"Jest rok 1607. Tobias Hume, żołnierz, kompozytor i wynalazca, pojawia się w kresowej wiosce jak rozbitek na brzegu wyspy, mając tylko ubranie na grzbiecie oraz symbole swojego zawodu i swej sztuki: rapier i violę do gamba. Mówi wprawdzie po polsku, ale nauczył się go już na miejscu, jako najemnik (podobnie jak Jerzy Pietrkiewicz, który przybył do Anglii, nie znając języka), gdziekolwiek jednak trafia, wszędzie nazywany jest nieodmiennie "Cudzoziemcem". I choć włada polszczyzną lepiej niż miejscowy dziedzic, pochodzący ze Szkocji Seton-Setoński-który (ze "starej imigracji") stał się pełnoprawnym polskim szlachcicem - Hume zawsze pozostanie obcym."
Wydawnictwo: W.A.B.
Data wydania: 2018-04-18
Kategoria: Historyczne
ISBN:
Liczba stron: 248
Tytuł oryginału: Loot and Loyalty
Język oryginału: angielski
Tłumaczenie: Jacek Dehnel
Powieść łotrzykowska Jerzego Pietrkiewicza napisana po angielsku w 1955 roku rozgrywa się w siedemnastowiecznej Polsce i Rosji, a jej głównym bohaterem...
Nie da się tej książki czytać w spokoju ducha. To rzecz bowiem, która przenikliwie i z wyjątkową pasją, może nawet z ekstazą, opowiada o dramacie wiary...
Przeczytane:2019-03-20, Ocena: 4, Przeczytałam, Mam, 52 książki 2019,
To nie jest książka dla każdego, taką literaturę historyczną trzeba lubić. Przeczytałam ją dosyć szybko pomimo tego, że jest pełna archaizmów do czego nie jestem przyzwyczajona. Więc stwierdzam, że lekko się czyta. W stylu sienkiewiczowskim, historia uchodźcy Hume’a, który poznał bardzo dobrze język polski, lepiej niż miejscowi ale nie został uznany za swojego, do samego końca był obcym. Książka opowiada o samotności w obcym kraju, o próbie znalezienia własnego miejsca. Okraszona niezłym humorem. Jestem pełna podziwu dla tłumacza Jacka Dehnela, że coś takiego przetłumaczył! Tłumaczenie takiej prozy to niezła sztuka!