Pewnego zimowego popołudnia tafla lodu załamuje się pod spacerującą po zamarzniętym basenie pięcioletnią Peggy. Jej śmierc pogrąża w żalu dwie starsze siostry, Elizabeth i Laurę. Dziewczynki nie mogą oprzeć się wrażeniu, że Peggy czuwa nad ich losem gdzieś z zaświatów. Trzy lata później miejscowy pastor, który molestował seksualnie Laurę, zostaje znaleziony w stanie agonalnym na terenie plebanii z objawami głębokiego odmrożenia całego ciała. Jest upalne lato, i wypadek wymyka się wszelkim próbom racjonalnego wytłumaczenia...
Wydawnictwo: Albatros
Data wydania: 2010-06-09
Kategoria: Horror
ISBN:
Liczba stron: 431
Tytuł oryginału: Spirit
Język oryginału: angielski
Tłumaczenie: Szulc Andrzej
Zdarzyło Ci się kiedyś czytać, bądź może oglądać baśniową powieść pełną mroku? ?
,,Zjawa" Grahama Mastertona to coś zupełnie nowego w twórczości autora. Stworzył on oryginalną historię, w której baśń miesza się z horrorem i fantastyką.
Fabuła książki jest dobrze przemyślana i świetnie oddziałuje na wyobraźnię czytelnika. Akcja nie pędzi jak szalona, lecz rozwija się w tempie nadającym powieści dreszczyk emocji, stopniowo coraz bardziej angażując odbiorcę. Wszystko zaczyna się od śmierci pięcioletniej Peggy Buchanan oraz tego, że jej siostry ulepiły śnieżnego anioła, przypominającego dziewczynkę. Laura i Elizabeth nie przypuszczały, że tym samym sprowadzą na siebie nieszczęście... W ich życiu zaczynają dziać się irracjonalne rzeczy, które z czasem tylko się nasilają. To wtedy książka nabiera mocnych uderzeń grozy i zwrotów akcji, których nie sposób przewidzieć. Choć wątek paranormalny może nie zachwyca swoją oryginalnością, został interesująco poprowadzony, dzięki czemu książkę czyta się z dużym zainteresowaniem.
Autor poświęcił także sporo uwagi bohaterom, którzy są wyraziści. Możemy poznać ich uczucia, rozterki, obserwacje i wewnętrzne dramaty. Nawet postacie poboczne wyróżniają się ,,czymś", co jest u Mastertona pewną nowością.
,,Zjawa" może nie jest najlepszą książką w dorobku Mastertona, ale z pewnością zasługuje na uwagę. Podoba mi się nawiązanie do Królowej Śniegu i Kubusia Puchatka. Bez wątpienia po tej lekturze spojrzycie na te bajki z zupełnie innej perspektywy. Krótko mówiąc, fani baśni, horroru i zjawisk paranormalnych powinni być z tej książki usatysfakcjonowani.
" [...] Za każdym razem, kiedy jakieś dziecko idzie do nieba, pojawia się nowa gwiazda. [...]"
Uwielbiam takie straszne, mroczne i baśniowe historie. Graham Masterton stworzył bardzo oryginalną historię. Jego "Zjawa" może was mocno przestraszyć i zabrać prosto do Królowej Śniegu. Musicie na nią bardzo uważać, gdyż może was zamrozić na śmierć.
Jeżeli tak jak ja lubicie wielowarstwowe i przemyślane fabuły, to idealnie trafiliście. Nie będziecie się nudzili podczas czytania.
Wszystko zaczęło się od śmierci małej dziewczynki, pięcioletniej Peggy Buchanan. Jej siostry: dziewięcioletnia Elizabeth i siedmioletnia Laura zrobiły śnieżnego anioła podobnego do Peggy, nie wiedziały, że w ten sposób ściągną na siebie prawdziwe nieszczęście i niebezpieczeństwo. A może to nie jest nieszczęście, tylko szczęście?
Dziewczyny od teraz mają prywatną mrożącą krew w żyłach ochronę. Czy warto z nimi zadzierać?
Podobało mi się pomieszanie kilku gatunków, między innymi fantastyki z horrorem i baśnią. Jestem zachwycona, że autor w swojej powieści wspomniał o Kubusiu Puchatku i Królowej Śniegu.
"Zjawa" Grahama Mastertona jest ciekawą czytelniczą propozycją, dla wszystkich jego fanów.
Akcja powoli się rozwija. Znajdziecie tutaj również jej zwroty.
Nie podobała mi się tutaj co najmniej jedna osoba. Czytając tę powieść, będziecie wiedzieli, o kogo chodzi. Tego typu potwory powinni zniknąć z powierzchni ziemi.
Z twórczością Grahama Mastertona po raz pierwszy miałam do czynienia w liceum. Teraz po latach powracam do tego autora i widzę, że on cały czas jest w dobrej formie.
Warto poznać powieści tego autora.
Czy jesteście gotowi na nadejście Królowej Śniegu?
Czy wierzycie, że zmarli mogą kontaktować się z żywymi?
Jestem zachwycona mroczną okładką "Zjawy". Jest klimatyczna, tak samo jak cała powieść.
Na podstawie tej książki widać, że autor ma bogatą wyobraźnię.
Wielki finał legendarnej serii Grahama Mastertona o złowieszczym Misquamacusie, która przyniosła pisarzowi sławę i stała się kamieniem milowym literackiego...
Katie Maguire, młoda i atrakcyjna detektyw w Cork, boryka się z poważnymi problemami we własnym życiu rodzinnym. W przededniu podjęcia poważnej decyzji...
Przeczytane:2024-10-10, Ocena: 6, Przeczytałam,
Powrót do baśni o „Królowej Śniegu” w najbardziej przerażającym wydaniu? To bez wątpienia „Zjawa” Grahama Mastertona. Po jej lekturze ta i tak dość mroczna baśń już zawsze będzie mi się kojarzyć z horrorem pełnym grozy i zjawisk nadprzyrodzonych.
Czy można powiedzieć, ze główną bohaterką powieści jest Peggy, zmarła tragicznie dziewczynka, jeśli nawet nie było nam dane jej poznać? Bo czy to nadal ona kryje się w białej i mroźnej powłoce zjawy ukazującej się swoim bliskim? W każdym razie nie opuszcza rodziny nawet po śmierci i broni jej „za wszelką cenę”. A cena ta jest wysoka nie tylko dla tych, którzy odważyli się choćby pomyśleć o skrzywdzeniu jej sióstr, Lizzy i Laury, ale również dla nich samych.
W tej powieści już początek budzi niesamowite napięcie i poczucie, że wydarzy się coś strasznego. Dreszcz przebiega po plecach nie tylko z zimna, gdy przypatrujemy się dwóm małym dziewczynkom brnącym przez śnieg, by odszukać siostrę. Tragiczny wypadek jest początkiem niekończącej się serii dramatycznych wydarzeń, których konsekwencje na zawsze zmieniają życie rodziny, prowadząc do jej stopniowego rozpadu.
Ta nieoczywista i wielowarstwowa powieść grozy, mimo wątków nadprzyrodzonych broni się swoją wiarygodnością. Autor eksploruje temat wyobraźni oraz siły ludzkiego umysłu, sugerując, że jeśli trauma, żal i poczucie winy są wystarczająco silne, mogą przywołać zmarłych z powrotem do życia jako zjawy, mające realny wpływ na rzeczywistość. Nie stroni też od brutalnych scen, które zostają pod powiekami na długo po odłożeniu książki.
Zło w tej powieści odmieniane jest przez wszystkie przypadki, ale największe emocje budzi to czające się w człowieku. Tu niemal każdy jest niczym Kaj z zatruwającym go kawałkiem lodu tkwiącym w sercu. Z mroczną stroną skrywaną w najdalszych zakamarkach duszy, której jednak przed zjawą nie sposób ukryć.
Ależ ta powieść ma klimat! Opisy zimowej scenerii i zakradającego się mroku potęgują uczucie mrozu i grozy budząc niepokój i budując intensywne napięcie. Już w trakcie czytania ciepły kocyk i gorąca herbata okazały się nieodzowne, a po jej zakończeniu wolałam nie oglądać się przez ramię, by nie dostrzec białej dziewczynki, mroźnego malowidła wyobraźni.