Romantyczna opowieść o pierwszej o miłości, której nie da się puścić w niepamięć
Daisy ma dwie wielkie miłości: sztukę i Quintona, z którym się wychowała. To właśnie z nim przeżyła najważniejsze chwile swojego życia. Pierwszy pocałunek. Pierwszy seks. Pierwsze złamane serce.
Po przeprowadzce z rodzicami na drugi koniec kraju ich kontakt się urywa. Jednak Daisy nigdy nie przestaje myśleć o Quinnie. Po latach rozpoczynają naukę na tym samym Uniwersytecie Gray Springs.
Okazuje się, że chłopak znacznie lepiej poradził sobie z rozstaniem dzięki nowej dziewczynie, Alexis. Mimo wszystko Daisy nie odpuszcza. Wie, że ich związek był czymś wyjątkowym. Jej serce jest wciąż złamane, ale jednocześnie silne i gotowe do walki o miłość.
Wydawnictwo: Illuminatio
Data wydania: 2020-06-17
Kategoria: Romans
ISBN:
Liczba stron: 360
Tytuł oryginału: Suddenly Forbidden
Język oryginału: angielski
Tłumaczenie: Monika Wisniewska
Pierwsza miłość. Świeża, silna i nieświadoma. Takie właśnie jest uczucie Daisy i Quinna. Znają się niemal od piaskownicy. Wszystko robili razem. I to właśnie ze sobą poczuli pierwszy trzepot motyli, pierwszy raz się całowali i kochali. Niestety bańka mydlana pęka w momencie przeprowadzki Daisy na drugi koniec kraju. Miłość na odległość? Przyrzekli sobie kiedyś, że razem będą studiować na Uniwersytecie Gray Springs. Ona malarstwo, on sport. Kontakt się urywa. Ich drogi się schodzą właśnie w tym miejscu, ale ... nic już nie jest takie samo. On ma Alexis a ona złamane serce. Czy Daisy i Quinn zawalczą o tę miłość? Czy on skosztuje zakazanego owocu? Czy można wejść dwa razy do tej samej rzeki? Czy Daisy odważy się zawalczyć o tę miłość? Czy warto?
Bardzo spodobał mi się opis tej książki. Młodzieńcza i niewinna miłość. Ta pierwsza nieświadoma, która powolutku wije sobie gniazdo w serduszku. I taka właśnie jest w tej lekturze. Fabuła przypadła mi do gustu. Wszystko dzięki mieszaniu czasu. Dzięki retrospekcjom, które rzucały nowe światło na sytuację. Poznałam całą prawdę a nie tylko to, co dzieje się teraz oczami bohaterów. Akcja dzięki temu zabiegowi była cały czas podtrzymywana, podkręcana i nie ustępowała nudzie i monotonii. Dla nich w tej historii zabrakło miejsca. I bardzo dobrze. Autorka oddała cały obraz nieszczęśliwej pierwszej miłości, która niczym kolec nadal tkwi w sercu i boli za każdym razem. Co do bohaterów, tych głównych, to nie mam zastrzeżeń. Podobali mi się. Oni cali ze swoimi charakterami i tym, czego się podejmowali. Nie byli nudziarzami ani zbyt rozrywkowi. ot, zwykłe osoby, które mogłyby żyć tuż obok tak, być naszymi sąsiadami czy kolegami. I w zupełności rozumiałam Quinna i jego decyzję o związaniu się z Alexis. Choć jej samej nie rozumiem. Może nie tyle nie rozumiem jej umotywowania co tego, że w ogóle się odważyła na pewien krok, choć wiedziała i znała prawdę. Miłość. To ona była jej kołem napędowym. Nie była jakimś takim totalnie złym człowiekiem - ot zakochała się i tyle. Tylko czy można zastąpić komuś ukochaną osobę? Przed głównym bohaterem nie lada wyzwanie czekało. I to wyzwanie było świetnie rozegrane. Nie powiem, bohaterów drugoplanowych troszkę tutaj jest, ale muszą być. Wszak to pierwszy tom serii i o kimś musi być kolejna część. I nawet domyślam się o kim. Czasy uniwersyteckie to poza nauką także imprezy, seks, bractwa i współlokatorzy. I wszystko to było. Ale nie rozdmuchane do granic możliwości i realności. Takie jak być powinno, w moim odczuciu. Już nie mogę się doczekać kontynuacji.
Autorka w głównej mierze skupiła się na pierwszej miłości. Na pełnej palecie barw tego uczucia. I bardzo fajnie, wręcz lekko i naturalnie zostało to wszystko nakreślone. Uwielbiam historie, które płyną zatrzymując czas. Taka właśnie jest "Zakazana". Poza tym uczuciem zostało poruszonych wiele innych, równie ważnych tematów. Przyjaźń, odtrącenie, nieszczęśliwa miłość. Ból po niej i decyzje rodziców, którzy uważają, że robią wszystko co możliwe i najlepsze dla własnej pociechy. Każdy człowiek musi także zmierzyć się z popełnianymi błędami - stanąć z konsekwencjami twarzą w twarz. Jeśli czytacie takie książki, to ta jest zdecydowanie dla Was.
Polecam.
Oficjalnie ogłaszam, że Ella Fields została jedną z moich ulubionych pisarek i choćby miała wydać instrukcję obsługi kosiarki to ja "łapałabym to jak pelikan".
Autorka stworzyła przecudowną historię z gatunku new adult. To, jak oopowiadanasila tylko chęć przeczytania jeszcze jednej i każdej następnej strony. A emocje jakie nam serwuje... ból, miłość, stratę, tęsknotę, ogromne poczucie winy...
Myślę, że moja opinia jest totalnie bez ładu i składu ponieważ nie potrafię znaleźć tu żadnych minusów. Ta książka jest tak dobra, że mam ochotę przeczytać ją jeszcze raz.
Historia Daisy i Quinna jest wszystkim, czego można oczekiwać od NA. Bohaterowie są fantastyczni, realistycznie i mega sympatyczni. Żałuję, że powieść jest tak krótka... czekam na kolejne części serii Uniwersytet Gray Springs.
Bardzo miło spędziłam czas podczas czytania tej książki. Bohaterowie nie są idealni, popełniają błędy, ale kibicowałam im aż do samego końca.
Wiedziała, że przed tym życiem nie ma ucieczki. Kiedy Aster była młoda, przepowiedziano, że jej przeznaczeniem będzie król faerie. Tak też się stało...
Kiedy kogoś pokochasz, zapraszasz do siebie też jego demony. Toby zawsze wydawał się trochę inny niż reszta jego kolegów. Bywały dni, kiedy wypowiadał...
Przeczytane:2022-03-13,
Książka fantastyczna, budząca różne emocje. Śmiech, radość ale również w pewnych momentach smutek a nawet popłynęły mi łzy.
Daisy i Quinn wychowali się od dzieciństwa. Byli sąsiadami. Już od małego wiedzieli że zawsze będą razem. Kiedy przyjaźń zmieniła się w głębsze uczucie Daisy z rodziną muszą się wyprowadzić. Świat nastolatków się rozpadł. Po kilku latach Daisy wyrusza na studia na uniwersytet Gray Springs, które było marzeniem jej i Quinna. Dziewczyna ma nadzieję że spotka go tam i uczucie na nowo ich połączy. Niestety bardzo się rozczarowała i zdruzgotała, kiedy zauważyła że jej były chłopak spotyka się z jej byłą przyjaciółką. Jej serce się rozpadło. Autorka tak to opisała, że nawet ja czułam ten ból i żal.
Daisy długo zajmowało pogodzeniem się ze stratą. Pomagała jej przyjaciółka oraz praca.
Kiedy już traciła nadzieję, Quinn zaczął szukać z nią kontaktu, każdej możliwej okazji, żeby jej dotknąć, spotkać się z nią. Sam miał mętlik w głowie. Jednak pomogła mu rozmowa z matką Daisy, która wyjaśniła całą sytuację, dlaczego nie miał kontaktu z dziewczyną. Za wszystkim stała Alexis, która była w ich paczce od dawna. Może była samotna, albo tak zepsuta, że manipulowała Daisy, żeby odbić jej Quinna. Dostała okazję, kiedy Daisy wyjechała a Quinn był załamany.
Daisy wiele musiała przecierpieć, żeby odzyskać swoją miłość, jednak udało jej się.