Badania amerykańskich uczonych potwierdzają: ,,Zagrożeniologia" to najlepszy poradnik przetrwania w historii ludzkości!
Witaj, czytelniku. Czy wiesz, że ta książka może uratować ci życie? Oczywiście może ci je także odebrać, jeśli nie będziesz ostrożny (mówię o skorpionie na stronie dziewiątej - pod żadnym pozorem tam nie zaglądaj!). Zapytasz (z powątpiewaniem), w jakich sytuacjach przyda ci się ,,Zagrożeniologia". Otóż na przykład w następujących:
- gdy twoja babcia jest robotem;
- gdy twój nauczyciel jest wampirem;
- gdy wiking przebrany za Świętego Mikołaja próbuje wtargnąć do twojego domu.
Ze śmiechu zwichnąłem sobie szczękę.
Eoin Colfer, autor ,,Artemisa Fowla"
David O'Doherty to pseudonim używany przez człowieka o nazwisku David O'Doherty: komika, rowerzystę i pisarza. David chciał najpierw zostać cyklistą, następnie muzykiem jazzowym, ale że nie wykazywał w tych dziedzinach ani odrobiny talentu, zajął się telemarketingiem, a nieco później rozśmieszaniem ludzi. A jeszcze nieco później pisaniem książek dla dzieci. Obecnie też pisze nową książkę dla dzieci. W wolnych chwilach jeździ na rowerze.
Chris Judge jest ilustratorem, malarzem i autorem książek obrazkowych dla dzieci. Za jedną z nich - o pewnej bardzo samotnej Bestii - otrzymał nagrodę Specsavers Irish Children's Book of the Year. Na obszernej liście swoich sukcesów ma także ambitny projekt mozaiki: o wymiarach dziesięć metrów na dwa.
Wydawnictwo: Nasza Księgarnia
Data wydania: 2016-06-15
Kategoria: Poradniki
ISBN:
Liczba stron: 256
Witaj, czytelniku. To ja, autor tej książki i najznakomitszy zagrożeniolog na świecie. Czy wiesz, że ty również możesz zostać zagrożeniologiem?...
Przeczytane:2016-10-02, Ocena: 4, Przeczytałam, 52 książki 2016 - dzieciaki,
Może zabrzmi to zabawnie, ale po "Zagrożeniologię" sięgnęłam dla siebie, nie podopiecznych. Ot, zaintrygował mnie niezwykle humorystyczny opis i wizja zostania wykwalifikowanym zagrożeniologiem. W dzisiejszych czasach wykształcenia nigdy za wiele, prawda? Jednakże nie sądziłam, że po lekturze poradnika Doktorra Noela Strefa zacznę obawiać się żywopłotu sąsiadów oraz własnego krzesła?
Doktorr Noel Strefa niegdyś był ratownikiem na basenie. Zmienił zawód na zagrożeniologa, gdy zdał sobie sprawę, że w jego miejscu pracy czai się straszliwe niebezpieczeństwo, którym jest? woda. W związku z tym opróżnił basen i postanowił napisać książkę, w której przedstawi czytelnikowi zagrożenia dnia codziennego. "Przewidziałem wszystkie zagrożenia, więc ty już nie musisz".
Nie trudno odgadnąć, że książka przepełniona jest humorem, miejscami bardzo absurdalnym. Książkę rozpoczyna instrukcja odnośnie bezpiecznych miejsc, w których możemy zagłębić się w lekturę "Zagrożeniologii" oraz rad odnośnie samego czytania. Następnie przechodzimy do wprowadzenia, w którym dowiadujemy się kim jest zagrożeniolog i zagrożeniologia. Krótko ujmując: zagrożeniolog to osoba, która specjalizuje się w zagrożeniologii, a zagrożenologia to nauka, w której specjalizuje się zagrożeniolog. Proste, prawda? Szczerze mówiąc, dałabym wiele, aby Doktorr Noel Strefa był moim wykładowcą...
Książka pokazuje czytelnikowi wiele niedorzecznych tipów i ich konsekwencji. Między innymi dowiadujemy się o zagrożeniach czyhających na nas w łazience, muzycznych niebezpieczeństwach, czy też sposobie na pozbycie się natrętnej pszczoły. Brzmi banalnie, ale wcale takie banalne nie jest. Jestem pewna, że na wiele zagrożeń (związanych choćby z powyższymi przykładami) nie wpadlibyście nawet po mocno zakrapianej imprezie. Piszę to całkowicie poważnie.
Chociaż książka przepełniona jest bezsensownymi i chwilami nieco głupimi pomysłami, na każdej stronie śmieszy, niekiedy nawet do łez. Czytając ją w komunikacji miejskiej, nie raz złapałam się na cichym chichotaniu, przez które współpasażerowie unosili wysoko do góry brwi. Czarno-białe ilustracje, których jest w książce mnóstwo, również potrafią wywołać na twarzy czytelnika uśmiech od ucha do ucha. "Zagrożeniologia" zwyczajnie całkowicie rozbraja.
Dodatkowo na końcu znajduje się egzamin na zagrożeniologa z uprawnieniami oraz - jeśli dobrze czytelnik odpowiedział na pytania - dyplom potwierdzający jego kwalifikacje. Na szczęście wiernie śledziłam wykłady Doktorra Noela Strefa i owe wykształcenie udało mi się zdobyć. Nie wiem tylko, czy powinnam wpisywać je do CV.
"Zagrożeniologia" to niezwykle humorystyczna książeczka i jak już wcześniej wspominałam - niezwykle absurdalna. Podeszłam do niej z przymrużeniem oka i mimo, że jestem osobą dorosłą, świetnie się przy niej bawiłam. Jestem pewna, że nieco starsze dzieci i nastolatkowie będą zachwyceni tą pozycją. Polecam serdecznie.