Przetrwać. Grupa licealistów nigdy nie musiała się nawet zastanawiać nad znaczeniem tego słowa. Aż do momentu, gdy ich samolot rozbił się w odległym lesie deszczowym… i żaden z dorosłych nie przeżył wypadku.
Niebezpieczeństwa czyhają wszędzie. Nikt nie może czuć się pewnie. Nikomu nie można zaufać.
Tom Calloway od początku nie chciał wyjeżdżać na żadną wycieczkę do Kostaryki. Niestety, poleciał tym samolotem i jak inni, uległ wypadkowi. Tom i mała grupa jego kolegów z klasy cieszą się, że żyją, ale ich radość szybko się kończy, gdy niektórzy z nich padają ofiarą nieznanych dotąd zagrożeń ze strony dżungli - zwierząt, owadów, a nawet bezlitosnego upału. Każda podejmowana przez nich decyzja może oznaczać życie lub śmierć.
W miarę upływu dni i rosnącej desperacji ocalałych niebezpieczeństwo wcale nie maleje. Nie wszyscy radzą sobie z traumą, widząc, jak ich przyjaciele umierają, a walka o przywództwo wkrótce nastawia ich przeciwko sobie. A kiedy w samym sercu tropikalnego lasu natkną się na ślady innych ludzi, czy będzie to oznaczało ratunek – czy zupełnie odwrotnie?...
Wydawnictwo: Feeria
Data wydania: 2019-07-03
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN:
Liczba stron: 340
Tytuł oryginału: When We Were Lost
Język oryginału: angielski
Tłumaczenie: Andrzej Goździkowski
Konrad Hirst jest profesjonalnym płatnym zabójcą. Traumatyczne wydarzenia z młodości okaleczyły jego psychikę i obudziły instynkt mordercy. Każde zlecenie...
Przeczytane:2020-08-23, Ocena: 5, Przeczytałam, 52 książki 2020,
„Zagubieni” to książka, po której sporo sobie obiecywałam: oczekiwałam przygody, dramatycznych wydarzeń, egzotyki i trochę psychologii. I wszystko to dostałam, na dodatek podane w sposób lekki i wciągający. I tutaj uwaga: na pewno nie zaklasyfikowałabym jej do kategorii "sensacja, kryminał, thriller", w której się z jakiegoś powodu znalazła. To powieść przygodowa, dla młodzieży - i jeśli tak się do niej podejdzie, to nie będą nas razić rozmaite uproszczenia i konstrukcje.
Bardzo mocną stroną tej książki jest narracja – świetne porównania, doskonale budowane napięcie, plastyczne opisy. To wszystko sprawia, że kiedy już wejdzie się w świat tej powieści, trudno się oderwać. Zwykle niezbyt lubię, kiedy bohaterami są nastolatki, ale tutaj nabiera to dodatkowego znaczenia, a przy tym Tom jest wyjątkowo inteligentnym i dojrzałym chłopakiem. Chociaż w pewnym momencie autor nieco przesadził i Tom zmienia się wręcz w jakiegoś herosa, który jest w stanie pokonać kilku przeciwników, świetnie sobie radzi w każdej sytuacji i nawet żararaka nie jest mu w stanie zrobić krzywdy. A skoro już jesteśmy przy kwestiach, które mnie denerwowały, to na pierwszy plan wysuwa się Joel i jego zarządzanie grupą, a właściwie to, że wszyscy mu ustępują, mimo popełnianych przez niego rażących błędów i podejmowania decyzji, które maja opłakane skutki dla całej grupy. Wiem, że dla świętego spokoju można wiele puścić mimo uszu, no ale bez przesady. No i nieco razi zbyt czarno-biała konstrukcja postaci: albo ktoś jest mądry i fajny, albo jest głąbem, który nie uczy się na błędach (choć są wyjątki). Jednak jeżeli potraktujemy tę powieść jako książkę dla młodzieży, która ma być pouczająca, ale nie – przemądrzała, to taka konstrukcja się broni. A myślę, że właśnie młodzież jest adresatem tej książki, choć dorosłym, którzy nie są bardzo serio i po prostu szukają ciekawej rozrywki na parę godzin – też powinna się spodobać. Mnie się podobało.
Lekturę psuje niestaranna redakcja – ciągłe określanie uczestników wycieczki słowem „ludzie”, liczne powtórki – szkoda, bo autor ma niezwykły styl i pewnie w oryginale stosował bardziej zróżnicowane słownictwo.
Bardzo mi się podobała klamra spajająca tę powieść – zaczyna się i kończy od rozważania na temat „efektu motyla” i trzeba przyznać, że zarówno to wprowadzenie, jak i finał są bardzo intrygujące.
Sama historia jest niby dość wyeksploatowana – mamy katastrofę samolotu w amazońskiej dżungli i grupę osób, której udaje się przeżyć. Ale to, że przeżyli, jest dopiero początkiem, bo – jak się okaże – łatwiej wyjść cało z katastrofy lotniczej niż przetrwać w dżungli. Działania naszej grupy bohaterów są raz mniej, raz bardziej logiczne, ale nie nudzimy się ani przez chwilę. Dużo się dzieje, jest dramatyzm, są dzikie zwierzęta, pająki, węże, są naturalne przeszkody, a także niebezpieczni ludzie. Wszystko to daje bardzo fajną lekturę, idealną na wakacje: przygoda, niebezpieczeństwo, zmagania z dziką naturą. No i mocną stroną jest główny bohater – Tom to odludek, milczek, który jednak w chwilach ciężkiej próby urasta do rangi wspaniałego przywódcy. Tym, co mi się bardzo podobało, jest też sposób wykreowania postaci dziewczyn – to nie są lalki, które płaczą i chcą się wspierać na swych chłopcach, tylko mądre, silne, odważne i zdeterminowane osoby, na których można polegać. Oczywiście, są wyjątki, ale generalnie miałam wrażenie, że autor celowo podkreśla zasługi dziewcząt.
Zakończenie nieco mnie rozczarowało, choć z drugiej strony – nie wiem, czy wybaczyłabym autorowi inne 😊
Powieść czyta się bardzo szybko, nie tylko ze względu na krótkie rozdziały i dobry układ treści, ale głównie dlatego, że jest po prostu bardzo wciągająca i ciekawa. Chcemy wiedzieć, co nasi młodzi bohaterowie spotkają za zakrętem, co jeszcze wymyślą i czy tam na zewnątrz w ogóle jeszcze jest jakiś świat.
Jeśli szukacie przygodowej powieści, która zapewni Wam parę godzin dobrej rozrywki – to „Zagubieni” są właśnie taką książką.
Podsumowując: dobra powieść przygodowa, z nienachalnym morałem i przesłaniem o odwadze, sile przyjaźni i lojalności.