reklama

Zielone sari

Ocena: 5.5 (2 głosów)

Dom w sercu Mauritiusa. W jego wnętrzu stary, umierający doktor i trzy kobiety: córka, wnuczka i żona, której śmierć przed laty stała się największym rodzinnym tabu, skrzętnie przemilczaną tajemnicą. Doktor przez całe życie sprawował wobec swojej rodziny niepodważalną władzę domowego tyrana i cynicznego manipulatora. Teraz, na łożu śmierci, we wspomnieniach, rozmowach oraz monologach podejmuje być może ostatnią próbę odtwo­rzenia i utrzymania dawnej uprzywilejowanej pozycji partiarchalnego despoty.

Zielone Sari to pierwsza powieść Anandy Devi przełożona na język polski; zaliczana jest do najważniejszych i najbardziej oryginalnych utworów maurytyjskiej pisarki. Ukazała się pierwotnie w wydawnictwie Gallimard (2009), w prestiżowej serii ?Collection blanche?. W 2010 roku została wyróżniona nagrodą Prix Louis-Guilloux.

Informacje dodatkowe o Zielone sari:

Wydawnictwo: W podwórku
Data wydania: 2018-10-25
Kategoria: Literatura piękna
ISBN: 9788364134258
Liczba stron: 240
Tytuł oryginału: Le vert sari
Język oryginału: francuski
Tłumaczenie: Jarosz Krzysztof

więcej

POLECANA RECENZJA

Kup książkę Zielone sari

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Zielone sari - opinie o książce

Na wstępie zaznaczę, że to nie jest książka dla każdego. Odradzam ją osobom bardzo wrażliwym i tym co miały nielekkie dzieciństwo. Podejrzewam, że wiele osób po kilku pierwszych stronach tę książkę odkłada a raczej nią rzuca. Ta książka emocjonalnie sieka czytelnika na drobne kawałeczki. Jest tu ogrom przemocy, bólu i cierpienia. Okrucieństwo, które miażdży, nie chce się w nie wierzyć, że człowiek człowiekowi jest w stanie coś takiego zrobić, sprawia że brakuje słów.
Wchodzimy tu w zwyrodniały umysł starca, który jest już umierający i bezsilny a mimo to wciąż jest potworem, nawet gdy nie potrafi już siłą to toksycznym słowem rani innych. Na łożu śmierci cały czas sączy słowne złośliwości niczym trucizny aby tylko jego córka i wnuczka czuły się bezwartościowe. Z jego wspomnień o nieżyjącej żonie, córce i wnuczce wyłania się obraz sadysty, który pomimo pełnionej posługi lekarskiej tylko krzywdził ludzi.
Czuł się Bogiem, z jego całego ciała, wszystkimi porami wyciekała chora, ślepa nienawiść.
Miał się za lepszego i mądrzejszego niż kobiety. Kobiety traktował przedmiotowo, jak bezmyślne, odnosił się do nich z pogardą, z totalnym brakiem szacunku, ustawiał swoje ofiary poprzez przemoc fizyczną i psychiczną. Ta książka wzbudza mordercze instynkty, ma się ochotę zrobić mu krzywdę, chce się krzyczeć to gówno nie człowiek! Na opisy wyrządzanych przez niego krzywd chce się wyć z bezsilności. Ta książka wstrząsa, zostawia ślad w duszy i mocno zostaje w pamięci.
Autorka potrafi pisać o okrutnej przemocy. Napisana jest pięknym językiem, który ułatwia tę ciężką tematycznie lekturę. Ta historia to niby fikcja literacka ale takie sytuacje zdarzają się wszędzie, w każdym zakątku na świecie, skąd my wiemy co się dzieje za zamkniętymi drzwiami w naszej okolicy?
To nie tylko historia o życiu pod rządem bestii w ludzkiej skórze, kacie i tyranie w systemie patriarchalnym ale i o nienawiści do odmienności seksualnej.
Książka wzbudza ogrom emocji, mocna rzecz, na taką lekturę trzeba być gotowym.

Link do opinii

Auaaaa, to boli.... Świetnie napisana książka o przemocy, okrucieństwie, znęcaniu się. Napisana przez kobietę, a narratorem jest mężczyzna. Sprawca. Rzecz dzieje się na Mauritiusie, choć mogłaby dziać się gdziekolwiek. Jeśli ktoś ma ochotę czytać o wynaturzeniu, odczłowieczeniu i nienawiści do kobiet, niech ktoś czyta. O braku szacunku i byciu potworem. Straszna jest ta książka, wstrząsająca, gęsta. A przecież tyle kobiet przeżywa to na własnej skórze. Tyle kobiet żyje z oprawcą. I jest przez niego przekonywana, że to ona jest winna, że przecież on nie robi nic złego, bo czym to jest w porównaniu z ludobójstwem. Moim zdaniem? Czymś gorszym. Bo o ludobójstwie nie mówi się przynajmniej, że jest dobre. A tu życie toczy się pod płaszczem milczenia i pozorów. I to boli najbardziej. Pora skończyć z udawactwem. Pora nazywać rzeczy po imieniu i nie dać się zabijać. Ot, taka refleksja po lekturze. Po lekturze, która gruchocze kości. Ech...
 

Link do opinii
Inne książki autora
Ewa ze swych zgliszcz
Devi Ananda 0
Okładka ksiązki - Ewa ze swych zgliszcz

Radykalnie szczera, a jednocześnie uwodząca poetyckością historia czworga nastoletnich Maurytyjczyków z blokowiska w stolicy kraju, szukających...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Pies
Anna Wasiak
Pies
Cienie. Po prostu magia
Katarzyna Rygiel
Cienie. Po prostu magia
Suplementy siostry Flory
Stanisław Syc
Suplementy siostry Flory
Lato drugich szans
Dagmara Zielant-Woś
Lato drugich szans
Upiór w szkole
Krzysztof Kochański
Upiór w szkole
Piwniczne chłopaki
Jakub Ćwiek
Piwniczne chłopaki
Dolina Marzeń. Przeszłość
Katarzyna Grochowska
Dolina Marzeń. Przeszłość
Szczerbata śmierć
Arkady Saulski
Szczerbata śmierć
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy