Zimowe królestwo Philipa Larkina ukazuje się w siedemdziesiątą rocznicę wydania jej pod tytułem 'Girl in Winter'. To pierwsza przełożona (przez Jacka Dehnela) książka prozatorska znakomitego brytyjskiego poety. Oparta na kontrastach trójdzielna konstrukcja opowieści jest jak potrzask, w którym znalazła się główna bohaterka Katherine. Opis jednego dnia z życia dziewczyny – mroźnego, pełnego dziwnych zbiegów okoliczności, które jednak nie tyle rozpraszają monotonię uchodźczego losu, ile czynią ją bardziej przygnębiającą – zostaje przedzielony reminiscencją z wakacji, które bohaterka spędziła w gościnie u angielskiej rodziny, w czasie, gdy świat nie był rozdarty wojną, w królestwie panowało upalne lato, a samą Katherine przepełniała młodzieńcza nadzieja.
Wydawnictwo: Biuro Literackie
Data wydania: 2017-01-30
Kategoria: Literatura piękna
ISBN:
Liczba stron: 239
Tytuł oryginału: A Girl in Winter
Język oryginału: język angielski
Tłumaczenie: Jacek Dehnel
Młodość, przedwczesne dorastanie, niespełnione nadzieje, rozczarowanie, wyobcowanie i samotność – główne problemy poruszane w tej powieści. Całość utrzymana w szarej tonacji, charakterystycznej dla zimowego poranka w mieście. Nie napawa optymizmem, bo nie może. Nie takie bowiem było założenie Autora.
Osłodą dla czytelnika mogą być plastyczność opisów i zaskakująca konstrukcja historii przedstawionej w „Zimowym królestwie”.
Wybór wierszy Philipa Larkina (1922-1985) - poety angielskiego, uznawanego za jednego z najoryginalniejszych autorów XX-wiecznej poezji....
Przeczytane:2019-06-12, Ocena: 6, Przeczytałam, Mam, 26 książek 2019, 12 książek 2019,
Akcja pierwszej wydanej w Polsce powieści Philipa Larkina (znanego bardziej w naszym kraju ze swoich wierszy) rozgrywa się w ciągu jednego dnia w czasie drugiej wojny światowej w Anglii. Okna w domach są zaciemnione, fabryki pracują przez całą noc, brakuje opału i pomieszczenia dogrzewa się wykorzystując piecyki na monety. Główna bohaterka to cudzoziemka zatrudniona jako tymczasowa pomoc biblioteczna, osoba wyobcowana i introwertyczna, na skutek tragicznych wydarzeń zmuszona układać sobie życie na nowo.
Philip Larkin z dużą dbałością o szczegóły prezentuje portret wojennej i przedwojennej Anglii. Zwraca uwagę na detale, które doskonale opisują ówczesną rzeczywistość: rano gospodynie roztapiają lód zamarzający w kubkach, dokładnie (choć z pewną groteskowością) przedstawiona została ekstrakcja zęba u dentysty, scenę erotyczną zakłóca tykający zegarek.
Ważnym tematem „Zimowego Królestwa” jest konfrontacja iluzorycznych wyobrażeń z rzeczywistością. Tytułowe zimno dotyczy w równym stopniu temperatury, co stanu ducha bohaterów. Zwłaszcza biorąc pod uwagę fakt, że Philip Larkin pisząc tę książkę miał zaledwie dwadzieścia trzy lata (czyli był równolatkiem Katherine czy Robina), zaskakuje dojrzałość, z jaką nakreślił ich portrety psychologiczne.
Prosta historia o młodzieńczych uczuciach nie zostaje przekształcona w ckliwy obrazek, lecz ukazana jest w sposób niezwykle subtelny i zniuansowany. Stopniowa utrata złudzeń nie ma w sobie nic z melodramatyzmu, towarzyszy jej subtelny humor.
Za sprawą podejmowanych tematów (praca i pobyt za granicą, doświadczenie obcości i niezrozumienia, uchodźstwo) wymowa książki jest niezwykle współczesna. Warto zwrócić również uwagę na przekład Jacka Dehnela – język sprawia wrażenie lekko pokrytego patyną czasu, jednocześnie w żaden sposób nie psuje przyjemności lektury.