„Diagnoza”, „Meltdown”, „Shutdown”, „Seks”, czy „Używki” - to tylko kilka tytułów rozdziałów komiksu „Zamaskowana. Z pamiętnika autystki” Kasi Mazur.
Na blisko 200 stronach autorka dzieli się z czytelnikami swoimi doświadczeniami osoby żyjącej się z autyzmem, ograniczeniami i trudnościami z nim związanymi. A robi to z niezwykłą lekkością i poczuciem humoru.
To pozycja nie tylko dla tych, którzy chcieliby skonfrontować swoje osobiste doświadczenia związane z autyzmem, ale chyba przede wszystkim dla osób, które nie zmagają się z nim na co dzień. „Zamaskowana” pomoże im lepiej zrozumieć osoby w spektrum.
Wydawnictwo: Kultura gniewu
Data wydania: 2024-01-20
Kategoria: Komiksy
ISBN:
Liczba stron: 192
KOMIKS AUTYSTYCZNY
W Polsce brakowało nam komiksów o autyzmie. Więc teraz mamy, taki podany z pierwszej ręki, bo z perspektywy autorki w spektrum autyzmu się mieszczącej. Nie jest to więc, jak uprzedza nas sama twórczyni, rzecz zrobiona przez psychologa czy psychiatrę, nie jest to przekrój przez różne aspekty, typy i cokolwiek w temacie przyjdzie Wam jeszcze do głowy, a po prostu zapis prywatnych doświadczeń. I całkiem niezłe to dzieło, dla zainteresowanych tematem także po prostu ważne, ale dla mnie, szczególnie od strony graficznej, nie do końca spełnione.
Kasia od zawsze była płaczliwa, dla wielu niedojrzała i w ogóle jakaś dziwna. Dopiero po latach - także latach terapii - okazało się, że może być w spektrum autyzmu. I wtedy wszystko się zmieniło i...
https://ksiazkarniablog.blogspot.com/2024/01/zamaskowana-z-pamietnika-autystki-kasia.html
Przeczytane:2024-01-28, Ocena: 6, Przeczytałam,
Poznaj, zrozum, nie oceniaj... - to cztery proste słowa, które odnoszą się do naszego stosunku względem osób chorych, niepełnosprawnych, zmagających się z czymś, czego my sami nie doświadczyliśmy. Te same słowa odnoszą się również do znakomitego komiksu Kasi Mazur pt. „Zamaskowana. Z pamiętnika autystki”, w którym to autorka z gracją i humorem mówi nam o sobie, swoim życiu i swej przypadłości..., tak byśmy mogli ją poznać, zrozumieć, nie oceniać i..., polubić. Komiks ten ukazał się nakładem Wydawnictwa Kultura Gniewu.
To niezwykła rozmowa Kasi z psem, którego już nie ma, ale który jest zawsze w jej sercu. Rozmowa, wspomnienia, pamiętnikarska relacja o tym, jak trudno było pogodzić się jej z utratą ukochanego psiaka, jak poznała lekarską diagnozę o autyzmie, jak wyglądało jej życie po tym, gdy na rzecz bycia komiksowym twórcą porzuciła pracę w farmacji. Tak naprawdę to jednak dopiero początek relacji o jej lepszych i gorszych chwilach życia, o trudnych rodzinnych relacjach, o próbach rozumienia i akceptowania siebie taką, jaką jest. Próbach trudnych, mniej lub bardziej udanych, potrzebnych...
Opowieść ta stanowi sobą gorzko-słodką relację o życiu autorki, która przyjmuje postać zabawnych rysunków i równie zabawnych tekstów, za którymi kryją się jednak smutne, poruszające, nierzadko bolesne emocje. Bo z jednej strony jest to opowieść o Kasi jako artystce, żonie, córce i pacjentce, która zaskakuje swoją odwagą, intymnością i otwartością na odbiorcę..., ale z drugiej strony jest to również opowieść o samym autyzmie, nerwicy, depresji, która w prosty i jakże zwyczajny sposób mówi nam o tym, czym są te schorzenia.
Kasia jest bohaterką tego komiksu - tyleż w dosłownym znaczeniu, gdy to właśnie ona pojawia się w każdym z kadrów i to jej losy wypełniają kolejne ze stron tej pozycji..., ale też i w znaczeniu znacznie ważniejszym, ponieważ miała ona odwagę opowiedzieć o sobie w najbardziej możliwie szczery sposób, jak tylko można to zrobić. A są to rzeczy trudne dla każdego z nas, jak chociażby poczucie bycia gorszym, czy też brak miłości ze strony rodziców, które to wybrzmiewają w tej opowieści właśnie po to, byśmy mogli zrozumieć, poznać i nie oceniać jej i jej życia. Brawo Pani Kasiu.
Znakomitym wydaje się również to, że autorka zdecydowała się tu na konwencję komediowej relacji - czasami gorzkiej, czasami tragicznej, ale jednak komediowej. Bo nie od dziś wiemy, że o rzeczach trudnych, bolesnych i smutnych znacznie łatwiej jest mówić z dystansem i poczuciem humoru, ale też i znacznie łatwiej jest o nich słuchać. I Kasia Mazur robi to w iście znakomitym stylu, którego nie powstydziliby się najlepsi stand-uperzy w naszym kraju, nie tracąc przy tym nic z wagi omawianych tu kwestii.
Komiks jako terapia - z pewnością tytuł ten jest elementem terapii Kasi, która mówiąc otwarcie, szczerze i bez ogródek o tym, jakim wspaniałym jest człowiekiem mimo postawionej diagnozy, czyni swoją codzienność lepszą, łatwiejszą, szczęśliwszą - taką mam przynajmniej nadzieję. Jednocześnie opowieść ta stanowi sobą coś na wzór pomocnego słowa i wsparcia dla wszystkich tych osób, które wiedzą lub jeszcze nie wiedzą o tym, z czym się zmagają na co dzień i dlaczego tak trudno być im wedle ich mniemania takimi samymi, jak inni. To płynące ze stron tego tytułu wsparcie, być może wiedza, jak i przede wszystkim poczucie, że nie są sami.
Urocze są również ilustracje tego komiksu - proste, niezwykle klimatyczne, oparte na humorze, ale też i ukazujące wielkie emocje, rysunki. To szczypta karykatury, ciekawe kadrowanie i inne kolory dla każdego z rozdziałów, które reprezentuje sobą inne zagadnienia z życia głównej bohaterki. I myślę, że dla tej autobiograficznej historii ów minimalizm i prostota są czymś absolutnie najlepszym, co mogło ją tutaj graficznie wyrazić.
Z ciekawością, z wielką przyjemnością i z chęcią powiedzenia Pani Kasi – „Dziękuję za to, że jesteś właśnie taką...”, upływa nam lektura tego komiksu. Bo i chyba nie o samą rozrywkę tu nawet chodzi, ale o możliwość doświadczenia jakże dziś bardzo deficytowej empatii, gdy oto choćby przez chwilę możemy poczuć i zrozumieć to, co znaczy być w spektrum autyzmu. I to jest czymś ważnym, niezwykłym, pięknym.
Sięgnijcie po komiks Kasi Mazur pt. „Zamaskowana. Z pamiętnika autystki”, poznajcie go, zrozumcie jego wymowę i nauczcie się nie oceniać innych, bo nigdy nie wiemy, co stoi za tym, że ktoś jest po prostu innym niż my sami. Bo innym, to znaczy również wyjątkowym, wartym uwagi i wspaniałym.