Zeus. Królestwo Oriona

Ocena: 4.67 (3 głosów)

Świat starożytnych bogów, aniołów, magii i nauki. Mity i legendy, które ożywają

Elena jest młodą, z pozoru zwykłą Ziemianką, która na swojej drodze spotyka rudowłosą piękność, Hestię. Choć wieczorem zasypia we własnym łóżku, budzi się lata świetlne od niego. Na dalekiej planecie, w królestwie Oriona. Tam czekają na nią inni olimpijscy bogowie, w tym najważniejszy z nich, Zeus, nieprzystępny, groźny i niepokonany. Ma wobec ludzkości okrutny plan i tylko Elena może powstrzymać najwyższego z bogów przed jego realizacją. Dziewczyna bowiem ma coś, czego Zeus pragnie. Czy sny pozwolą Elenie przekonać srogiego stwórcę, by dał ludzkości jeszcze jedną, ostatnią szansę? Czy pod kamienną maską i żelaznym sercem kryje się coś więcej?

Wyrusz do innego wymiaru, by sprawdzić, czy to, co przeżywa Elena, jest jej nową rzeczywistością, czy jedynie burzliwym, choć przepięknym snem

Informacje dodatkowe o Zeus. Królestwo Oriona:

Wydawnictwo: inne
Data wydania: 2023-08-29
Kategoria: Fantasy/SF
ISBN: 9788383220499
Liczba stron: 328
Tytuł oryginału: Zeus. Królestwo Oriona
Język oryginału: polski

Tagi: starożytni bogowie kategoria fantasy fantasy

więcej

Kup książkę Zeus. Królestwo Oriona

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Zeus. Królestwo Oriona - opinie o książce

Avatar użytkownika - marta_czyta
marta_czyta
Przeczytane:2023-12-08, Ocena: 4, Przeczytałem,

Nadrabiam zaległości i sięgnęłam po książkę, która przyciągnęła mnie do siebie nie tylko piękną okładką ale i wątkiem mitologicznym, który wręcz uwielbiam. Ale...to jeden z licznych wątków zawartych w tej książce. Zupełnie nie spodziewałam się tego co dostałam.


Zeus, bóg piorunów, władca na Olimpie, w tej książce też jest tym naj, pod każdym względem, lecz autorka przedstawiła zmienioną wersję tej znanej nam jego wersji. Tu rządzi na Orionie, planecie, która ma Ziemię - że tak powiem - na oku. I mieszkańcy zdecydowanie nie są zadowoleni z postępowania nas - Ziemian.


To właśnie kolejne dwa zawarte tu wątki - swego rodzaju sci-fi oraz wyraźne poglądy takie ekologiczne, krytykujące zachowanie ludzi, to jak niszczą planetę. Wiele razy wspominane jest tu ile gatunków zwierząt wyginęło lub jest na wymarciu, to jak marnotrawimy zasoby planety, szkodzimy środowisku. Z tego powodu Zeus chce, że tak powiem, zresetować Ziemię.


"Ludzie wyniszczają Ziemię w zawrotnym tempie i muszą zostać powstrzymani."


Hestia, jego siostra, by odwieść go od tego planu, sprowadza na Oriona Elenę - Polkę, która ma niezwykłe zdolności i nie jest tego świadoma. I tak oto pojawia się następny wątek - świadome sny i związane z tym "atrakcje".


Elena to bohaterka, która niekoniecznie przypadła mi do gustu. Taka jakby bez wyrazu, niestabilna, bez ikry. Na Ziemi przyjaźni się z Sebastianem i jest świadoma, że mężczyzna czuje do niej coś więcej, więc mimo, że nie odwzajemnia jego uczuć, doszła do wniosku, że będą za jakiś czas małżeństwem bo to bezpieczna opcja 🙄 Jednak gdy trafia na Oriona, z miejsca zauroczona jest Gabrielem, zaś oczywiście w następnej kolejności Zeus wzbudza jej zachwyt mieszany z irytacją.


Tu też wkrada się kolejny wątek - biblijny. Każdy z nas pewnie wie, kim jest Gabriel. Nie ma go w mitologii, ale tu jest. Może nie aniołem lecz anielsko przystojny, silny i czarujący. Mamy też odniesienia do np potopu.


Wydarzenia takie typowo religijne, są przedstawione w innym świetle, dopasowanym do akcji książki. Są też takie wręcz naukowe opisy, bo mieszkańcy Oriona to cywilizacja wysoko rozwinięta pod względem technologicznym. Krytykują zacofanie Ziemian zarazem jednak wiele ich pomysłów, doświadczeń jest dość niemoralnych co wytyka im Elena, choćby po wizycie w laboratorium...


"Maszyny mogłyby za nas robić wszystko. Nawet żyć. Ale nie na tym polega życie. Czym więcej masz udogodnień, tym bardziej leniwy się stajesz."


I tak oto dostajemy romans ale z licznymi dodatkami. Niestety czułam, że było tego aż za wiele. Miałam wrażenie, że autorka pisząc, wpadała na kolejne pomysły i dodawała je do tej historii nawet jeśli niekoniecznie pasowały do całości. Nie czułam zupełnie tu rodzących się uczuć między bohaterką i którymkolwiek z mężczyzn wcześniej wymiotnych, którymi była zainteresowana. Szczególnie, że Zeus to bohater wykreowany na takiego majestatycznego, mężczyznę bez uczuć. I choć Hestia na każdym kroku zaznacza, że to tylko maska, ten uparcie jej nie zdejmuje. Uchyla ale jak na mnie to za mało. I ze strony Eleny zaangażowanie w te relacje też było takie marne przez co iskry między nimi nie wyczułam absolutnie.


W sumie najwięcej emocji wzbudziły we mnie końcowe rozdziały, kiedy to zrobiło się dość mrocznie, brutalnie i niebezpiecznie. Wszystkie wątki łączą się i dochodzi do wręcz eksplozji wrażeń. Ale na krótko. I co mnie najbardziej irytuje to fakt, że książka nie porwała mnie za specjalnie ale to ten typ gdzie przez zakończenie ma się chęć mimo to poznać ciąg dalszy. Był tu dość szokujący zwrot akcji. I teraz będę mieć dylemat czy sięgnąć po kolejny tom.


Jednak jak widzę, to pierwsza książka autorki. Jak na początek może bez efektu wow ale i bez tragedii. Nie można zarzucić jej braku pomysłowości czy kreatywności. Potencjał zdecydowanie tu jest. Wystarczy nad nim popracować. Nie raz już się poza tym przekonałam, że warto dawać drugą szansę.


A Wy ją dajecie ?


Dziękuję za egzemplarz do recenzji. Miłego dnia 

Link do opinii

Lubię powieści oparte na mitologii greckiej lub w jakiś sposób do niej nawiązujące, dlatego sięgnęłam po debiutancką powieść Emilii J. Lee. Nie do końca wiedziałam, czego się spodziewać, bo pomysł na fabułę wydawał mi się po opisie z jednej strony unikatowy, z drugiej nieco dziwaczny, może trochę przekombinowany, sama nie wiem. Obawiałam się po prostu, że nie uwierzę w tę historię. Głównie z powodu balansowania głównej bohaterki między jawą a snem. Okazuje się, że w historię uwierzyłam, mimo iż do końca nie wiedziałam, co jest w tej opowieści prawdą, a co tylko snem.

Autorka zgrabnie przenosi czytelnika w świat greckich bogów, mitów, legend, magii i niespotykanych zdolności. Elena nie jest tak zwyczajna jak myśli, bowiem posiadła dar podróżowania podczas snu. Dzięki tej zdolności budzi się pewnego dnia w królestwie Oriona, gdzie czekają na nią olimpijscy bogowie, w tym Zeus, którego musi przekonać, aby zmienił swoje plany wobec Ziemi i jej mieszkańców. Nietypowe umiejętności głównej bohaterki są tylko jedną z wielu niespodzianek, jakie czekają na czytelników w tej niecodziennej opowieści. Oprócz tajemnic, które odkrywamy wraz z przewracaniem kolejnych kart powieści, czekają na nas pewne smaczki, których odkrycie sprawia nie lada przyjemność. Doceniam pomysłowość autorki w tym względzie, doceniam pracę włożoną w skomplikowanie fabuły, do tego tak nieoczywiste. Wiem, że to, co piszę, brzmi być może niezrozumiale, ale nie chcę niczego zdradzać, bo największą frajdę sprawia odkrywanie zakamarków tej historii na własną rękę.

Jedno jest pewne, autorka wykonała kawał dobrej roboty. Fabuła jest przemyślana, dobrze i konsekwentnie poprowadzona. Świat, do którego wkraczamy razem z główną bohaterką oczarowuje i hipnotyzuje. Jest barwny, bogaty, szczegółowy. Opisy są rozbudowane, ale nie męczą. Czyta się je z autentyczną radością, a nawet chce się więcej. Do kreacji bohaterów nie mogę się przyczepić, bo chociaż zdarza im się irytować swoimi wypowiedziami lub po prostu swoją osobą, wydaje mi się, że są dokładnie tacy, jacy mieli być w tej powieści. Ich kreacja jest spójna. Zgadza się to, co myślą i robią z tym, co o nich czytamy. Możemy ich nie lubić lub wręcz przeciwnie możemy ich pokochać całym sercem, jednak na pewno są prawdziwi i przekonujący. Za to duży plus. Również za to, że nie zlewają się w jedno. Każdy jest inny, czymś się wyróżnia i każdy jest w powieści po coś. Istnieje tu nie tylko jako ozdobnik, ale postać z krwi i kości. Dobrze mi się czytało tę książkę, szczególnie jej drugą połowę, a po zakończeniu (totalnie niespodziewanym i szokującym), jakie zaserwowała autorka, nie mogę doczekać się kontynuacji.

 
„Zeus. Królestwo Oriona” to obiecujący polski debiut YA fantasy z domieszką science fiction, mitologii greckiej, z motywem snu i dobrze napisanym wątkiem romantycznym, który nie dominuje, a doskonale uzupełnia tę interesującą historię. Podobało mi się i polecam!

Link do opinii
Avatar użytkownika - Merry
Merry
Przeczytane:2023-10-24, Ocena: 4, Przeczytałam, 26 książek 2023, 52 książki 2023,

Jedną z moich ulubionych serii młodzieżowych jest Percy Jackson. Ogólnie rzecz ujmując bardzo lubię książki, które nawiązują do wszelkiego rodzaju mitologii. Z tego też powodu chętnie sięgnęłam po powieść, a w zasadzie audiobooka, ,,Zeus. Królestwo Oriona". Przyznam, że nieco rozminęłam się ze swoimi oczekiwaniami. Ale czy to źle?

 

Elena jest zwykłą Ziemianką. Tak przynajmniej wszystkim się wydaje. Nieoczekiwanie poznaje piękną Hestię - grecką boginię. Okazuje się, że Elena posiada zdolności, o których nie miała pojęcia. Potrafi podróżować we śnie. Pewnego dnia budzi się na odległej planecie, królestwie Oriona. Tam poznaje wiele niecodziennych postaci. Od aniołów po słynnych olimpijskich bogów - w tym najważniejszego - Zeusa. Okazuje się być on bardzo nieprzystępnym, pewnym siebie i okrutnym bogiem, którego plan zakłada unicestwienie ludzkości. Tylko Elena jest w stanie zmienić jego zamiary. Dziewczyna ma bowiem coś, czego Zeus chce. Czy uda jej się przekonać wielkiego greckiego boga? Czy uda jej się uratować ludzkość? Czy Zeus okaże się zupełnie inny, niż podejrzewa?

 

 

Początek audiobooka zapowiadał rzeczywiście to, czego się spodziewałam. W pewnym momencie miałam już wrażenie, że będę mieć do czynienia z żeńską wersją Percy'ego Jacksona i to prawie jeden do jednego. Z czasem jednak zmieniłam zdanie, ale wówczas doszłam do wniosku, że będzie to coś w stylu oklepanego young adult. Niektóre teksty bohaterów wyjątkowo mnie irytowały i sprawiały, że zaczęłam się zastanawiać, czy przesłucham tę historię do końca. Niemniej, dałam tej fabule szansę. Przez dłuższy czas moje zdanie niewiele się zmieniło, ale akcja zaczęła biec w stronę, której zaczęłam być bardzo ciekawa. Za połową, muszę przyznać, że naprawdę się wciągnęłam. To było zupełnie tak, jakby autorka w pewnym momencie zmieniła styl i postrzeganie kreowanej przez siebie fabuły. Według mnie na plus.

 

To też jedna z tych historii, w których możemy dość dobrze poznać bohaterów. Zżyć się z nimi. Przeżywać ich przygody. Albo z drugiej strony, całkiem za nimi nie przepadać. Mnie, niestety, w dużej mierze irytowali swoim zachowaniem i tekstami. Niespecjalnie ich polubiłam. Miałam wrażenie, że pojawia się tutaj motyw miłosnego trójkąta, a ja niekoniecznie za tym przepadam. Jednak pomimo braku jakiejś większej sympatii do bohaterów, całą historię odebrałam w ostateczności jako ciekawą i jestem skłonna poznać dalsze losy postaci. Zwłaszcza, że autorka tak zakończyła tę część, że trudno nie chcieć sięgnąć po kolejny tom. A to jest bardzo duży plus.

 

Podsumowując, mam mieszane uczucia co do książki/audiobooka ,,Zeus. Królestwo Oriona". Żeby rozwiać swoje wątpliwości zapoznam się z kontynuacją serii, kiedy tylko będzie ku temu okazja. Czy komuś poleciłabym ten tytuł? Tak. To coś dla miłośników romansu trochę z pogranicza young adult, z nutą science fiction i motywem mitologii. Dla czytelników starszych niż odbiorcy Percy'ego Jacksona. A co do samego audiobooka, przyjemnie słuchało się tej historii interpretowanej przez Dagmarę Bryzek.

 

 

Współpraca reklamowa z Audioteką

Link do opinii
Recenzje miesiąca
Kobiety naukowców
Aleksandra Glapa-Nowak
Kobiety naukowców
Kalendarz adwentowy
Marta Jednachowska; Jolanta Kosowska
 Kalendarz adwentowy
Grzechy Południa
Agata Suchocka ;
Grzechy Południa
Stasiek, jeszcze chwilkę
Małgorzata Zielaskiewicz
Stasiek, jeszcze chwilkę
Biedna Mała C.
Elżbieta Juszczak
Biedna Mała C.
Sues Dei
Jakub Ćwiek ;
Sues Dei
Rodzinne bezdroża
Monika Chodorowska
Rodzinne bezdroża
Zagubiony w mroku
Urszula Gajdowska ;
Zagubiony w mroku
Jeszcze nie wszystko stracone
Paulina Wiśniewska ;
Jeszcze nie wszystko stracone
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy