Joanna jest po czterdziestce. Ma wymarzony dom, satysfakcjonującą pracę, w której spodziewa się awansu, cudowne dzieci oraz wspaniałego męża. Ostatnimi czasy mąż jest jakby mniej wspaniały, bardzo często wyjeżdża na delegacje, a kiedy jest w domu, nie rozstaje się z telefonem. Joanna nie może zrozumieć zachowania Roberta, ani dystansu, jaki nagle pojawił się między nimi. Dzięki skutecznym namowom sąsiadki, podstępem przechwytuje telefon męża.
Czy po tym co znajdzie w telefonie Roberta będzie umiała stawić czoło faktom?
Czy znajdzie w sobie siłę, aby uporać się z katastrofą we własnym życiu i być przy tym wsparciem dla przyjaciółki, która teraz bardzo jej potrzebuje?
Wydawnictwo: Jaguar
Data wydania: 2020-03-25
Kategoria: Romans
ISBN:
Liczba stron: 304
Przyznam się szczerze, że trochę obawiałam się tej książki. Tytuł "Zdradzona" brzmi tak złowieszczo. Od razu zakłada, że bohaterce wcale nie będzie łatwo. Magdalena Krauze postanowiła zmierzyć się z problemem zdrady w swojej książce.
➖
Joanna wiodła w miarę spokojne życie, jeśli można tak napisać biegając od obowiązków domowych do tych w pracy. Mąż, dwójka dzieci, dom na kredyt. Czyli zwyczajna rodzinka. Jednak naszej bohaterce od jakiegoś czasu jest dość ciężko. Częste delegacje męża sprawiają, że coraz więcej obowiązków na nią spada. Jednak jak to kobieta, zaciska zęby i stara się by jakoś to wszystko pogodzić. Niestety okazuje się, że częste wyjazdy Roberta nie mają nic wspólnego z jego pracą.. Czy Joanna poradzi sobie z nową rzeczywistością?
➖
Kiedy kobieta powinna zauważyć, że jest zdradzana? Wszak w długim związku różnie bywa i już nie możemy liczyć na takie zainteresowanie partnera jak na początku znajomości. A wiadomo, że same wpadamy w codzienną rutynę i nie w głowie nam dogadzanie mężowi. Jednak powiedzenie, że żona dowiaduje się ostatnia jest niestety boleśnie prawdziwe. Mimo, że Joanna szybko przeszła do czynów i nie lamentowała za długo nad swym losem, to tak naprawdę nie miała na to czasu mając na głowie cały dom, dwójkę dzieci i jeszcze zarządzanie firmą, gdyż dostała awans. Bardzo podziwiam główną bohaterkę i mam cichą nadzieję że też umiałabym się właśnie tak zachować w tej sytuacji. Nie ma kompromisów. Trzeba wtedy postawić na siebie i wierzyć, że wszystko będzie dobrze. Książkę czytało mi się bardzo dobrze, mimo ciężkiego tematu jest lekko napisana. Cieszę się, że kończy się ona happy endem. Mimo początkowego strachu książka nastraja pozytywnie, bo po każdej burzy wychodzi słońce.
Powieść wydaje się dość banalna. Jest małżeństwo, dwójka zdrowych i fantastycznych dzieci, piękny duży dom, świetna praca. Idealne życie. Aż tu nagle bum! Jeden błąd i sielanka sypie się jak domek z kart. Zdrada różnie wpływa na ludzi, ale postawa Joanny jest godna do naśladowania. Nie złamała się, chociaż miała mu temu kilka okazji. Asia pokazuje, że mimo złamanego serca, życie toczy się dalej. Autorka ma przyjemny styl, książkę czyta się błyskawicznie, a pozytywną dawką humoru nadaje jej lekkości. Jest to idealna pozycja dla osób zmagających się z podobnym problemem, ale nie tylko. To książka, którą warto przeczytać. Ta historia niesie przekaz. Jedynym minusem tej powieści jest jej zakończenie. Rach ciach i po wszystkim. Mam nadzieję, że to specjalny zabieg autorki na napisanie dalszych losów Joanny oraz jej bliskich.
Joanna jest po 40-tce. Ma wymarzony dom, męża Roberta i dwójkę dzieci. Niestety to tylko pozory sielanki. Od jakiegoś czasu jej mąż wyjątkowo często wyjeżdża w delegacje, nie rozstaje się z telefonem, a do tego nie angażuje się w obowiązki domowe czy opiekę nad dziećmi. Gdy tylko próbuje coś uzgodnić z mężem on nigdy nie ma czasu.
Gdy Joanna odkrywa że mąż ją zdradza wyrzuca go z domu. Czy Joanna da mężowi druga szansę? A może to już koniec i zawiedzionego zaufania nie da się odbudować?
"Zdradzona" to niezwykle życiowa historia, gdzie w małżeństwo z 20-letnim stażem wkrada się rutyna oraz zdrada męża. Całość jest pełna emocji, nadziei ale i walki o własne szczęście, karierę ale przede wszystkim o siebie. Pokazuje że możemy liczyć na ludzi po których byśmy się tego nie spodziewali oraz że dzieci często widzą i rozumieją więcej niż nam się wydaje.Bardzo polubiłam główną bohaterkę, która jest niezwykle silna i konkretna. Jak każdy z nas miewa chwilę zwątpienia czy załamania, ale jest niezwykle konsekwentna w swoich decyzjach. Po odkryciu zdrady nie zamierza się nad sobą użalać. Mimo przeprosin i zapewnień męża, że już nigdy jej nie zdradzi, gdyż dostrzegł co miał i co stracił. Joanna nie zmienia zdania stawiając tym razem honor i szacunek do samej siebie na pierwszym miejscu. Mimo iż temat który porusza autorka nie jest lekka coś czyta się błyskawicznie i zdecydowana ciężko się od niej oderwać. Nie zabrakło również humoru co jest dodatkowym plusem książki. Całość pokazuje, że zdrada małżonka nie zawsze musi oznaczać koniec świata, a przede wszystkim nigdy nie jest za późno na zmiany.
W końcu udało mi się sięgnąć po książkę z mojego stosu hańby. Trafiło na książkę „Zdradzona” autorstwa Magdaleny Krauze. Bardzo przyjemnie spędziłam przy niej czas, a napisana jest w taki sposób, że czyta się ekspresowo. Nie mogłam się od niej oderwać, a to za sprawą głównej bohaterki Aśki, która była bardzo autentyczna. Aśka pracuje, utrzymuje dom, stara się jak najlepiej wszystko ogarniać, ale ostatnio mąż nie jest dla niej ani podporą. Nie roztaje się za to ze swoim telefonem, przez co Aśka zaczyna robić się podejrzliwa. Czy Robert ma przed nią tajemnice?
*
Książka porusza bardzo życiowe tematy. Zdrady i rutyny, która niszczy uczucia oraz problemów dnia codziennego. Jak już wspomniałam, książkę czyta się dobrze za sprawą autentyczności głównej bohaterki, jak i samej historii. To, co spotkało Aśkę jej emocje, jej ból odczuwałam na własnej skórze. Bardzo się z nią zżyłam i razem z nią przeżywałam całą historię. Trzeba przyznać, że zarówno mąż kobiety, jak i jej teściowa przyprawiali mnie o zawrót głowy. Tu wredna teściowa osiągnęła szczyt możliwości (taką mam nadzieję ?). Bardzo podobała mi się postawa głównej bohaterki. Doskonale było widać, jak to wszystko jest dla niej trudne, jednak spróbowała zawalczyć o siebie i mimo całego wachlarzu emocji oraz wielu wątpliwości, jakie jej towarzyszyły, dała radę. Książka daje nadzieje. Nawet po dwudziestu latach małżeństwa, gdy wydaje się, że świat wali się na głowę, można znaleźć szczęście.
Polecam Wam tę książkę. Można przy niej odpocząć i czyta się jednym tchem. Ja z pewnością sięgnę po kolejne książki autorki.
Moja ocena 9/10
Magdalena Krauze kolejny raz oczarowała mnie swoim delikatnym, spokojnym i wysmakowanym stylem. W „Zdradzonej” opowiedziała na pozór banalną historię, ale w sposób bardzo emocjonalny i do bólu prawdziwy.
Joanna ma czterdzieści lat, wymarzoną, choć wymagającą pracę i wspaniałą rodzinę. Joanna biega między obowiązkami zawodowymi a domowymi. Nie ma czasu dla siebie. Całkowicie poświęca się rodzinie i walczy o jej szczęście i wygodę. Niestety w tej walce jest osamotniona. Mąż zamiast ją wspierać i pomagać, co jakiś czas dokłada jej obowiązków aż Joanna czuje, że cały dom jest na jej głowie. Robert coraz częściej wyjeżdża na delegacje, oddala się nie tylko fizycznie, ale i psychicznie. Częściej narzeka, obraża Joannę i wytyka jej błędy. Kobieta już nie pamięta, kiedy ostatni raz została przez swojego męża przytulona. Kiedy Joanna zaczyna zwierzać się swojej sąsiadce o problemach w domu, ta radzi jej sprawdzić czy Robert nie ma kochanki. Joanna jest sceptyczna, ale czuje, że zamiana Roberta musi być czymś spowodowana. Kobieta postanawia zaryzykować i sprawdzić telefon męża. Kiedy odkrywa, że ten ma romans jej świat staje na głowie. Joanna będzie musiała wybrać. Przymknąć oko na zdradę czy wyrzucić ukochanego mężczyznę z domu? Jeśli Joanna zostanie sama to czy poradzi sobie, jako samotna matka? Czy będzie w stanie zacząć budować nowe życie?
„Zdradzona” jest napisana lekko i błyskotliwie. Autorka ma nienaganny styl. Jednak to bohaterowie skradli moje serce. Są tak autentyczni i naturalni, że chętnie bym się z nimi zaprzyjaźniła. Od pierwszych stron kibicowałam Joannie, polubiłam jej sąsiadkę Anię i zauroczyłam się tajemniczym Szczepanem. Sama fabuła jest prosta, ale opowiedziana z gracją. Książka niesamowicie mi się spodobała i spędziłam z nią miło czas. Jeśli podobały Wam się wcześniejsze książki Magdaleny Krauze to „Zdradzona” Was na pewno oczaruje.
Więcej recenzji na www.facebook.com/LiteraturaZmyslow
“Ludzie czasem popełniają błędy, potem ich żałują i proszą o wybaczenie, lecz są pewne sprawy strasznie bolesne i człowiek choćby chciał, to nie potrafi się tego bólu pozbyć”
Joanna ma czterdziestoletnią matką dwójki dzieci. Ma też wymarzony dom i dobrą pracę. Jej mąż coraz mniej się interesuje nią i dziećmi. Zaniedbuje ich i zachowuje się coraz bardziej nieodpowiedzialnie. Jego ciągłe delegacje zaczynają bardzo denerwować Joanne. Kobieta nie rozumie dystansu jaki pojawił się pomiędzy nią, a jej mężem. Dzięki namowom sąsiadki, która traktuje ją jak córkę, postanawia sprawdzić telefon męża.
Joanna w telefonie męża odkrywa coś, czego się nie spodziewała. Nie może zrozumieć co się stało, że jej mąż ją zdradził. Jednak jest bardzo stanowcza w swoich postępowaniach i pozbywa się Roberta ze swojego życia. Mężczyzna chce wrócić do Joanny i dzieci, czy żona mu wybaczy?
“ZdradzOna” to kolejna książka Magdaleny Krauze. Bardzo na nią czekałam, bo “Czekałam na ciebie” bardzo mi się podobało. Jednak “ZdradzOna” nie porwała mnie tak jakbym tego chciała. Zabrakło mi tego czegoś dzięki czemu wciągnęłabym się w nią i nie mogła doczekać końca książki. “ZdradzOna” była jedną z tych książek, które pomagają oderwać się od rzeczywistości, szybko się ją czytało i była bardzo lekko napisana.
Patrząc na tę książkę, pierwsze co rzuca się w oczy to okładka i to nie bez powodu, bo jest piękna. Nawet bym powiedziała, że romantyczna chociaż tytuł na to nie wskazuje. "Zdradzona" to powieść, która opowiada losy Asi, kobiety po czterdziestce, która po 19latach małżeństwa odkrywa, że mąż nie jest już tym mężczyzną, za którego wyszła.
Powieść jest z jednej strony banalna - zdradzona kobieta, niewierny mąż i życie "po", a z drugiej strony bardzo uniwersalna. Z bliźniaczym problemem jak Joanna, boryka się wiele kobiet. Różnie to wydarzenie wpływa na ich losy, jak to u człowieka, każdy radzi sobie na swój sposób. Asia pokazuje ten pozytywny obrót sytuacji, chociaż nie obejdzie się bez bólu i łez.
Autorka ma przyjemny styl, książkę czyta się błyskawicznie, a całość jest lekka i niewymagająca. To powieść, którą można przeczytać za jednym razem. Mimo bolesnego tematu, niesie w sobie dużo nadziei, optymizmu i otuchy. Na pewno jest to idealna książka dla równolatek bohaterki, czy kobiet z podobnym problemem. Obawiam się, że jednak brakuje w niej trochę realizmu, a wydarzenia są raczej "cukierkowe". Przeczytałam, ale nie wiem, czy ta powieść zostanie w moim umyśle na dłużej, ale może po prostu nie jestem odpowiednim czytelnikiem. Teraz trafiła w ręce mojej mamy i sądzę, że ona będzie mieć dużo lepsze odczucia i przemyślenia.
Opowieść romantyczna z dużą dawką goryczy i tragicznych przeżyć po drodze. Czy tym razem będzie happy end? Zuzanna w śnieżnobiałej sukni, z oczyma...
Liwia kończy studia na kierunku fizjoterapia i pracuje na jednej z wrocławskich stacji benzynowych. Dziewczyna mieszka z ukochaną babcią oraz ekscentryczną...
Przeczytane:2020-11-29,
"Zdradzona" @magdalenakrauzeautor to czwarta powieść autorki, którą miałam możliwość przeczytać dzięki uprzejmośći wydawnictwa Jaguar.
Ogólnie przeczytałam już wszystkie ksiażki Pani Magdy i jestem nimi oczarowana!
Za każdym razem, gdy czytam historie Pani Magdy nie mogę się oderwać od książki. Wszystko zawsze tak do siebie pasuje, że to jest niesamowite. Czytelnik nie ma możliwości, by się nudzić! A kartki same przelatują przez palce...
Jak sam tytuł wskazuje - Joanna (główna bohaterka) została zdradzona przez swojego męża.
Szczerze powiedziawszy...nawet nie wiem jak mam określić tego mężczyznę... Robert był okropny! Poza tym nieodpowiedzialny! No jak można zostawić swoje 11-letnie chore dziecko same w domu bez opieki? Nie widział nic prócz czubka swojego nosa!
Nawet się cieszyłam jak dostał tej jelitówki (chociaż nikomu nigdy nie życzę źle)... niestety dla Joanny gorzej, bo wtedy miała w domu trzecie dziecko. A symulację zachorowania na złosliwego raka.. przegiął.. No co za typ!
Dobra ulżyło mi :D
Musiałam wylać swoją flustrację na tego faceta 🙈
Natomiast Joannę bardzo polubiłam.
Okazała się silną kobietą pomimo zawirowań życiowych. Oczywiście i do niej usmiechnęło się w końcu słońce!
Dobrze, że miała obok siebie starszą sąsiadkę, którą traktowała jak przyjaciółkę :) zawsze mogła na nia liczyć.
Bardzo jej kibicowałam. Miałam momentami mieszane uczucia co do jej dycyzji wobec obecnego męża, ale to co on wyprawiał w trakcie powodowało, że moje myśli odchodziły daleko :D
...szczęście zawsze jest na wyciągnięcie ręki...nawet gdy nie widac go gołym okiem :) - tak było w przypadku Joanny :)
Przekonajcie się sami czy Joanna zaznała szczęścia!
Polecam!
I gratuluję Pani Magdzie pięknej książki :)