Na skandynawskich listach bestsellerów Michael Katz Krefeld walczy o pierwsze miejsca z Jo Nesb?!
Określa powieści kolegów po fachu jako ,,latte", sam pisze ,,kryminały espresso" - mocne, stawiające na nogi, bez zbędnych opisów, z minimalną ilością wody. Chociaż w drugiej części cyklu o Ravnie pt. "Zaginiony" woda odgrywa szczególną rolę jako... narzędzie tortur.
Doświadczony przez życie duński detektyw Thomas Ravnsholdt znów wkracza do akcji. W Wykolejonym, działając w pojedynkę, poza prawem, ubiegł szwedzkich kolegów po fachu i utarł nosa słowiańskiej mafii. Tym razem prywatne śledztwo zaprowadzi Ravna aż do Berlina. Tytułowy Zaginiony to pewien księgowy, cichy, samotny, spokojny człowiek, który całe życie przepracował w jednej firmie. Nagle, postępując według skrupulatnie uknutego planu, kradnie olbrzymią kwotę pieniędzy, jedzie do Berlina i... znika. Pół roku później jego siostra prosi Ravna o pomoc w odnalezieniu brata. Okazuje się, że Mogens nie jest jedynym zaginionym w Niemczech w tajemniczych okolicznościach mężczyzną.
"Zaginiony" to mocny duński kryminał w najlepszym wydaniu, z historią sięgającą okresu upadku muru berlińskiego w tle. Metody rodem ze służb bezpieczeństwa, tajne cele, inwigilacja, wyrafinowane tortury cielesne i psychiczne - czy to możliwe we współczesnym Berlinie?
Michael Katz Krefeld w rodzinnym kraju nie musi już nikogo przekonywać do swego kunsztu pisarskiego. W 2007 roku jego powieść ,,Before the Storm" otrzymała nagrodę za najlepszy debiut w kategorii literatury kryminalnej, kilka lat później czwarta książka Krefelda ,,Black Snow Halling" została wyróżniona statuetką najlepszej powieści tego gatunku.
Wydawnictwo: Wydawnictwo Literackie
Data wydania: 2015-11-05
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN:
Liczba stron: 417
Pierwszy tom serii Ravn („Wykolejony„) przypadł mi naprawdę do gustu. Michael Katz Krefeld wyrasta na jednego z czołowych przedstawicieli skandynawskich autorów kryminałów, a to nie łatwa sztuka. Mam wrażenie, że żaden rejon świata nie jest tak płodny w kryminały jak właśnie kraje skandynawskie. Wielu recenzentów porównuje Michaela do Jo Nesbo co samo w sobie jest już wielkim zaszczytem.
Były policjant Thomas Ravnsholdt znów w akcji. Tak samo niechętnie jak poprzednim razem wplątuje się w pomoc pewnej pięknej kobiecie. Jej niepozorny i nudny do bólu brat zniknął wcześniej obrabowując swoją firmę na pokaźną kwotę. Ostatni trop prowadzi do Berlina, po czym gwałtownie się urywa. Wydaje się że Mogens zapadł się pod ziemię. Okazuje się, że nie on jeden zaginął ostatnio w tajemniczych okolicznościach.
Umówmy się- nie ma lepszego momentu do czytania takich książek jak jesień. Za oknem pochmurno, brak słońca nie napawa nikogo optymizmem więc z przyjemnością sięga się po kryminały. Krefeld jest w nich mistrzem. Nastrój nie jest tak mroczny jak u niektórych skandynawskich autorów, mimo tego, że główny bohater nie należy do wesołych przyjemniaczków. Z reguły ciężki klimat budowany jest poprzez rozległe opisy nowych lokalizacji, w których wszystko jest bardziej ponure od tych opisywanych chwile wcześniej. Nie mówię, że nie ma to w sobie uroku jednak czasami odnosi się wrażenie, że opisy takie są typowym laniem wody by zapełnić kolejne strony i wprowadzić czytelnika w stan głęboko depresyjny. Krefeld tego nie robi. Zdecydowanie stawia na dialogi, dzięki czemu akcja płynie wartko ale nie traci na swojej wartości. Tym bardziej, że dialogi skonstruowane są jak najbardziej poprawnie. Ba! Wręcz po mistrzowsku i choćbyśmy chcieli nie da rady wyczuć w nich ani krzty fałszu. Nie ma znaczenia czy wypowiada się Ravn, Mogens, Renate czy postać która pojawia się w historii chociażby chwilę, czytelnik nie ma najmniejszego problemu ze zidentyfikowaniem autora zdania. Każda z postaci ma swój indywidualny charakter i jest on na tyle dobrze zarysowany, że akceptujemy go bez mrugnięcia okiem i oswajamy się z bohaterami bez problemu.
Jeżeli o historii była mowa… Akcja toczy się równolegle w trzech strefach czasowych; chwila obecna, Berlin 1989 roku oraz histori Mogensa od momentu rabunku do… Sami zobaczycie do czego. Mimo, ciągłych przeskoków czytelnik nie ma absolutnie żadnych problemów w odnalezieniu się w sytuacji. Nie tylko dlatego, że przed każdym rozdziałem zaznaczone jest z jakim miejscem i czasem mamy do czynienia ale fakt ten głównie zawdzięczamy tak wspaniale zarysowanym postacią.
Musze przyznać się do czegoś. Mimo iż ubóstwiam Ravna uczuciem szczerym i czystym to nie jego rozdziały były najlepsze. Za każdym razem gdy widziałam, że przenosimy się do Berlina ’89 czułam dreszcze. To co tam się działo; Stasi, prześladowanie, obsesja… Po prostu majstersztyk.
Thomas Ravnsholdt po raz drugi w akcji. Tytułowy zaginiony to księgowy, który ukradł pieniądze swojego pracodawcy i rozpłynął się w powietrzu. Przez pół roku nie skontaktował się ze swoją jedyną siostrą. Ta z kolei jest zdziwiona zachowaniem brata ponieważ znała go jako cichego samotnika. Prosi, więc aby Kruk spróbował go odszukać. Ten w końcu podejmuje wyzwanie i tak trafia do Berlina.
Co rozdział mieszają się czasy. Znowu historie biegną jakby oddzielnie, by w końcu stworzyć całość. Dowiemy się, że człowiek, którego szuka Kruk nie jest jedynym zaginionym mężczyzną w ostatnim czasie na terenie Niemiec. Poznamy techniki przesłuchań agenta Stasi - niemal przeniesiemy się w czasie.
"Zaginionemu" towarzyszy ten sam klimat co poprzedniej części i równie dobrze i szybko się tę historię czyta.
Ludzkie piekło na ziemi. Ravn na tropie bezwzględnego przywódcy sekty Wybrańcy Boga. Prowadzący samotne życie, były glina, Thomas Ravnsholdt, zostaje...
Czy będąc na dnie piekła, można upaść jeszcze niżej? Nowe, gorące nazwisko na liście skandynawskich mistrzów kryminału i nowy bohater w zastępie...