Emily i Elizabeth spędzają swoje dzieciństwo zamknięte w sypialni i terroryzowane przez matkę, która za dużo pije i znika na całe dnie. Bliźniaczki zostają uratowane przez inną rodzinę, niezwykle zdeterminowaną, by zostać ich opiekunami.
Ale są pewne okropieństwa, których miłość nie jest w stanie wymazać...
Elizabeth budzi się w szpitalu, przywiązana do łóżka i niezdolna do ruchu ani mówienia. Ostatnią rzeczą, którą pamięta, jest ciało Emily znalezione w ich łazience. Jeszcze kilka dni wcześniej była zakochana i rozpoczynała studia. Teraz otaczają ją mężczyźni, którzy mówią do siebie i kobiety, które wyrywają sobie brwi.
Gdy zagłębia się w tajemnicę otaczającą śmierć Emily, odkrywa szokujące sekrety i dziury w pamięci, które zmuszają ją do przypomnienia sobie tego, o czym tak bardzo chciała zapomnieć - o biciu, krwi i specjalnych przyjaciołach. Życie wymyka się jej spod kontroli z przerażającą prędkością, gdy rozpaczliwie próbuje rozwikłać psychologiczną zagadkę swojej przeszłości, zanim będzie za późno.
Wydawnictwo: Filia
Data wydania: 2024-08-07
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN:
Liczba stron: 304
Tytuł oryginału: Phantom Limb
„Zamknięty pokój” autorstwa Lucindy Berry to mrożący krew w żyłach thriller psychologiczny, który porusza trudne i bolesne tematy związane z traumą, tożsamością i destrukcyjną siłą przeszłości. Autorka, znana z bestsellerowej powieści „Idealne dziecko”, ponownie udowadnia, że doskonale potrafi wciągnąć czytelnika w labirynt ludzkiej psychiki.
Fabuła koncentruje się na losach dwóch bliźniaczek, Emily i Elizabeth, które w dzieciństwie były ofiarami okrutnej matki. Zamknięte w jednym pokoju, przez lata przeżywały piekło, które nie pozostawiło w nich jedynie fizycznych ran, ale przede wszystkim głębokie blizny psychiczne.
Narracja zaczyna się w momencie, gdy Elizabeth budzi się w szpitalu, przywiązana do łóżka, pozbawiona możliwości ruchu i mówienia. Pamięć o tragicznym zdarzeniu – śmierci siostry – jest jedynym, co wydaje się realne. Jednak z każdą kolejną stroną czytelnik, podobnie jak Elizabeth, odkrywa, że rzeczywistość jest dużo bardziej skomplikowana i mroczna, niż mogłoby się wydawać.
Lucinda Berry potrafi ukazać skomplikowane relacje międzyludzkie w sposób, który wstrząsa czytelnikiem. Każdy element fabuły jest starannie przemyślany, a postacie są pełne głębi i realizmu, co sprawia, że ich losy nie pozostawiają nas obojętnymi.
„Zamknięty pokój” to książka, która wciąga od pierwszej strony i nie pozwala się oderwać aż do samego końca. To thriller psychologiczny, który z pewnością zostanie w pamięci na długo, zmuszając do refleksji nad tym, jak daleko mogą sięgnąć konsekwencje naszych dziecięcych traum.
Elizabeth. Emily.
Bliźniaczki.
Serca stłamszone.
Tak bardzo udręczone.
dziewczynki zamknięte w cierpieniu
uwięzione dusze w zła natchnieniu
niewinne istoty bólem otulone
zamiast beztroską, ranami oznaczone
co to matczyna miłość, nie wiedziały
tylko jej mrok był tym, co poznały
małe bezbronne dziecięce serca
zło swe macki w nie boleśnie wwierca
Elizabeth i Emily.
W pokoju zamkniętym przemocą.
Krzywdą i okrucieństwem.
Bezdusznością.
A to wszystko mama!
I „specjalni przyjaciele”!
Zostały im blizny.
Na ciele i duszy.
Została wdzierająca się w umysł trauma.
I przywiązanie najgłębsze, jakiego można zaznać.
Były jak „dwa ciała z jedną duszą”.
Bez słów oddawały sobie nawzajem swoje myśli.
Czuły wzajemne doświadczanie.
Aż w końcu nadszedł koniec.
I pustka dla drugiej nadeszła.
Nie do opisania!
Nie do przeżycia!
Tak, jakby część duszy ktoś oderwał,
wyszarpał z wnętrza.
Tak, jakby kawałek istnienia ktoś odebrał,
wypruł, na strzępy rozerwał.
I ostał się tylko ból, jakby fantomowy.
skulona w swoim cierpieniu
z dłońmi przeciętymi żalem
z umysłem tak bardzo pogubionym
w zapachu przesiąkniętym szpitalem
z ludźmi wokół cierpiącymi
z chorobami duszę niszczącymi
z głosem serce męczącym
z żalem duszę przeszywającym
została...
Emily czy Elizabeth?
Ile w jednej jest tej drugiej?
Ile w „Zamkniętym pokoju” emocjonalnych wrażeń, ile psychologicznych zagrywek, które moją duszę porwały, moje zmysły i wyobraźnię. Moje poruszone wnętrze otuliły tak szczelnie, tak mocno, tak głęboko. Chciałam tkwić w tej historii, w jej emocjach, w obrazie umysłu ogarniętego traumą, w psychologicznym portrecie bohaterki.
Czułam to. Czułam ten lęk, strach, krzywdę i ból. Miotanie się we własnym umyśle, taplanie w bólu i każdą myśl. Każde cięcie na skórze. Niepokój i niepewność. A zakończenie... Zakończenie sprawiło, że długo nie mogłam się po nim pozbierać.
Jestem pod wrażeniem ogromnym. Polecam bardzo.
Autorka poruszyła tutaj bardzo ważny temat, choć ogólnie, to nawet jest tu kilka ważnych spraw z nim powiązanych. Po pierwsze, nasze dzieciństwo ma ogromny wpływ na naszą przyszłość. W tej historii życie bliźniaczek od początku było skalane. Matka więziła je w pokoju od dziecięcych lat. Znęcała się na nimi psychicznie, a jej ,,przyjaciele" fizycznie. Dziewczynki wiedziały, że mogą polegać tylko na sobie, więc zrobiły ochronny mur przez który nikt nie mógł się przebić. Nawet, kiedy opieka społeczna zabrała ich patologicznej sytuacji, to jednak nigdy nie dały radę kochać kogoś oprócz siebie. Po drugie, wykorzystywanie seksualne ogromnie niszczy psychikę człowieka. Jeśli już do niego doszło, to potrzeba wielu lat, by naprawić myślenie o sobie. W historii one robiły co mogły, by nikt się o tym nie dowiedział. Wstydziły się wszystkich, tylko nie siebie, bo przechodziły przez to razem. Autorka opisała jak ich późniejsze życie wpłynęło na te wszystkie sytuacje i jak blisko im było śmierci, gdyż w prawdziwym życiu, podczas snu, demony przeszłości powracały. Kolejną, bardzo niepokojącą rzeczą było samookaleczanie. Dokładnie wiem jak to jest, kiedy ból w sercu i duszy jest tak ogromny, tak duszny, że nie wiemy co możemy z nim zrobić. Przeważnie nie ma obok nas nikogo, komu byśmy mogli powiedzieć o naszej sytuacji, albo nawet jeśli chcemy coś szepnąć, to nikt nam nie wierzy. W tym świecie mogą przetrwać tylko najsilniejsi. Dziewczynki, a później młode kobiety, przeszły w życiu prawdziwe piekło. Cierpiały w ciszy, choć wewnątrz siebie krzyczały z bezsilności. A kiedy w życiu jednej z nich pojawił się ktoś, kto dawał więcej niż brał, otoczył opieką i troską, sprawił, że ciepłe uczucie zagościło po raz pierwszy, przeszłość pokazała swoje oblicze. Otworzyła wrota piekieł i walki o siebie. Podobno w ogromnym bólu można postradać zmysły, widzieć rzeczy, których nie ma i robić coś, czego się później nie pamięta. Jak sądzicie, czy autorka jeszcze czymś potrafiła nas tu zaskoczyć?
Ja to zawsze na końcu książki mam swoje przemyślenia. Znam bowiem dwa rodzaje świata: ten bezpieczny i ten zamknięty, dlatego staram się ukazywać wam to, co czuję jak najlepiej. Wiem, że znajdą się osoby, które powiedzą, że autorka przesadziła, choć książka jest dobra. Ja wam powiem, że ona tylko ukazała sceny, które dzieją się w zamkniętych domach, gdzie tylko ściany są w stanie potwierdzić te wydarzenia. Samookaleczanie jest w świecie bardzo ,,popularne" przez to, że obecność bliskich osób zajął nam internet i wszystko, co się z nim wiąże. W telewizji często się słyszy o znęcaniu fizycznym nad dziećmi i jedyne, co możemy w tej sprawie zrobić, to sprawić, by w naszym otoczeniu do tego nie dochodziło. Niektórzy rodzice, choć nawet nie zdają sobie z tego sprawy, przy bliźniętach zawsze opowiadają znajomym jakie one są, kto jest w czymś lepszy, kto sobie nie radzi. Nie pomyślą, że choć dziecko to nie pokaże, to czuję ciężar tych słów. Jest zazdrosne i złe na siebie, że nie mogło urodzić się tym lepszym. Może nawet pragnąć stać się takie jak to drugie, a wtedy nie trzeba wiele, by psychika pomyliła tożsamości. Jeszcze wiele rzeczy można dodać w tym temacie, dlatego cała historia była dla mnie ogromnym przeżyciem. Polecam wam wszystkie książki autorki, gdyż to ona pisze opowieści z życia wzięte, te najgorsze, najmroczniejsze, byście zobaczyli, że tylko wy macie wpływ na to, co się wokół was dzieje. Jeśli nie ma w waszym kręgu nikogo zaufanego, to zawsze są specjalne linie zaufania, którym możecie opowiedzieć co się złego dzieje. Pamiętajcie tylko, że nigdy nie jesteście sami. Ja wierzę w was i to, że cokolwiek postanowicie dobrego, to wam się uda:-)
SĄ OKROPIEŃSTWA, KTÓRYCH MIŁOŚĆ NIE JEST W STANIE WYMAZAĆ...
Moja bliźniacza siostra nie żyła, co oznaczało, że ja sama jestem zaledwie w połowie żywa. Świadomość tej straty wstrząsała każdą ścianą, którą zbudowałam przez lata, żeby pozostać silna. Przestrzeń, którą Emily zajmowała we mnie, była ogromna i pozbawiona granic, a po jej stracie pozostała pustka, bolesna próżnia, której nie sposób zapełnić niczyją inną miłością."
Elizabeth i Emily za sprawą matki przeszły piekło i znalazły się w centrum zainteresowania mediów w całym kraju. Dziewczynki były przez lata więzione w czterech ścianach najpierw własnego pokoju , a potem mieszkania.
Pewnego dnia w jedynym świecie, który znały wybuchł pożar , zaś siostry trafiły pod opiekę państwa Rothów, Boba i Dalili.
Niestety, choć małżonkowie bardzo się starali nigdy nie zdołali zburzyć wszystkich murów jakie zbudowały wokół siebie ich przybrane córki.
Obecnie Elisabeth studiuje i pracuje, a w jej życiu zagościła miłość.
Wszystko za sprawą kolegi z pracy , Thomasa.
Niestety druga z sióstr cierpi na bardzo poważną depresję - nie wstaje z łóżka, nie dba o higienę i nie je.
Jakby tego było mało dziewczyna się okalecza, co jest wynikiem doznanej w dzieciństwie traumy..
Pewnego dnia między kobietami dochodzi do gwałtownej kłótni, a przyczyną jest ukochany Beth.
Gdy ta budzi się w środku nocy w łazience zastaje makabryczny widok - ciało najbliższej osoby..
Wkrótce potem Lizzie budzi się na oddziale psychiatrycznym, a lekarz oznajmia, że próbowała targnąć się na swoje życie.
Czy to prawda? I czy związek z Tomem przetrwa tę próbę?
Jak bohaterka poradzi sobie w otoczeniu pacjentów szpitala i czy uda jej się odzyskać wolność?
Nigdy wcześniej nie czytałam książek autorki , po prostu nie było okazji.
Zamknięty pokój to świetnie napisany , mroczny, pełen napięcia thriller koncentrujący się na emocjach postaci i ich przeżyciach wewnętrznych.
Autorka pisze niezwykle obrazowo budując napięcie i odbierając czytającemu dech.
Coś cudownego!
A to zakończenie? Majstersztyk. Nigdy nie byłabym w stanie go przewidzieć.
Gorąco polecam ?
,,Zamknięty pokój" to thriller, który mrozi krew w żyłach. Wciąga od pierwszych stron i otacza nas mroczną atmosferą.
Tutaj nic nie jest oczywiste. O nie! Jest to najbardziej ,,zakręcony" thriller jaki ostatnio czytałam. Posiada zaskakujące zwroty akcji, które sprawiają, że oczu otwierały mi się szerzej. Autorka w tej książce świetnie oddała portret psychologiczny postaci.
Jest to książka o dwóch bliźniaczkach, które miały nieciekawe dzieciństwo. Matka je zamykała w pokoju, nie karmiła a na dodatek sprowadzała dziwnych panów. Dziewczynki przeżyły tylko dlatego, że miały siebie. Dziewczynki uratowała pewna rodzina.
Po latach Elizabeth budzi się przywiązana do łóżka w szpitalu. Ostatnie co pamięta to ciało jej siostry, Emily. Gdy zagłębia się w to co wydarzyło się ostatnio w jej życiu, odkrywa szokujące sekrety. To z kolei sprawia, że zmuszona jest do przypomnienia sobie czasów dzieciństwa. Tego co próbowała zapomnieć. Jej życie wymyka się jej z rąk. Co takie odkryła? Przekonacie się sami.
W książce można znaleźć mały chaos. Ale chaos ten został przez autorkę celowo wprowadzony. I nie jest to w tym przypadku minusem tej opowieści, a wręcz przeciwnie. Gdy wszystkie elementy wskoczą na swoje miejsce na pewno szczęka Wam opadnie.
,,Zamknięty pokój" to hipnotyzujący thriller, którego jak zaczniecie czytać, to nie będzie mogli oderwać się od niego. Wciąga od pierwszych stron swoim mrocznym klimatem i ciekawym pomysłem na fabułę. Nie znajdziemy tutaj krwawych morderstw. Mrok jest tutaj ukryty w poranionych duszach bohaterek.
Jeśli lubicie thrillery psychologiczne, to bardzo polecam ,,Zamknięty pokój". Spora dawka emocji gwarantowana.
Dlaczego wszechświat pozwala mieć dzieci ludziom, którzy je krzywdzą? Dlaczego nie daje ich ludziom takim jak ja, którzy ich pragną? Christopher...
Uważaj, co publikujesz w sieci. Twój kolejny post może go zaprowadzić prosto do ciebie... Giną młode kobiety. Morderca namierza je, śledząc ich profile...
Przeczytane:2024-09-25, Ocena: 5, Przeczytałam, Przeczytaj tyle, ile masz wzrostu – edycja 2024, Wyzwanie - wybrana przez siebie liczba książek w 2024 roku, 12 książek 2024, 26 książek 2024, 52 książki 2024,
Moje pierwsze, i mam nadzieję, nie ostatnie spotkanie z autorką. Czy było udane? Oczywiście, literacka uczta dla każdego, kto potrafi przyjąć na siebie ciężar przeżyć innej osoby, kto nie jest obojętny na wewnętrzne rozterki bohatera. Tytuł powieści jest wymowny, należy go interpretować nie tylko dosłownie, ale też w wersji rozszerzonej …
Elizabeth i Emily w dzieciństwie były terroryzowane przez matkę. Zamykała bliźniaczki w pokoju, karała za wszystko, upokarzała i dręczyła. I często znikała na kilka dni. I w tym czasie pozwalała, aby obcy mężczyźni wchodzili do tego pokoju. Co się tam działo, niech dopowie wasza wyobraźnia … Po tragicznym pożarze w mieszkaniu, dziewczynki zostały odebrane matce i znalazły nowy dom, trafiły pod opiekę państwa Rothów, Boba i Dalili. Adopcyjni rodzice starali się zapewnić dzieciom dogodne warunki, dbali o nie, ale nigdy nie przełamali tego muru, który dziewczynki zbudowały wokół siebie. Teraz Elizabeth jest studentką, spotyka się z chłopakiem z pracy, Thomasem i stara się ułożyć życie na nowo. Natomiast Emily zamknęła się w sobie, nic nie robi, nie wychodzi z domu, zmaga się z silną depresją, której częstym skutkiem są drastyczne okaleczenia ciała. Pewnego dnia Elizabeth znajduje siostrę w łazience, okaleczoną, bez oznak życia. I nagle, nieoczekiwanie, Elizabeth budzi się w szpitalu, przywiązana do łóżka, z pustką w głowie. Jedyny obraz, jaki zapamiętała, to ciało siostry znalezione w łazience. Czy Emily popełniła samobójstwo? Elizabeth czuje się winna śmierci siostry, czyżby miała z tym coś wspólnego? Są tajemnice, często nigdy niewypowiedziane, które łączą bliźniaczki, a o których nikt nic nie wie. I ma się nigdy nie dowiedzieć … Czy czytelnik przerwie tę niewidzialną nić łączącą kobiety i zostanie wpuszczony do ich świata? Przekonajcie się sami …
„Emily i ja stanowiłyśmy dwie części jednej całości, a bez niej byłam jedynie połową człowieka. Przyszłam na świat w intymnej relacji i nigdy w życiu nie byłam sama. Nawet przez jeden dzień. (…) Nasze mózgi wydawały się ze sobą zszyte i nie było takiego miejsca, w którym ja się kończyłam, a ona zaczynała. (…) Widziałyśmy świat swoimi oczami, czułyśmy to, czego doświadczała ta druga, i miałyśmy podobne przemyślenia”.
Zamknięty pokój to mocny, a zarazem mroczny thriller psychologiczny. Bohaterką targają emocje, walczy ze swoją traumatyczną przeszłością, która odbiła piętno na jej życiu. Ma problem z oceną, co jest prawdą, a to dlatego, że wypiera ją, jest dla niej bolesna i nieakceptowalna. Najlepiej, aby to co ją dręczy emocjonalnie, nigdy się nie wydarzyło. Ale życie nie zawsze spełnia nasze oczekiwania. Fabuła jest przedstawiona w narracji pierwszoosobowej, dzięki temu przeżycia bohaterki stają się naszymi przeżyciami, wsiąkamy w fabułę i jesteśmy w nią bezpośrednio zaangażowani. Emocje się nam udzielają, tylko wytrwali i odważni są w stanie wziąć na siebie taki balast.
Ta powieść to znakomita diagnoza relacji rodzinnych, zwłaszcza między bliźniaczkami. Widzimy, jaka łączy je silna więź, jak są nierozerwalną jednością i każda próba naruszenia ich siostrzanej przestrzeni kończy się niepowodzeniem.
Mimo, że lektura jest trudna i wymagająca, czyta się ją szybko. Lekkie pióro autorki, znakomity rys psychologiczny postaci oraz leniwe budowanie napięcia to walory historii. A finał? Powiedzieć, że zaskakujący i nieoczekiwany, to jakby nic nie powiedzieć. Sami to przeżyjcie, nie będę wam odbierać mocnych wrażeń … Zasługujecie na nie!
Lubicie klimatyczne i mroczne podróże po zakątkach ludzkich umysłów? Jeżeli jesteście na nie gotowi, to Zamknięty pokój jest lekturą właśnie dla was.