Zapomniane pocałunki

Ocena: 6 (1 głosów)
Tomik wierszy w 50. Rocznicę śmierci Poetki

Informacje dodatkowe o Zapomniane pocałunki:

Wydawnictwo: b.d
Data wydania: b.d
Kategoria:
ISBN: 838608622X
Liczba stron: 256

więcej

Kup książkę Zapomniane pocałunki

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Zapomniane pocałunki - opinie o książce

OGRÓD Gdy wiosna zaświta, jest w ogrodzie raz ciemniej, raz jaśniej. Wciąż coś zakwita, przekwita. Wczoraj kwitło moje serce. Dziś jaśmin. Wpadła w me ręce perełka, mała perełka, ale jakże cudna! Perełka, gdyż to tomik poezji Marii Pawlikowskiej-Jasnorzewskiej, jednej moich ulubionych poetek. Mała, bo jej wymiary to 8x12 cm. Cudna, bowiem bogactwo poezji poetki zostało zamknięte w niewielkim formacie, a ten tomik można nosić zawsze przy sobie. Ta perełka to Maria Pawlikowska-Jasnorzewska ,,Zapomniane pocałunki. W 50. rocznicę śmierci Poetki. Wybrała i wstępem opatrzyła Magdalena Koperska". Lilka, tak ją nazywali najbliżsi, patrzyła na świat oczami dorosłej kobiety i dziecka, opisywała go oczami swojej wyobraźni. RÓŻA W tym parku pobladłym bez śmiechu i gości przy róży rozkwitłej stoję. Otośmy jedynymi świadkami piękności - ja jej, a ona mojej. W jej utworach pojawiały się postacie fantastyczne: dżin, czarownica, elfy. Jednak dominowali ludzie: AEROPLAN Aeroplan, najpiękniejszy ptak biały, leci w oddal, ponad chmur szarzyznę? Ma skrzydła jak szarańcza. Jest jak orzeł śmiały. A oczy ma i serce mężczyzny. KOBIETA, KTÓRA CZEKA Czeka, patrzy na zegar swych lat, gryzie chustkę z niecierpliwości. Za oknem świat zszarzał i zbladł... A może już za późno na gości? W tym ona sama, często była ja lirycznym: TELEGRAM Wiadomość biegła szybko ze sztyletem po drucie, jak tancerka z parasolem po linie, i zdyszana dobiegła w oznaczonej godzinie, by mnie zabić w oznaczonej minucie. Bohaterami nie tylko byli ludzie, ale przede wszystkim ich uczucia, bardzo różne - miłość, uśmiech, uściski, zdrada, tęsknota, ból, starość, staropanieństwo, westchnienia oraz refleksje i obserwacja codzienności: LWY W KLATCE Lwica senna i naga nie czuje więzienia, leżąc spogląda w oczy lwu, panu stworzenia. On się przybliża, cały w grzywie i w męskości, a jakaś pani patrzy - i płacze. Z zazdrości! MIŁOŚĆ Nie widziałam cię już od miesiąca. I nic. Jestem może bledsza, trochę śpiąca, trochę bardziej milcząca, lecz widać można żyć bez powietrza! Maria Pawlikowska-Jasnorzewska była nietuzinkową kobietą, wymykającą się schematom czasów, w których żyła. Poetka przełamywała tabu - w swych lirykach odwołuje się do świadomości erotycznej czytelników, wnosząc do nich śmiały ton erotyczny. Zmysłowość i pożądanie może mieć poetycki wyraz: ZANURZCIE MNIE W NIEGO Zanurzcie mnie w niego jakby różę w dzbanek po oczy, po czoło, po snop włosa jasnego, - niech mnie opłynie wkoło, niech się przeze mnie toczy jak woda całująca Oceanu Wielkiego. Niech zginie noc, poranek, blask księżyca czy słońca, lecz nich On we mnie wnika jak skrzypcowa muzyka - gdy do serca mi dotrze, będę tym, co najsłodsze, Nim. Ale bohaterami jej wierszy był również świat przyrody, bowiem Lilka zaczytywała się w książkach przyrodniczych. Doskonale rozumiała i czuła naturę, zamykając jej piękno i grozę w swych lirykach: KROKUSY Krokusy wyskakują z ziemi jak wiolinowe nuty, a panny się chylą nad niemi i z nut układają bukiet. HURAGAN Niebo się gniewa, obłoki nadbiegają w tłumie! Szczęśliwe drzewa! Będą się mogły wyszumieć! Swe wiersze poetka adresowała do konkretnych osób, podejmowała grę z czytelnikiem PORTRET Usta twoje: ocean różowy. Spojrzenie: fala wzburzona. A twoje szerokie ramiona: Pas ratunkowy... Dla mnie Maria Pawlikowska-Jasnorzewska jest mistrzynią słowa, szczególnie to widać w tomiku ,,Pocałunki" z 1926 r. nic dziwnego, że w niniejszym wydaniu tylko tomik ,,Pocałunki" został zamieszczony w całości, a pozostałe we fragmentach. Czterowiersze z tego tomiku to cymesy wśród liryków, miniatury liryczne. Zwięzłość języka połączona jest z wyszukanym słownictwem, nasyconym licznymi epitetami, śmiałymi i bezpośrednimi metaforami, zaś oszczędność słów z bogactwem treści. To minimum słów i maksimum treści. Przekonajcie się sami: GORZKA ZATOKA Szeroki, wesoły, wysoki, nieulękły marynarzu siłaczu! Wyłowiłeś mnie z mego płaczu jak syrenę z gorzkiej zatoki... FOTOGRAFIA Gdy się miało szczęście, które się nie trafia: czyjeś ciało i ziemię całą, a zostanie tylko fotografia, to - to jest bardzo mało... LIST Ktoś list dostał. Komuś serce bije. Idzie czytać pod kwitnące jabłonie. Czyta. Chwyta się ręką za szyję i dno traci, i w powietrzu tonie. Liryki poetki czarują i oczarowują czytelnika, szczególnie kobiety. Niektóre wiersze Lilki same zapadają w pamięć, choćby dzięki oryginalności zaskakujących puent. To także ładunek emocji, kokieteria, mistycyzm naturalistyczny (przemiana miłości, piękna, przyrody), obraz lat 20. i 30. XX wieku. Trudno się oderwać od tomiku ,,Niezapomniane pocałunki", gdyż chce się jeszcze. Ponadto jest on przepięknie wydany - mały format, twarda okładka, dobry papier i czcionka i zdjęcia autorki na początku każdego tomiku. Na końcu znajdują się fragmenty listów, w których zakochani małżonkowie zwracają się do siebie per Bajbak, panna Robak. Cóż mogę rzec na koniec... zostałam uwiedziona przez niezwykłą kobietę! Dajcie się uwieść i Wy ,,czarodziejce słowa i miłości".
Link do opinii
Inne książki autora
Być kwiatem?...
Maria Pawlikowska Jasnorzewska0
Okładka ksiązki - Być kwiatem?...

wiersze i proza poetycka Marii Pawlikowskiej-Jasnorzewskiej (1891-1945) układ tematyczny w 22 częściachantologia Włodzimierza BoleckiegoNiezwykle popularna...

Złote myśli kobiety. Wiersze zebrane
Maria Pawlikowska Jasnorzewska0
Okładka ksiązki - Złote myśli kobiety. Wiersze zebrane

Najpełniejszy zbiór poezji Marii Pawlikowskiej-Jasnorzewskiej w jednym tomie. O sobie pisała: "Po prostu trudno być mną. Tyle kantów". Maria Pawlikowska-Jasnorzewska...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Reklamy