Energiczna przewodniczka po Warszawie, Magda Łaszyńska, otrzymuje zlecenie opieki nad ekscentryczną grupą polonusów z Wielkiej Brytanii. Kiedy rutynowa impreza zamienia się w pełną niespodzianek i zamętu kryminalną aferę, do akcji wkracza policja w osobie przystojnego komisarza Izydora Kościeszy. Wkrótce okazuje się, że korzenie całej historii sięgają dwudziestolecia międzywojennego i okupacji.
Magda miota się, próbując realizować program mimo obecności irytującego komisarza i realnego zagrożenia ze strony mordercy. Akcja rozwija się w zawrotnym tempie. Jest tu humor, groza, miłość, namiętność, smutek i tajemnica.
Romantyczny kryminał w scenerii współczesnej i dawnej Warszawy.
Ewa Waligóra, rodowita warszawianka, ukończyła Wydział Architektury Politechniki Warszawskiej. Od szesnastu lat jest przewodnikiem miejskim po Warszawie i Zamku Królewskim. Zajmuje się również projektowaniem i wykonywaniem autorskiej biżuterii, barwnych dzianin i pledów. Jej pasją jest historia. Kocha kryminały, podróże, zwiedzanie zabytków i jedzenie w lokalnych restauracjach, a także psy, a szczególnie jednego małego, czarnego adopciaczka. Czasem ucieka od gwarnych ulic miasta na Mazury, gdzie w ciszy oddaje się medytacji i jodze. Doświadczenie w pracy przewodnika, zainteresowanie historią, biżuterią i kryminałami zaowocowały pomysłem na książkę, która łączy wszystkie te pasje.
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Data wydania: 2022-02-08
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN:
Liczba stron: 320
Dobra lektura dla fanów komedii kryminalnych. To było moje pierwsze i na pewno nie ostatnie spotkanie z tym gatunkiem. Książkę czyta się szybko i przyjemnie 😊
Akcja rozgrywa się błyskawicznie, w związku z czym podczas lektury na pewno nie można się nudzić. Autorka cały czas wodzi czytelnia za nos, podpowiadając możliwe rozwiązania zagadki. Mnie jednak nie udało się zgadnąć, kto odpowiada za problemy grupy turystów przybyłych do Warszawy. Bez wątpienia wśród nich jest morderca, ale kto z nich okaże się tak okrutny i dlaczego? Odpowiedź okazuje się zaskakująca.
Autorka w świetny sposób przedstawiła scenerię Warszawy, zdradzając wiele ciekawostek na temat miasta. Czytając książkę, możemy się dowiedzieć np. w jaki sposób powstały Łazienki Królewskie i dlaczego zostały tak nazwane. Autorka odnosi się również do historii miasta, co jest bardzo ciekawe.
Książka mi się podobała. Nie udało mi się przewidzieć zakończenia, co jest dla mnie najważniejsze. Nie polubiłam się jednak z bohaterami. Moim zdaniem są nudni i irytujący. Nie przypadł mi do gustu też styl pisania autorki, ale każdy lubi coś innego 😊
Wyobraź sobie, że wybierasz się na wycieczkę do stolicy. Ważne jest to, że aktualnie mieszkasz za granicą, jednak postanawiasz wybrać się w odwiedziny w swoje rodzinne strony.
Zaczyna się standardowo - pakowanie się, lot samolotem, lądowanie i już jesteś w Warszawie. Zaczyna się wycieczka i zwiedzanie z przemiłą panią przewodnik oraz resztą grupy. Nagle zwykła wyprawa staje miejscem intryg kryminalnych...
Jeśli szukasz książki, która będzie idealna na marcowy wieczór to ta będzie doskonała! Gwarantuję, że będziesz dobrze się bawić - wraz z bohaterami zwiedzając Warszawę, a przy tym rozwiązując zagadki 😊
W skrócie "Zabójcza wycieczka" to:
🔪 znakomity kryminał
🔪 ciekawy motyw
🔪 rodzinne tajemnice
🔪 powroty do przeszłości
🔪 niebezpieczna wycieczka
🔪 fantastyczni bohaterowie
🔪 ciekawe rozwiązanie
🔪 dużo ironii
🔪 dobra zabawa
Ode mnie zdecydowana polecajka!
Zabójcza wycieczka to kryminał okraszony humorem… Lubicie takie połączenie? 😉
Magda otrzymuje propozycję oprowadzenia grupy angielskich turystów po Warszawie. Choć z początku nie chce przyjął zlecenia, przecież miała mieć wolne, to większa stawka za ową pracę ją przekonuje i podejmuje wyzwanie, a uwierzcie mi nie było lekko 😊 Już pierwsze spotkanie z gośćmi napawa ją lekkim przerażeniem.Każdy z nich jest inny, każdy mający jakieś swoje dziwactwa, ot można powiedzieć grupa indywidualistów! Po skorygowaniu planu wycieczki zaczynają dziać się straszne rzeczy, a w zasadzie cała grupa zostaje wplątana w kryminalną sprawę. Kto za tym wszystkim stoi i o co właściwie chodzi?
Świetnie się bawiłam podczas tej lektury. Nie dość, że mogłam zatopić się w historii kryminalnej (a to z jeden z gatunków, który lubię najbardziej), to jeszcze autorka zaoferowała mi dozę uśmiechu. Powiem Wam szczerze, że nie często sięgam po książki z takim miksem, ale tu było to wybornie skomponowane. Przede wszystkim miałam wrażenie, że zaproponowany dowcip jest totalnie naturalny, nic na siłę.
Dodatkowo ogromny plus ode mnie za fragmenty opisujące Warszawę, jej historię. Nie ukrywam, że praca przewodnika, zawsze mnie fascynowała. Znajomość miasta, jego sekretów… coś wspaniałego! I powroty do przeszłości… z ogromną przyjemnością sięgnę teraz po chociażby legendy miasta.
Kolejna sprawa: cała akcja dzieje się w znajomym mi miejscu. Dreptałam razem z bohaterami ulicami Warszawy, mogłam sobie to wszystko zwizualizować w głowie, a jutro jadę sprawdzić jedno miejsce opisane w książce 😉
Warto zaznaczyć, że to debiut autorki! Serdecznie gratuluję i czekam na kolejne propozycje. Mam nadzieję, że następnym razem czytelnik również będzie mógł poznać tajemnice miasta. ❤
Dość rzadko wybieram komedie kryminalne do czytania, bo mam dość słabe doświadczenia ale jednak tutaj nastąpiło nie małe zaskoczenie!
Zabójcza wycieczka to zaskakująca książka już od samego początku.
Magda, przewodniczka miejska po Warszawie, nasza główna bohaterka miała mieć urlop, ale jak to często bywa zamiast urlopu będzie pracować! Trafia jej się dość niekonwencjonalna grupa osób która jest tak charakterystyczna, że gwarantuję iż spotykając ich na mieście nie przeszlibyście obok obojętnie.
Z racji, że jest to kryminał to oczywiście musi pojawić się zbrodnia i taką też mamy.
Wszystko to okraszone bardzo oryginalnym poczuciem humoru bohaterów daje nam ciekawą nie tuzinkową pozycję.
Nie spodziewajcie się tutaj smutnych pozbawionych emocji dialogów czy też suchych opisów zabytków, w końcu autorka książki to przewodnik! Waligóra zaskoczy Was ciekawym spojrzeniem na swój zawód i miasto Warszawa.
Książka szalona, nie przewidywalna ab zarazem wesoła.
Polecam!
Dobry humor to podstawa w życiu. Uśmiech wielokrotnie ratuje nas z opresji, a poczucie radości ułatwia egzystencję.
Takim dobrym stanem ducha poczęstowała nas
Autorka powieści powieści.
Komedia, owszem ale kryminalna.
Trup, próba zabójstwa, napady i kradzież.
Wszystko to w pięknej Warszawie, którą postanowili odwiedzić Polonusy z Wielkiej Brytanii, by zobaczyć kraj przodków.
Zatem, musi być przewodnik. Zostaje nim urocza Magda. A skoro jest przewinienie karne, to i musi być policjant. W tej roli obsadziła Autorka "męskie ciasteczko".
Intryga, śmiech, totalne szaleństwo.
Absurd goni absurd, co w połączeniu z morderstwem daje nam ciekawą mieszankę wybuchową.
Trochę mało mi wątku przed i w trakcie wojny. Byłam ciekawa losów Leny i jej bliskich.
Ale to był raczej zabieg zamierzony.
Fantastycznie się czytało. Lekko, przyjemnie z uśmiechem.
Ilustracyjnie opisana Warszawa, która stała się jednym z bohaterów książki.
Wielobarwna gromadka turystów, pozornie opanowana przewodniczka, przystojny, chłodny policjant.
Polecam fanom kryminału, komedii, i czarnego humoru.
Autorce gratuluję pomysłu i debiutu.
empikgo e-book/audiobook
Mówi się że jak chce się Pana Boga rozśmieszyć to mówi się Mu o swoich planach. Magda Łaszyńska, przewodniczka po Warszawie, będąc po długiej serii męczących wycieczek już szykuje się na kilkudniowy odpoczynek. Niestety szefowa błaga ją o zastąpienie kontuzjowanej koleżanki i oprowadzenie wycieczki Polonusów z Anglii. Magda zgadza się i już od początku widzi, że większych dziwaków jeszcze nie miała pod opieką. Są to ludzie bardzo sympatyczni, chcący zobaczyć kraj przodków, ale każdy z nich ma swoje priorytety i oczekiwania względem wycieczki. Już na wstępie okazuje się, że ktoś dybie na członków wycieczki i dochodzi do morderstwa. Do akcji wkracza super przystojny i inteligentny policjant Izydor Kościesza, a Magda bardzo chętnie włącza się do pomocy w śledztwie. Akcja współczesna przeplata się z opowieścią z okresu dwudziestolecia międzywojennego i samej wojny. Co wspólnego z zabójstwami ma stary przewodnik po Warszawie i tajemniczy list, oraz jako ma z tym związek Magda sprawdźcie sami. Mnie, jako mieszkance Warszawy na pewno było łatwiej wejść w akcję, bo opisane miejsca znam doskonale, choć przyznam, że niektóre miejsca i tak sprawdzałam w Googlach. Myślę jednak, że nawet nie znając tych miejsc przeczytacie książkę z przyjemnością. W tym wypadku połączenie lekkiej komedii kryminalnej, wątku romantycznego i tajemnicy z czasów wojny, to przepis na naprawdę fajny relaks i poprawę humoru.
Witajcie Misie🙋
Wszyscy są cali po tych wichurach? W pewnym momencie u nas tak mocno zawiało, że aż szklanki zadzwoniły w szafce😬 Tak jak lubię burze, to wiatru się boję i przeraża mnie.
.
Dzisiaj przychodzę do Was z propozycją kryminału z pewną domieszką komedii i jednocześnie z przewodnikiem po mieście Warszawa. Uważam, że bardziej wczują się w tę powieść osoby zamieszkujące, bądź znające stolicę, gdyż będą w stanie przenieść się w miejsca opisane w książce przez autorkę. Nie miałam przyjemności zwiedzić stolicy, jedynie z rodziną byliśmy tylko kilkakrotnie w Zoo, więc te wszystkie zabytkowe miejsca i ulice mało mi co mówiły i nie mogłam się odnaleźć trochę w wydarzeniach, ale aż tak mocno mi to nie przeszkadzało.
🌿 Dla Magdy to miały być spokojne i wolne dni od pracy, niestety musi zastąpić swoją koleżankę i zająć się grupą Polonusów przybyłych z Anglii. Zadaniem jej będzie oprowadzenie dosyć ekscentrycznej grupki ludzi po Warszawie śladami ich przodków. Magda nawet nie spodziewa się, jakie czekają ją niespodzianki i to, że ktoś będzie próbował wymordować część wycieczki.🌿
.
Sam kryminał napisany został w wersji humorystycznej i to było świetne posunięcie, bo chyba każdy lubi czytać takie lekkie i przyjemne książki, które dodatkowo odprężają i są w stanie zaciekawić czytelnika swoją zawartością. Chociaż pojawił się tutaj wątek morderstwa, to i były momenty, że uśmiech nie znikał mi z buzi. A chodzi tutaj mianowicie o grupę Polonusów przybyłych z Wielkiej Brytanii, składająca się z całkowicie różnych od siebie ludzi. Dialogi pomiędzy nimi i sytuację były przekomiczne, a cała grupa tworzy niezwykłą mieszankę wybuchową i to dosłownie.
.
Koneserzy wątków historycznych, również znajdą tutaj coś dla siebie. Cała historia jest oparta na intrydze z czasów dwudziestolecia międzywojennego. Ukryty skarb, zagadkowy list, tajemnicze morderstwo, a wszystko jednak i tak zawsze musi doprowadzić do romansu. Najbardziej chyba przeszkadzał mi akurat ten wątek poruszony w książce. Nie rozumiem, dlaczego do każdego dobrze zapowiadającego się kryminału dokłada się jeszcze akcję romantico, tym samym marnując potencjał i obniżając loty książce. I co mnie jeszcze irytuje w takich powieściach, że zawsze znajdzie się jakaś pyskata bohaterka z ciętym językiem. Osobiście nie podoba mi się takie zachowanie, ale książka jako umilacz do popołudniowej kawki idealna.
Dzięki uprzejmości Wydawnictwa Prószyński i S-ka oraz księgarni inverso.pl, miałam przyjemność zrelaksować się nad bardzo przyjemną historią kryminalną autorstwa Ewy Waligóry.
„Zabójcza wycieczka” opowiada o perypetiach kilku polonusów i ich opiekunki, podczas krótkiej wycieczki po Warszawie.
Magda – wzięta przewodniczka dosłownie na siłę zgodziła się, by podjąć się opieki nad grupką turystów, których korzenie rodzinne wywodziły się właśnie z naszej stolicy.
Nie ukrywam, nie tylko Magda była przerażona ekscentrycznością wycieczkowej grupy. Wczułam się w sytuację, w jakiej ona się znalazła i naprawdę nie wiem, jak zachowałabym się, widząc tak oryginalne postacie.
Wydarzenia toczą się niezwykle szybko, wszak całość fabuły obejmuje zaledwie cztery dni, zatem nic dziwnego, że afera goni aferę.
Sama historia i zagadka kryminalna nie była zbyt skomplikowana, bo dość wcześnie zaczęłam podejrzewać, kto tam tak rozrabia. Nie jestem zagorzałą czytelniczką kryminałów, a mimo to postawiłam dobrą hipotezę dotyczącą sprawcy.
Muszę zwrócić uwagę, jak dobrze jest ta opowieść poprowadzona.
Styl jest bardzo lekki, język przystępny a jednocześnie elokwentny. Pozwoliłam sobie zerknąć na notkę biograficzną autorki i od razu zrozumiałam, dlaczego tak wiele informacji o Warszawie podane jest w tak bezpośredni, zwięzły, ale treściwy sposób. Pani Ewa jest przewodniczką i część swojej zawodowej wiedzy przelała na papier. W połączeniu z prawdziwą miłością do miasta rzeczywiście wszystko jest spójne, treściwe, ale i przyjemnie lekkie.
Wielką zaletą tej komedii kryminalnej jest konstrukcja postaci. Każda jest inna. Każda jest specyficzna, śmieszna i wręcz kontrowersyjna. To dodaje smaku tej historii, bowiem wprowadziło przyjemne zamieszanie. Tak naprawdę każda z tych postaci mogła być potencjalnym sprawcą.
„Zabójcza wycieczka” zawiera w sobie bardzo dużą dawkę humoru, nieskrywanego sarkazmu, a nawet użyte w treści wulgaryzmy nie zniesmaczały. Podkreślały jedynie siłę wypowiedzi i dodawały odpowiedniej dawki emocji.
Szalenie podobała mi się historia naszyjnika. Powrót do czasów okupacji i sama historia Leny, sama w sobie stanowiłaby dobry materiał na osobną książkę. Chętnie dowiedziałabym się więcej o krewnych Magdy żyjących w trudnych, wojennych czasach. Szkoda, że opowieści z tych czasów jest w książce tak mało.
Niespecjalnie jednak przypadł mi do gustu ten wątek miłosny. Za szybko, za mało informacji, niewiele uczuć zaobserwowałam poza takim zwierzęcym pożądaniem. I tyle? To wszystko? No niestety, ten wątek był zdecydowanie niedopracowany. Szkoda, bo utarczki słowne między komisarzem Izydorem a Magdą były zabawne i miały niezły potencjał.
Mimo tego niedopracowania uznaję, że jest to bardzo udany debiut literacki. Oby tak dalej. Zapisuję sobie Ewę Waligórę jako autorkę „do obserwowania”.
Oceniam książkę na 7/10. To idealna lektura na relaksujący wieczór po trudnym dniu.
08.02.2022 była premiera książki pani Ewy i cieszę się, że dzięki Wydawnictwu Prószyński i S-ka miałam możliwość zrecenzowania jej. Już zacieram rączki na kolejne książki autorki, ponieważ co się uśmiałam tutaj to moje. Jak zobaczyłam kategorię książki, czyli kryminał, sensacja, thriller to trochę się zdziwiłam, bo naprawdę jeden bohater, a mianowicie Rishi, który w tak cudowny sposób kaleczył nasz narodowy język, że głowa mała.
Nie wiem czy kiedykolwiek mieliście kontakt z przewodnikiem turystycznym? Zawsze podziwiałam wiedzę jaką mają na temat regionu, miejsc, ciekawostek. Niestety na kilka spotkań tylko dwoje było takich którzy opowiadali w taki sposób, że chciałoby się więcej i więcej. Jak tylko Pani przewodnik coś mówiła cała grupa ucichła jak makiem zasiał.
Autorka od szesnastu lat jest przewodnikiem miejskim po Warszawie i Zamku Królewskim więc w swojej książce wspaniale wkomponowała historię jaka miała miejsce w okresie II Wojny Światowej i historii pewnej rodziny i skarbu jaki ukryła krewna naszej Madzi. Książka ma zaledwie 319 stron i podczas czytania nie wiesz nawet, że już przeczytałeś.
Bohaterowie jakich poznasz charakteryzują się oryginalną osobowością jak np. małżeństwo z Anglii Halina I Paweł Kowalscy, którzy przyjeżdżając do Polski ubrali się charakterystycznie do „mody” jaka panuje, kiedy Polak wyjeżdża zagranicę, czyli skarpetki i sandałki więc czemu nie ubrać tego przylatując do Polski?
Historia tajemniczej zagadki zaczyna się min w okresie 1929 w Warszawie od Leny Winnickiej, która dostała od Bruna bardzo kosztowny naszyjnik. Był on tematem rozmów Pań, które przyglądały się na balu jak Lena nosi go z dumą i wielka gracją. Nie muszę pisać, że zazdrość kobiet biła po w oczy inne zazdrościły jej kosztowności jakie nosiła to jeszcze partnera, z którym była. Nie martwcie się to nie spojler, bo to przeczytasz na samym początku książki.
Opisu książki jest pełno więc zachęcam do przeczytania. Będzie się działo, ponieważ mamy morderstwa, zagadka rodzinna, która dotyczy Magdy (naszej pani przewodnik) Jej przodek zostawił w liście i książce ukrytą wskazówkę, gdzie został ukryty skarb. Poznasz też część historii z okresu przedwojennego i to co działo się z ludźmi w Warszawie z tego okresu. Muszę przyznać, że miałam ochotę przejechać się śladami jakie Madzia przeszła w celu odkrycia tajemnicy.
Polecam i czekam na Wasze wrażenia.
No to dziś jedziemy na wycieczkę do Warszawy razem z grupą ekscentrycznych i ekstremalnych potomków polskich emigrantów wojennych – Polonii w drugim, czy tam trzecim pokoleniu, która wprost z Wielkiej Brytanii przyjechała do naszej zacnej stolicy. Anglicy z polskimi korzeniami i portfelami wypchanymi szmalem zjawili się właśnie w Warszawie, by wzbudzić w sobie „miłość do straconej ojczyzny, wyzwolić tęsknotę za utraconą ziemią ojców i spowodować chęć powrotu na łono”. Przynajmniej oficjalnie.
Ta wymagająca i nietuzinkowa grupa zostaje zakwaterowana w hotelu Bristol (czyli na bogato) i otrzymuje do dyspozycji energiczną i pałającą miłością do Warszawy przewodniczkę – Magdę Łaszyńską. Profesjonalistkę w każdym calu. Osobę, która jest w stanie dostosować program zwiedzania tak, by każdy z uczestników poczuł się usatysfakcjonowany.
Jedna z zaplanowanych „atrakcji” zamienia się jednak w kryminalną aferę. Do akcji wkracza stołeczna policja. A dokładniej, przystojny komisarz Izydor Kościesza, który z zacięciem godnym rasowego charta z zawrotną prędkością prowadzi tajemnicze śledztwo. Węszy, pyta, dedukuje.. No a wycieczka nadal trwa..
Czy ktoś tu dybie na życie niektórych członków wycieczki?
Jaką tajemnicę sprzed lat skrywa Warszawa?
„Zabójcza wycieczka” to lekki kryminał z elementami komedii. Trochę na poważnie, w większości na wesoło. Bywa też romantycznie. Dużo się dzieje. Przeszłość miesza się z teraźniejszością. A wszystko to w pięknej scenerii stolicy, którą mamy okazję zwiedzać z profesjonalnym i zakochanym w tym mieście przewodnikiem.
Polecam.
60. Ewa Waligóra
"Zabójcza wycieczka".
Mam mieszane uczucia, z jednej strony świetny, nietuzinkowy pomysł na kryminalną zagadkę. Grupa polonusów z Anglii przyjeżdża do Warszawy z zamiarem poznania kraju przodków,ale tu okazuje się że ktoś czyha na ich zdrowie i życie. Z drugiej wątek romantyczny opowiedziany językiem wziętym z powieści Rodziewiczówny. Może to miał być pastisz, nie wiem. Akcja toczy się w dwóch planach czasowych - tego też nie lubię. Plusem jest sporo warszawskich ciekawostek, o kilku nawet nie wiedziałam.
Ogólnie, ponieważ nie potrafię się zdecydować to wystawiam ocenę neutralną ? czyli można przeczytać ale niekoniecznie.
Lubię mocne kryminały, gdy trup ściele się gęsto a sprawę prowadzi komisarz z twardym charakterem. Ta książka to nie ten styl, ale absolutnie nie padnie tu z moich ust krytyka. "Zabójcza wycieczka" faktycznie jest zabójcza. Grupa Brytyjczyków przyjeżdża zwiedzić Warszawę, polskie korzenie zobowiązują. Za przewodniczkę mają Magdę, energiczną kobietę, która dobrze zna Warszawę. Niestety wycieczka jest dość pechowa, okazuję się że po piętach drepcze im morderca, a dodatkowo irytujący komisarz nie daje się Magdzie skupić na planie wycieczki. Lekka, chwilami zabawna historia, ja nie raz się uśmiechnęłam. Przy tej książce nie da się nudzić, dynamiczna akcja sprawia, że ciągle coś się dzieje. Próbowałam się domyślić kto jest mordercą, bez powodzenia, dlatego zakończenie mnie zaskoczyło i takiego obrotu sprawy się nie spodziewałam. Sama autorka jest przewodnikiem po Warszawie, dzięki temu zdradza nam pewne smaczki. W tym czasie to idealna książka dla mnie. Dobrze się przy niej bawiłam i oczywiście polecam
,,Zabójcza wycieczka" to świetna komedia kryminalna! Chwilami już nie mogłam ze śmiechu. Książka zdecydowanie warta lektury!
A dlaczego warto przeczytać ten tytuł? Z powodu lekkiej i oryginalnej fabuły, doskonałego humoru, a przede wszystkim genialnych bohaterów!
O co chodzi? Do Polski na wycieczkę przyjeżdża grupa Polonusów. Każdy z nich jest, że tak powiem, na swój sposób wyjątkowy. I wszystko byłoby dobrze, gdyby nie to, że ktoś zaczyna mordować tych turystów... Przewodniczka jest załamana, bo jak to wszystko może się dziać na jej wycieczce?
Jak wspomniałam, ,,Zabójczą wycieczkę" przede wszystkim trzeba przeczytać ze względu na bohaterów! Mamy nieśmiałego ornitologa i kobietę, która upatrzyła go sobie na cel - czarną mambę, profesora, typową polską parę typu Grażyna i Janusz, małżeństwo przypominające Amerykanów, interesujące się ezoteryką, parę związanych ze sobą kobiet i (chyba mój ulubieniec) Hindusa mówiącego łamaną polszczyzną.
Nie trzeba dodawać, że jest to dosyć ciekawa mieszanka, gwarantująca ubaw po pachy. Jest to naprawdę zaskakująca lektura!
Muszę się pochwalić, że nawet udało mi się rozgryźć kto jest mordercą! No dobra, dwie strony przed tym jak autorka to wyjawiła, ale jednak!
Trochę bałam się tej książki bo Pani Ewa jest przewodnikiem miejskim po Warszawie a akcja właśnie tam się toczy. Obawiałam się, że dostanę do ręki zawoalowany przewodnik a jak było?
Bohaterka Magda (przewodniczka po Warszawie) dostaje pod opiekę wycieczkę z Wielkiej Brytanii, grupę niezwykle ekscentrycznych ludzi a stąd już krok do katastrofy.
To nie była jedyna wycieczka jaką dostałam, mogłam odbyć podróż do lat wcześniejszych i poznać niezwykle romantyczną jak i smutną historię.
Ta książka to doskonała komedia kryminalna z nutką romansu. Jest lekko i zabawnie, do tego mamy tajemnicę do rozwiązania. No i oczywiście jest trup.
Moje serce zdobył Rishi, jego słodka polszczyzna niezmiennie budziła mój uśmiech a często rechot.
Pani Ewa zdecydowanie nie zrobiła z książki przewodnika, informacji jest dokładnie tyle ile potrzeba by poznać miejsce. Dyskretnie przemyciła kilka ciekawostek i za to ogromny ukłon.
Książka czyta się sama.... dosłownie. Autorka zaprosiła mnie do świata budowanego gładkim językiem, osłodziła go zgrabnymi i naturalnymi dialogami. Miejscami dodała szczyptę humoru a całość podlała nietuzinkową historią. Mogę powiedzieć, że jestem zachwycona.
To debiut i kompletnie tego nie czuć. Ogromne gratulacje!!!!!
Jeśli najdzie Was ochota na coś co zawiera mieszankę dobrej historii, humoru, zbrodni i namiętności to ja bardzo, bardzo polecam.
"Zabójcza wycieczka" to debiut pisarski Ewy Waligóry. Nie zawsze debiutanckie powieści się udają, jednak muszę przyznać, że tę powieść czytało mi się świetnie i mam nadzieję, że jeśli autorka zdecyduje się wydać kolejną książkę, będzie równie dobra albo nawet lepsza.
Magdalena Łaszyńska, przewodniczka po Warszawie, właśnie rozpoczyna upragniony urlop. Prawie rozpoczyna, bo kiedy właśnie ma się zresetować podczas miłego wieczoru, odbiera telefon od szefowej z błaganiem o pomoc. Przewodniczka, która miała zająć się grupą Polonusów z Wielkiej Brytanii, miała wypadek i ktoś musi ją zastąpić. Magda, skuszona podwójną wypłatą, zgadza się zająć nietypowymi gośćmi, chociaż nie ma pojęcia, że jej decyzja będzie bardzo brzemienna w skutkach. Kiedy zwykła wycieczka zamienia się w śmiertelnie niebezpieczne polowanie na kogoś z grupy turystów, Magda ze wszystkich sił próbuje realizować program imprezy, jednak okazuje się, że to wcale nie jest proste. Czego dowie się prowadzący śledztwo komisarz Izydor Kościesza? Kim jest morderca i kto jest jego celem?
Na okładce możemy przeczytać, że jest to "romantyczny kryminał w scenerii współczesnej i dawnej Warszawy". I faktycznie, jest odrobina romansu (na szczęście dla mnie - niewiele), trochę więcej kryminału, ponieważ jest trup i niedoszły trup, a morderca ukrywa się sprytnie wśród bohaterów. Do tego akcja główna rozgrywa się współcześnie, ale mamy również retrospekcje do dwudziestolecia międzywojennego i wojny. To wycieczki w przeszłość powoli odsłaniają czytelnikowi motywy zabójcy. Do tego mamy sporą dawkę humoru, a ogólna atmosfera trochę przypomina powieści królowej Joanny Chmielewskiej. Według mnie to bardzo przyjemne połączenie, gwarantujące wciągającą fabułę. Spędziłam z tą książkę kilka naprawdę sympatycznych godzin i z ogromną ciekawością pędziłam do finału, aby dowiedzieć się, czy udało mi się choć trochę przewidzieć rozwiązanie intrygi. I muszę się pochwalić, że owszem, zdołałam to i owo odgadnąć, zanim dotarłam do ostatnich kartek powieści.
Jedyny minus, czyli jeden punkt mniej w mojej ocenie, dotyczy strony technicznej. W tekście pojawiło się trochę za dużo powtórzeń i sporo przepuszczonych literówek.
Jeśli lubicie książki, które pomogą Wam oderwać się od trudnej współczesności, zdecydowanie polecam Wam tę powieść. Jest lekka i zabawna, w sam raz na miły wieczór.
Przeczytane:2022-02-16, Ocena: 4, Przeczytałam, Mam, Wyzwanie - wybrana przez siebie liczba książek w 2022 roku,
Czy kiedykolwiek przyszło Wam na myśl, by zostać przewodnikiem wycieczek? Te wszystkie okazałe muzea, ogrody, parki etnograficzne, skanseny i ich tajemnice, które stałyby przed Wami otworem. Według mnie praca może i ciekawa, ale jak dla mnie zbyt angażująca poprzez częsty brak wolnych weekendów i różnorodne godziny pracy. Główna bohaterka debiutanckiej powieści Ewy Waligóry przekonuje się na własnej skórze, że praca przewodnika może być również niebezpieczna…
Marta Łaszyńska miała delektować się kilkoma dniami wolnego, ale telefon od szefowej (wiadomo, takim ludziom się nie odmawia) przekreślił plany odpoczynku. W zamian dostała zlecenie, od którego po czasie zakręciło jej się w głowie. Nie tylko otrzymała w bonusie cały wachlarz charakterów i charakterków Polonii marzących, by zwiedzić Warszawę, to jeszcze okazało się, że ktoś morduje członków jej grupy. Do tego rodzinne tajemnice, przedwojenny skarb i irytujący policjant prowadzący śledztwo i już nie dziwimy się, że Marta stała się osobą bardzo nerwową…
Bardzo lubię książki, które są lekkie, poprawiają nastrój, wywołują uśmiech na twarzy, odprężają, a jednocześnie zawierają ciekawą intrygę kryminalną. W tej książce ów intryga sięga czasów dwudziestolecia międzywojennego. Dodajmy ukryty skarb, Powstanie Warszawskie, tajemniczego mordercę, dowcipne i ironiczne dialogi, czarny humor, interesującą i ekstrawagancką grupkę Polonusów z Wielkiej Brytanii od „przeciętnych Kowalskich” w skarpetach i sandałach po Hindusa, który w sposób rozkoszny przekształca polskie słowa. Jest to więc przekrój nietuzinkowych postaci. Mamy również odrobinę trochę naiwnego romantyzmu i oto jest gotowy przepis na to, by książka czytała się sama.
Dodatkowo lektura ma swój klimat, ponieważ Autorka od 16 lat jest przewodnikiem miejskim po Warszawie i Zamku Królewskim, więc i o samej stolicy można się dowiedzieć paru ciekawostek. Lektura łatwa i przyjemna w odbiorze. Polecam.
Za możliwość zapoznania się z treścią książki dziękuję Wydawnictwu Prószyński i S-ka.