Książka zdobyła Prix Tour-Apollo dla najlepszej fantastycznej powieści roku 1974.
Czy Adolf Hitler mógłby zdobyć Nagrodę Hugo?
Prowokująca i bezkompromisowa powieść autora, który według Asimova ,,przejawiał nieustanną odwagę bycia odmiennym".
Wielką Republikę Heldonu otacza zewsząd morze zepsucia. Feric Jaggar, młody patriota owładnięty obsesją czystości rasy, wraca z sąsiedniego kraju do ojczyzny. Podporządkowuje sobie lokalną partię na południu, otacza się oddziałami osiłków i bezwzględnie sięga stopniowo po władzę w kraju - wszystko po to, aby pokonawszy najbliższych sąsiadów, ocalić go przed majaczącym na wschodzie złowieszczym imperium Zindu i rządzącymi nim Dominatorami.
Brzmi to znajomo? Przypomina historię jednego z europejskich państw i jego przywódcy? Jeśli tak, to słusznie, bo i autor zawartej tu historii jest znajomy, choć jego losy potoczyły się inaczej niż w rzeczywistości...
Wydawnictwo: Rebis
Data wydania: 2024-08-13
Kategoria: Fantasy/SF
ISBN:
Liczba stron: 352
Tytuł oryginału: The Iron Dream
#współpracabarterowa
Jestem pod wielkim wrażeniem, że Wydawnictwo Rebis miało odwagę wydać takie dzieło budzące wiele kontrowersji. To książka w książce, która powstała w alternatywnej wizji rzeczywistości i zdobyła nagrodę Hugo. Sam wstęp, notka o autorze wprawia w osłupienie! Jaki trik zastosował Spinrad? Przekonajcie się sami!
Groteskowa i karykaturalna, odległa wizja przyszłości, gdzie po wojnie nuklearnej radioaktywny opad powoduje wszelakie mutacje. Zdrowi ludzie to rzadkość, większość ma błękitną skórę, jaszczurcze łuski albo papuzie dzioby.
Feric Jaggar jest czystym, prawym człowiekiem żyjącym wśród odmieńców i resztek prawdziwej ludzkości. Marzy, aby Heldon był krainą czystych ludzi. Jego charyzma dość szybko prowadzi na przywódczą ścieżkę. Jako ostateczny antybohater prowadzi swych szturmowców ku zagładzie bezmyślnych, zmutowanych hord.
To mocno niepokojąca powieść science fiction. Każda strona przesiąknięta jest przerażającą warstwą rasizmu i szowinizmu, który mógł wykwitnąć tylko w wypaczonym, zamkniętym umyśle początkującego pisarza wzbudzającego kontrowersje.
Opisy walk niezniszczalnego bohatera prącego do przodu w tym zgniłym, smrodliwym świecie, pozostawiającego za sobą krwawe sterty szczątków protoplazmy, śluzowatej mazi, są żywe i zarazem przerysowane, pulpowe.
Cały wachlarz przedziwnej machiny wojennej: pancery, parowe drednoty, odrzatawce, samolaty, bombery nurkujące oraz nazwy zdegenerowanych stworzeń robią wrażenie, to musiało być niełatwe tłumaczenie.
Odrażająca satyra, parodia pewnej propagandy, nie sposób podczas czytania nie czuć wstrętu, a zarazem jest w tym, coś wciągającego. "Żelazny sen" jest tak skonstruowany, że mimowolnie kibicuje się zadufanemu, psychopatycznemu antybohaterowi.
Połączenie postapo i historii alternatywnej jest przypomnieniem jak łatwo być dobrym, prawym i podążać ścieżką mroku. Jesteśmy podatni na coś złowrogiego, urok "bohaterów" przyciąga, łatwo jest się ponieść fali fanatycznego szaleństwa. Ułudą jest pragnienie istnienia na świecie superbohatera, który byłby w stanie zniszczyć siły ciemności. Nie pomijajcie noty od wydawcy oraz posłowia niejakiego Homera Whipple'a będącego krytyką literacką tego dzieła - złoto!
Dziwna, przedziwna rzecz, rzekłabym - ciekawy eksperyment myślowy.
Przeczytane:2024-09-15, Ocena: 4, Przeczytałam,
"Żelazny sen" to świetne, ciekawe i intrygujące sci-fi! Autor przedstawia tutaj alternatywną historię, gdzie Adolf Hitler jest doskonałym ilustratorem i wybitnym pisarzem, który otrzymał Nagrodę Hugo.
Norman Spinrad, napisał książkę jednocześnie ustanawiając jej autorem Hitlera. Jego poglądy znalazły odzwierciedlenie w lekturze. Główny bohater jest owładnięty obsesją czystości rasy. W jego umyśle ojczyzna jest czysta i wolna od wad, jednak kiedy do niej przybywa jest wielce rozczarowany rzeczywistością. Niektóre wydarzenia mogą nam wydać się znajome. Feric Jaggar powoli zdobywa wpływy, i sięga po władzę w kraju. Jego celem jest pozbycie się istot niższych i tzw. Dominatorów.
Tytuł ten jest bardzo oryginalny i wciągający, chociaż niekiedy trudno mi się go czytało. Mimo to bardzo dobrze spędziłam z nim czas. Jest trochę absurdalny biorąc pod uwagę zamysł autora na powieść.
"Władca swastyki", bo taki nosi tytuł książka zawarta w książce, na pewno jest w pewien sposób kontrowersyjną i przewidywalną historią. Wiele elementów było oczywistych, najbardziej zaskakujący był początek.
Na pewno jest to inna i interesująca lektura. Jeśli lubicie fantastykę naukową, uważam, że warto po nią sięgnąć.