Drugi tom przenosi czytelnika do XVII wiecznych Indii, handlu niewolników i palarni opium. Jest rok 1689. Grupa galerników - wśród nich Jack Shaftoe, znany również jako król wagabundów, Jack Półkuśka - więzionych przez Berberów opracowuje szatański plan, który ma im pozwolić odzyskać wolność i zdobyć fortunę. W ten sposób rozpoczyna się ciąg niezwykłych przygód, bitew, pościgów, ryzykownych ucieczek i krwawych pojedynków niebezpieczny wyścig po srebro... po złoto... nie, to też mało powiedziane: wyścig po legendarny skarb, który narazi nieustraszonych awanturników na gniew możnych i szalonych tego świata, na złość alchemików, jezuitów, flot wojennych, pirackich królowych i mściwych despotów na wszystkich morzach i oceanach naszego globu.
Informacje dodatkowe o Zamęt. Tom 2:
Wydawnictwo: Mag
Data wydania: 2006-10-06
Kategoria: Literatura piękna
ISBN:
978-83-7480-027-3
Liczba stron: 412
Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Przeczytane:2015-04-21, Ocena: 3, Przeczytałam, 26 książek - 2015 rok, Mam, Wyzwanie czytelnicze: z historią w tle,
Złoty wiek baroku, a w nim galernicy, wagabundzi, arystokracja, naukowcy, etc. Oto bohaterowie Zamętu Neala Stephensona, monumentalnej powieści, której akcja rozgrywa się na wodach i lądach kilku kontynentów. Powieść ta, to drugi tom tzw. Cyklu barokowego, który w znakomity i drobiazgowy sposób oddaje ducha i charakter epoki.
Czy fakt, że nie czytało się tomu pierwszego ma znaczenie? Na dwoje babka wróżyła. I tak i nie. Barwna i nietuzinkowa opowieść, którą przedstawił autor, da do wiwatu i tym, którzy czytali pierwszą część cyklu, jak i tym, którzy dopiero teraz poznawać będą bohaterów historii. Dlaczego da do wiwatu? Bo nadmiar informacji na temat epoki może mocno wybić z rytmu, przytłoczyć swoją ilością i chwilami zdominować całą opowieść. Z drugiej strony, autor wyciąga takie smaczki i takie perełki z epoki, iż czytelnik chwilami popaść może w niekłamany zachwyt.
Kłopot z Zamętem może polegać nie na braku znajomości bohaterów poprzedniego tomu, ale na braku wiedzy ogólnej tyczącej się epokowych wydarzeń, jakie rozegrały się w tym właśnie okresie.
Zamęt, jest opowieścią o ludziach i osiągnięciach baroku. Tu na równi bohaterami są postacie fikcyjne, jak i autentyczni ludzie - bohaterowie tamtych czasów: ludzie nauki, sztuki, kultury, politycy, filozofowie. W Zamęcie Neal Stephenson skupił się w głównej mierze na salonowych intrygach, aspekcie ekonomicznym, poniekąd sferze seksualności i erotyzmie epoki, a także na gospodarce i handlu. Łuszczy ważne idee, przedstawia poglądy , zaznajamia z odkryciami. A przez to dzieje się tu mnóstwo arcyciekawych rzeczy.
Wybitne postacie, interesujące, epokowe wydarzenia, charakterystyczne cechy epoki, jej sztuka, kultura, moda, etc. Wszystko to ujęte zostało w Zamęcie.
Tak naprawdę, to barok jest tu wiodącą postacią, grającą pierwsze skrzypce. Dopiero potem do głosu dochodzą główni bohaterowie opowieści, czyli Jack Shaftoe (Półkuśka), John Bart, Bon-Bon (Rossignol), piękna i przebiegła Eliza i wielu innych.
Powieść z pewnością będzie książką, która stanie się niezapomnianą lekturą dla osób kochających historię, a barok szczególnie. Jednak dla czytelnika przeciętnie zainteresowanego historią (a zwłaszcza rozwlekłymi opisami i masą szczegółów), będzie to lektura nużąca. Prawdziwa kolubryna, przytłaczająca ilością ciekawostek, drobiazgowością w opisie epoki.
A przez to Zamęt chwilami przemienia się w akademicki podręcznik historii (bardziej szczegółowy niż ten Wójcika, czy Kerstena). Nasycony (wręcz - przesycony) wątkami dotyczącymi wydarzeń historycznych, ludzi, obyczajów, miejsc, przez to dla czytelników pragnących wyłącznie rozrywki w czystej formie, nadmiernie męczący. Patrząc jednak pod kątem solidnego oddania charakteru epoki, nie ma wątpliwości, że jest to dzieło wyjątkowe.
Pytanie jednak, czy właśnie o to chodzi? Wszak ni to podręcznik historii, ni to fikcja literacka. Ni pies, ni wydra. Dla mnie bez zachwytu, choć przeczytać rzecz jasna warto.