Autobiograficzna opowieść Ádáma Bodora wzbudzi ciekawość jego wielbicieli, którzy znajdą w "Zapachu więzienia" niejeden klucz do twórczości pisarza, . do "Okręgu Sinistra" oraz "Wizyty arcybiskupa" (Wydawnictwo Czarne, Wołowiec 2001 i 2002).
"Zapach więzienia" jest książką ważną i z innych powodów.
Na pozór lekka, swobodna rozmowa, którą z Ádámem Bodorem prowadzi Zsófia Balla, stopniowo odkrywa sprawy niezwykle osobiste, trudne i dramatyczne. Autor wspomina swoją młodość w Siedmiogrodzie, do którego tęskni po latach nieobecności. Opisuje kilkuletni pobyt w więzieniu, gdzie jako nastolatek trafił za działalność opozycyjną, i pokazuje grozę lat 50. w Rumunii. Opowiada o wymieszanym kulturowo, ubogim i tajemniczym kraju, który opuścił, i jednocześnie formułuje przenikliwy pogląd na historię Europy Środkowej, stanowiący zarazem istotny komentarz do własnej twórczości. Anegdotyczny tok opowieści sprawia, że wywiad czyta się wartko, niemal jak powieść przygodową.
"Zapach więzienia" jest portretem artysty niechętnie i rzadko mówiącego o swojej pracy. Humor, melancholia oraz ironia Bodora odkrywają przed czytelnikami człowieka o niezwykłej osobowości, dla którego samotność była i wyborem, i koniecznością.
"Właśnie tu, pośród czterech ścian celi, otworzyły się przede mną nowe, szersze horyzonty".
Ádám Bodor, "Zapach więzienia"
"Gdybym wcześniej nie czytała Bodora, zrobiłabym to po lekturze "Zapachu więzienia". Zazwyczaj pisze się o takich książkach, że są wspaniałym komentarzem do twórczości. Owszem, ale przede wszystkim dobrze było poznać Bodora, jednego z tych siłaczy, którzy potrafią zawładnąć wyobraźnią czytelnika".
Justyna Sobolewska, "Gazeta Wyborcza"
"'Zapach więzienia' to książka adresowana przede wszystkim do czytelników 'Okręgu Sinistra' i 'Wizyty arcybiskupa' Ádáma Bodora. Dwie powieści węgierskiego pisarza z Siedmiogrodu zyskały sobie u nas pokaźne grono fanatycznych nieraz czytelników. Teraz można dowiedzieć się czegoś więcej o ich autorze".
Julisz Kurkiewicz, "Tygodnik Powszechny"
"Bodor po prostu wie, że właśnie na niespodziankach stoi dobra opowieść. I dlatego nie spieszy się do zdradzania tej części biografii, o której przez wiele dekad, z oczywistych powodów, nie chciał mówić. Woli na początku podywagować sobie frywolnie o kreacji bohatera literackiego. Zupełnie jakby chciał ostrzegawczo mrugnąć do czytelnika: uważaj, przyjacielu, wysłuchasz zaraz opowieści o prawdziwym życiu - ale pamiętaj, że pisarskiej fantazji tak po prostu nie da się okiełznać".
Hubert Kropielnicki, "Newsweek"
Wydawnictwo: Czarne
Data wydania: 2004 (data przybliżona)
Kategoria: Publicystyka
ISBN:
Liczba stron: 208
Tytuł oryginału: A borton szaga. Valaszok Balla Zsofia kerdeseire.
Tłumaczenie: Małgorzata Komorowska-Fotek
Brygada Anatola Korkodusa pilnuje wody, która tutaj, na końcu świata, jest rzeczą świętą. Trysnęła ongiś za sprawą świętej Militzenty, Matki Trójnogiej...
Wybór opowiadań wybitnego prozaika węgierskiego. Nic nie jest z góry gotowe, sam nie wiem, co będzie dalej, wszystko rozwija się w miarę pisania. Punktem...