Zgroza w Innswich

Ocena: 6 (1 głosów)
W lipcu 1939 roku Foster Morley, antykwariusz i wielbiciel prozy H.P. Lovecrafta , wyruszył w malowniczą podróż autobusem poprzez dzikie tereny północnego Massachusetts. Jego głównym celem było zobaczenie miejsc, które w przeszłości odwiedził jego Mistrz. W ten sposób Foster chciał zgłębić swą wiedzę na temat jednego z najbardziej wpływowych pisarzy horrorów. Gdy Morley natrafił na osobliwe, odizolowane od świata nabrzeże zwane Port Innswich - nie oznaczone na żadnej z map - założył, że jego nazwa to zwykły zbieg okoliczności. Foster nie mógł być jednak w większym błędzie. Morley coraz bardziej zagłębiał się w dziwaczną, wręcz mistyczną atmosferę miasteczka. Czy jego wyobraźnia płata mu figle, czy rzeczywiście owo ukryte przed światem miasto przypomina to fikcyjne z arcydzieła „Widmo nad Innsmouth” Lovecrafta? Czy możliwym jest, aby sam autor odwiedził rzeczoną mieścinę przed swoją śmiercią w 1937 roku? Już niedługo prawda o tym przerażającym horrorze wyjdzie na jaw. Wkrótce Morley zda sobie sprawę, że ktoś go śledzi. Uzależniony od heroiny i lubiący zwodzić innych osobnik twierdzi, że zna najmroczniejsze sekrety miasta. Co też kryje się pod nienaturalną wręcz wylewnością ciężarnej kobiety? Morley będzie dręczony przez rzeczy, które zdecydowanie nie należą do naszego świata. „Malownicza” podróż przeradza się w mieszankę dewiacji i perwersji, gdzie czyste zło budzi się do życia. Morley pozna kobietę, która jest matką sekretnego dziecka Lovecrafta i zostanie rzucony w wir niewyobrażalnego chaosu, gdzie nic nie jest tym, czym się wydaje. Jednak to pod gnijącymi i zgrzybiałymi fasadami Portu Innswich kryje się najgorsza z tajemnic...

Informacje dodatkowe o Zgroza w Innswich:

Wydawnictwo: inne
Data wydania: 2017-06-21
Kategoria: Horror
ISBN: 9788394629953
Liczba stron: 215

więcej

Kup książkę Zgroza w Innswich

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Zgroza w Innswich - opinie o książce

Mistrz horroru ekstremalnego z powieścią w świecie mistrza kosmicznej grozy? Myślałem że to nie może się udać, ale już wstęp pokazał, w jak wielkim jestem błędzie. Limitowana edycja w twardej oprawie, wszyta zakładka-wstążka, coś wspaniałego. No i ta grafika okładkowa... We wstępie Edwarda Lee poznajemy Jego fascynację Samotnikiem z Providence, graniczącą wręcz z fanatyzmem. I wcale mu się nie dziwię - było tylko dla mnie lekkim zaskoczeniem, że autor parający się ekstremą w takim stopniu szanuje biegunowo odmienną klasykę gatunku. Książka ta jest hołdem - widać to od pierwszych stron. Krótko po śmierci Lovecrafta, bogaty i samotny wielbiciel jego twórczości podążając literackimi szlakami mistrza trafia - oczywiście przypadkiem, który przypadkiem być nie może - do miasteczka, które musiało być inspiracją "Widma nad Innsmouth". Pastisz to czy hołd? Przez kilkanaście pierwszych stron zadajemy sobie to pytanie, bo przecież mamy tu odwzorowanie noweli HPLa, trochę wątków historycznych, a i samego Lee widać tu niewiele. Z lubianej przez niego ekstremy widzimy tylko echa i odblaski. Niezwykle udana ta stylizacja, zarówno w warstwie językowej odtwarzającej niespieszny, precyzyjny styl, jak i w treści pełnej obserwacji, nawiązań, analiz. Przestałem się jednak zastanawiać nad przenikaniem twórczości tych autorów, gdy akcja zaczęła nabierać tempa. Narkoman - fotograf - stręczyciel będący powiernikiem tajemnic miasteczka, wysyp brzemiennych kobiet przy jednoczesnym braku dzieci na ulicach, nieczynne piętro w hotelu... Lee bardzo zręcznie wplata okropieństwa - rozczłonkowania, brud, zgniliznę, kanibalizm, ciężarną narkomankę, ohydny seks w fasadę budowanej opowieści. Sama idea "Widma nad Innsmouth" jest tu rozwinięta i zreinterpretowana w błyskotliwy i prawdopodobny sposób, w naukowym duchu, z zachowaniem realiów historycznych - stanu wiedzy w 1939 roku. Nie tylko tego zresztą, bo pojawiają się tu też produkty z tamtych lat, a takie "kwiatki" lubię. Sam Foster Morley został świetnie zarysowany - tropi przecież ślady literackie, a zmierzyć się musi (nie tylko fizycznie, ale przede wszystkim mentalnie) z przerażającą prawdą i grozą czyhającą w morskich głębinach - i ukrytych pokojach. Plastyczne opisy, wartka akcja nie dająca się oderwać, okrucieństwa Istot, zgnilizna podszywająca wzorcowe miasteczko, genialna zabawa konwencją i inteligentne rozwinięcie myśli Lovecrafta. Bo przecież nie o okropieństwa tu chodzi, a o zadumę nad ludzkością. Do tego spora niespodzianka w finale! Czy Morleyowi uda się uciec? Czy kiedykolwiek zapomni? Przednia rozrywka dla fanów różnych odmian horroru. Skończyłem czytać w 60. urodziny Autora. Przypadek?
Link do opinii
Inne książki autora
Domek dla lalek
Edward Lee0
Okładka ksiązki - Domek dla lalek

WITAJCIE W PATTEN MANORTo nie tylko dom grozy, miejsce kaźni i siedlisko diabła, ale także... Domek dla lalek! Reginald Lympton kolekcjonuje domki dla...

Dom ciała
Edward Lee0
Okładka ksiązki - Dom ciała

Dom Hildretha. W księżycową noc wczesnej wiosny dwadzieścia siedem osób wchodzi do przypominających labirynt korytarzy rezydencji, by wziąć udział w orgii...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Kalendarz adwentowy
Marta Jednachowska; Jolanta Kosowska
 Kalendarz adwentowy
Grzechy Południa
Agata Suchocka ;
Grzechy Południa
Stasiek, jeszcze chwilkę
Małgorzata Zielaskiewicz
Stasiek, jeszcze chwilkę
Biedna Mała C.
Elżbieta Juszczak
Biedna Mała C.
Sues Dei
Jakub Ćwiek ;
Sues Dei
Rodzinne bezdroża
Monika Chodorowska
Rodzinne bezdroża
Zagubiony w mroku
Urszula Gajdowska ;
Zagubiony w mroku
Jeszcze nie wszystko stracone
Paulina Wiśniewska ;
Jeszcze nie wszystko stracone
Zmiana klimatu
Karina Kozikowska-Ulmanen
Zmiana klimatu
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy