniona przez strach. Ale czy można jej się dziwić? W żadnym wypadku. Ale zdeterminowana matka jest skłonna zrobić wszystko, aby chronić swoje dzieci, które jak na swój wiek i tak wykazują się wysoką inteligencją i zrozumieniem. „Żona mordercy” to naprawdę dobrze skonstruowany thriller, z którym z pewnością spędzicie dobre chwile i nie odniesiecie wrażenia, że zmarnowaliście czas na słabą lekturę. Jest naprawdę w porządku, pod każdym względem.
Cała recenzja: bookeaterreality.pl
"Uciekaliśmy, uciekaliśmy i jeszcze raz uciekaliśmy. Narzuciłam dzieciom nienaturalne, wyniszczające życie, które odcięło ich od rodziny, przyjaciół, a nawet od siebie samych."
No i stało się. Wreszcie dorwałam w ręce thriller psychologiczny, dla którego bez chwili wahania zdecydowałam się zarwać noc. Powieść zapewniła mi wszystko to, czego oczekuję po tym gatunku literackim. Rewelacyjnie zapleciona intryga, kilka silnie zawiązanych węzłów fabuły do rozsupłania, atrakcyjne incydenty, wyraziście skonstruowane postaci. A przy tym klimat pozornie spokojnego małego miasteczka z Południa Stanów, gdzie wszyscy znakomicie się znają i wszystko o sobie wiedzą. Wkraczając do niego jako nowi mieszkańcy liczymy się z wypełnioną ciekawością obserwacją, wnikliwym badaniem przeszłości i wyrobionym trwałym zdaniem, ale często też z pozorną obojętnością, fałszywą serdecznością, jawną nieżyczliwością i nieprzychylnością. Przyczajenie się w zaciszu domu, dopełnianie warunków trzymania ostrożności, niewychylanie się ze spontaniczną inicjatywą, i tak na niewiele się zdaje, lokalna społeczność filtruje spostrzeżenia i układa z nich własne puzzle.
Wyciągamy z koszyka zaskakujących opcji kolejne zatrważające tajemnice, dostrzegamy sprytnie odmalowane kłamstwa, dajemy złapać się w pułapkę niedomówień i niedopowiedzeń. Wszystko odbywa się w dynamicznych rytmach, przy przyjemnej narracji zwracającej uwagę na istotne szczegóły, sugestywne opisy i przekonujące emocje. Można mieć lekkie zastrzeżenia do pracy miejscowych detektywów i metod przesłuchania, ale i w tym widzę chęć zobrazowania małomiasteczkowej mentalności, śledztwa przerastającego możliwości nieoswojonych ze zbrodnią policjantów. Autorka doskonale wie, jak podkręcić tempo, budować napięcie, dokonać zwrotów akcji, podnieść czytelnikowi adrenalinę, odwołać się do mrocznej natury ludzkiej i głęboko zakorzenionych matczynych instynktów.
Zbieg okoliczności sprawia, że Gina Royal odkrywa morderczą działalność męża, zaś sama dopiero po dłuższym czasie zostaje oczyszczona z zarzutu współudziału. Nękana brutalnie przez ekstremalną stronę opinii społecznej, spotykając się z toksyczną nienawiścią, zmuszona jest zerwać kontakty ze znajomymi, wielokrotnie uciekać wraz dwójką dzieci, zmieniać tożsamość i miejsce zamieszkania. Ostatecznie kobieta osiedla się w Norton, przy malowniczym Stillhouse Lake, próbując zapewnić czternastoletniej córce i dziesięcioletniemu synowi stabilizację, bezpieczeństwo i beztroskie dzieciństwo. Wywodzące się z lekkiej paranoi zachowania i reguły wydają się mieć jednak uzasadnienie, bo przeszłość nie daje o sobie zapomnieć, przytłacza koniecznością ciągłego oglądania się za siebie, analizowania postaw każdej napotkanej osoby. Wydarzenia związane z pobliskim jeziorem kolejny raz diametralnie zmieniają świat matki i dzieci.
Książka fantastycznie wpasowała się w mój gust, wyjątkowo mocno uruchomiła wyobraźnię, wciągnęła w grę snucia domysłów i przypuszczeń na wysokim poziomie. I jeszcze pozostawiła z niecierpliwością wyczekiwania na kolejny tom, chciałabym już teraz sprawdzić, czy spostrzeżenia odnośnie przeszłości głównej bohaterki są słuszne, potwierdzić domniemane zarzuty czy zrozumieć te sfery osobowości kluczowej postaci, które jeszcze nie zostały odkryte przed czytelnikiem. W superlatywach wyrażam się o powieści, ale czyż nie o to właśnie chodzi w przygodach czytelniczych, aby dostarczyły świetnego relaksu, zaangażowały zmysły i pozostawiały materiał do refleksji? Doczekałam się thrillera psychologicznego na szóstkę, zatem serdecznie go polecam i czekam na Wasze wrażenia czytelnicze.
bookendorfina.pl
"Robi mi się smutno i niedobrze, gdy dociera do mnie, że nie miałam pojęcia, co mam przed oczami, kto śpi ze mną w jednym łóżku, przez całe dziewięć lat mojego małżeństwa."
Właściwie można powiedzieć, że ta książka to pewien schemat ludzkich zachowań. Ona, żona potwora. Jednak w jej rodzinie nie było przemocy, kochający mąż, parka fajnych dzieciaków, miły domek, spokój i zrozumienie, czego chcieć więcej?
Jednak tak jest do czasu pewnego przypadkowego wydarzenia, które na zawsze zrywa tę fałszywą pozłotkę i ukazuje prawdziwego męża Giny Royal. Potem już tylko jest coraz gorzej, Gina ucieka i ucieka i ucieka. Wciąż zmienia tożsamości swoje i swoich dzieci, oraz miejsca zamieszkania.
Wydaje się, że ma jednego sprzymierzeńca, chociaż bardziej chyba należałoby powiedzieć, że to "partner biznesowy". Ona płaci, on dostarcza jej informacji i nowe tożsamości. Jednak jak to zwykle, schematycznie wręcz bywa, nie wszystko jest takie, na jakie wygląda....
To, co mi się rzuciło w oczy w pierwszej kolejności to dynamika tej książki. Czuć ją na każdym kroku. Nawet w zdawałoby się "nudnych" opisach zabezpieczaniu domu przez Ginę, odczuwa się pośpiech, jakieś rozedrganie, ciągłą chęć ucieczki, panikę, to wszystko tworzy dynamikę tej opowieści. Krótko mówiąc, mi się podobała ?
P.S
Przeczytanie jej za skutkowało jeszcze jednym...popędziłam do szopy na swoim podwórku, do której nigdy nie zaglądam, bo nie mam po co. Mąż tam trzyma kosiarkę i jakieś inne narzędzia i sprzęty...ale po przeczytaniu tej historii, musiałam tam zajrzeć...bo wiecie, nigdy nie wiadomo z kim sypiacie w jednym łóżku ?.
Mimo że tutaj jest mniej śledztw policyjnych niż w standardowym kryminale, to i tak jest bardzo dobry.
Wow. Co więcej mogę powiedzieć o tej książce. Przerażające jest to że mimo tego jak bardzo okrutne były sceny to mimo wszystko przyciągały mnie jak magnes. Musiałam przeczytać to jak najszybciej by dowiedzieć się jak skończy się ta historia. Kto za tym wszystkim stoi. Kto aż tak popiera psychopatę który zabił tyle niewinnych kobiet.
Autorka świetnie poradziła sobie z akcją która toczyła się nie przerwanie. Czuliśmy oddech mordercy na karku.
Zaraz zabieram się za czytanie kolejnej części bo ta historia jeszcze nie miała zakończenia. Wszystko przede mną
To miał być dzień jak każdy inny. Kiedy Gina pojechała odebrać swoje dzieci ze szkoły, zupełnie nie spodziewał się, że będzie to ostatni dzień jej pozornie szczęśliwego i poukładanego życia. Wszystko zmieniło się za sprawą kierowcy, który stracił panowanie nad samochodem i zatrzymał się w ścianie jej domu Odkrywając mroczną tajemnicę jej męża.
,,Żona mordercy" to triller psychologiczny, z początku może nieco nudnawy i przytłaczający, ale w miarę czytania zaskakujący i nieprzewidywalny, z idealnym zakończeniem zachęcającym do przeczytania kolejnego tomu.
Bardzo dobra ksiązka. trzyma w napięciu do ostatnich stron a zakończenie powoduje że nie moge doczekać się aż sięgnę po kolejną część cyklu
Jeśli wiedza to władza, to Biblioteka jest największą potęgą na świecie. I najbardziej okrutną... Rachel Caine tworzy historię od nowa i kreuje niebezpieczny...
Dwie pierwsze części bestsellerowej serii w jednym tomie i w nowym, większym formacie. Morganville jest straszne po zmroku. Wtedy miastem zaczynają rządzić...
Przeczytane:2023-01-02, Ocena: 5, Przeczytałam, Mam, 52 książki 2023, 26 książek 2023, 12 książek 2023, Wyzwanie - wybrana przez siebie liczba książek w 2023 roku,
Gina i Mel byli zgodnym, kochającym się małżeństwem, wychowywali dwoje dzieci, syna Brady'ego i córkę Lily. Prowadzili szczęśliwe i spokojne życie. Jednak pewnego dnia, tylko dzięki zbiegowi okoliczności, Gina poznaje przerażającą prawdę o swoim mężu. Dochodzi do wypadku, podczas którego, samochód uderza w ścianę garażu przy domu Giny. Zburzona ściana ukazuje makabryczne odkrycie. W garażu, który Mel przerobił na swój warsztat i do którego Gina i dzieci mieli zakaz wstępu, znajdują się zwłoki torturowanej kobiety. Prawda wychodzi na jaw, Mel jest brutalnym seryjnym mordercą. Gina zostaje oskarżona o współudział, jednak ostatecznie sąd uznaje ją za niewinną. Mimo to Gina i jej dzieci stają się ofiarami medialnej i społecznej nagonki. Część społeczeństwa nie wierzy w niewinność kobiety. Bo czy naprawdę mogła o tym wszystkim nie wiedzieć? Czy mogła nie zauważyć, że dzieli życie z potworem? Agresja i groźby kierowane w stronę Giny i jej dzieci, sprawiają, że są zmuszeni do ucieczki i zmiany tożsamości. Kilkakrotnie zmieniają miejsce zamieszkania i nazwiska. W końcu trafiają do malowniczego Stillhouse Lake. Gdzie Gina, jako Gwen Proctor, wraz z córką i synem, kolejny raz mając nowe tożsamości, próbują zacząć wszystko od nowa. Życie w Stillhouse Lake bardzo podoba się rodzinie, nawiązują znajomości i mają nadzieję, że w końcu uda im się osiąść na stałe. I gdy już wydaję się, że wszystko zmierza ku dobremu, z jeziora, w pobliżu ich domu, zostają wyłowione zwłoki młodej kobiety. Zbrodnia jest łudząco podobna do morderstw, których dopuszczał się Mel. Czyżby w Stillhouse Lake pojawił się zabójca, który zna mroczną tajemnicę Giny? Wygląda na to, że ktoś bardzo nie chce aby Ginie i dzieciom udało się uciec od przeszłości. Niebawem ich tożsamość wychodzi na jaw, a z jeziora zostają wyłowione kolejne zwłoki. Gina wie, że nikomu nie może ufać, a za wszelka cenę musi ochronić swoje dzieci. "Żona mordercy" Rachel Caine to książka, która wciągnęła mnie od pierwszych stron. Bardzo dobrze się czyta. Powieść intryguje, trzyma w napięciu i zaskakuje zwrotami akcji. Można się doszukać słabszych punktów tej historii, jak np. wciąż powtarzające się przemyślenia Giny, jednak dla mnie nie było to jakoś szczególnie rażące. Po przeczytaniu jestem ciekawa dalszych losów Giny i jej dzieci, dlatego myślę, że kolejne części tego cyklu prędzej czy później trafią do mojej biblioteczki.