Powojenna Japonia. Kazuko wraz z chorą matką zmuszone są sprzedać swój dom rodzinny w zniszczonym podczas wojny Tokio i przeprowadzają się na wieś. Ich dnie mijają na czytaniu książek, robieniu na drutach i na czekaniu na powrót brata z frontu. Kiedy Naoji wraca do Japonii, Kazuko musi opiekować się nie tylko podupadającą na zdrowiu matką, zagubioną w świecie damą z poprzedniej epoki, ale także uciekającym w alkohol i narkotyki bratem. Ale w jej sercu powoli zaczyna pojawiać się cień i w poszukiwaniu ukojenia postanawia złamać społeczne konwenanse.
Zmierzch to opowieść o poszukiwaniu siebie w świecie wywróconym do góry nogami. To poetycka i przejmująca historia ludzi, którzy próbują jakoś funkcjonować, szukając swojej formy buntu. Pełne symbolicznych retrospekcji, przetykane fragmentami intymnych listów i dzienników obrazy z życia na tle przemian, jakie po przegranej wojnie zachodziły w japońskim społeczeństwie.
Poprawione tłumaczenie profesora Mikołaja Melanowicza pozwoli na nowo odkryć fascynujące piękno japońskiego Zmierzchu. Wydanie zaczyna się od wstępu Karoliny Bednarz, który pozwoli na zrozumienie tła historycznego i wprowadzi w klimat powieści.
Jedna z naszych najukochańszych japońskich powieści, której nie możecie przegapić.
Wydawnictwo: b.d
Data wydania: 2019-02-22
Kategoria: Literatura piękna
ISBN:
Liczba stron: 152
Tytuł oryginału: 斜陽
Język oryginału: japoński
Tłumaczenie: Mikołaj Melanowicz
Tajima Shūji, przystojny redaktor bogacący się na czarnym rynku powojennego Tokio, ma jeden problem – zbyt wiele kochanek, z którymi na dodatek...
Powojenna Japonia. Kazuko wraz z chorą matką zmuszone są sprzedać swój dom rodzinny w zniszczonym podczas wojny Tokio i przeprowadzają się na wieś...
Przeczytane:2020-03-13, Ocena: 5, Przeczytałam, 52 książki 2020, Przeczytaj tyle, ile masz wzrostu – edycja 2020, 2020, Mam,
Czy mamy prawo być szczęśliwi? Czy możemy być tym, kim chcemy? Czy szukając siebie możemy łamać konwenanse, rytuały, zwyczaje? Gdzie jest nasze miejsce w świecie? Czy jest ono narzucone czy też sami je sobie możemy wybrać? Tyle pytań bez odpowiedzi nasunęło mi się po lekturze "Zmierzchu". Być może mało, być może całkiem sporo. Dazai pięknie zburzył mój spokój ducha i dał tematy do myślenia na wiele długich dni. Zwykle jak czytam literaturę japońską, mam wrażenie, że Japończycy nawet najbardziej zawiłe i skomplikowane problemy, czasami nakokrutniejsze rzeczy, potrafią opisać w sposób subtelny i do przyjęcia dla każdego. I tak też jest w tym przypadku. Krótko, z wyczuciem, delikatnie, a jednak mocno i dosadnie. Bardzo lubię w taki sposób pisane książki. Teraz nie pozostało mi nic innego, jak tylko rozważać, czy to już zmierzch człowieczeństwa i wolności jednostki, czy jeszcze nie... Kim jest człowiek? Zadumałam się....