Poznaj skamieliny przyszłości
Milion lat, może trochę więcej, może trochę mniej. Co po nas zostanie? Plastik, odpady jądrowe czy kilometry dróg asfaltowych - tworzymy artefakty zdolne przetrwać bardzo długo. Wszystkie te przyszłe skamieliny opowiedzą następnym pokoleniom wiele o tym, jak żyliśmy w XXI wieku.
David Farrier, angielski profesor literatury, zachęca nas do refleksji nad tym, jakie będzie dziedzictwo antropocenu. W swej wędrówce od Morza Bałtyckiego po Wielką Rafę Koralową, ale też składowisko odpadów nuklearnych i laboratorium rdzeni lodowych, przedstawia historię gwałtownie zmieniającej się planety i przewiduje dalekosiężne skutki tej transformacji. Odwołując się do kanonu literatury, sztuki i nauki, zastanawia się, w jaki sposób zostaniemy zapamiętani w mitach, opowieściach i językach ludzi przyszłości.
Za milion lat od dzisiaj to pobudzająca wyobraźnię, głęboko humanistyczna refleksja na temat antropocenu, zmian klimatycznych i ich konsekwencji dla naszych potomków. To zarazem apel o to, byśmy dostrzegli, że zmieniając teraźniejszość, zmieniamy przyszłość.
,,Fascynujące spojrzenie w głęboką przyszłość! Nasi dalecy przodkowie zostawili piękne przedmioty z kamienia. A co my zostawimy? Zdumiewające, zaskakujące odpowiedzi!"
Margaret Atwood (Twitter)
,,Za milion lat od dzisiaj opowiada o coraz bardziej przyspieszającej katastrofie antropocenu, pokazując nie tylko trwałość śladów pozostawianych przez ludzkość, ale także nietrwałość tego, co ludzkie. Głęboka, nagląca w wymowie, przemieniająca czytelnika, jednym słowem - bardzo ważna książka".
James Bradley, autor Ghost Species
,,Budząca dziwną nadzieję próba zmierzenia się z odległą przyszłością i ze światem, który doskonale sobie radzi bez nas".
,,New Scientist"
,,Począwszy od plastiku, przez odpady jądrowe, drogi, miasta, aż po zagładę raf koralowych, Farrier przekonująco i z pasją każe nam przemyśleć na nowo nasz sposób życia".
,,The Observer"
David Farrier jest profesorem literatury angielskiej na Uniwersytecie Edynburskim, wcześniej przez cztery lata wykładał literaturę postkolonialną na Uniwersytecie w Leicester. Opublikował dwie pozycje na temat antropocenu: studium współczesnej poezji środowiskowej zatytułowane Poetics: Deep Time, Sacrifice Zones, and Extinction (Minnesota Press, 2019) oraz książkę Za milion lat od dzisiaj, za którą otrzymał nagrodę Giles St Aubyn Award za rok 2017, przyznawaną przez The Royal Society of Literature.
Wydawnictwo: Wydawnictwo Uniwersytetu Jagiellońskiego
Data wydania: 2021-10-12
Kategoria: Biografie, wspomnienia, listy
ISBN:
Liczba stron: 304
Tytuł oryginału: Footprints: In Search of Future Fossils
Przeczytane:2021-11-14, Ocena: 4, Przeczytałam, Mam, Wyzwanie - wybrana przez siebie liczba książek w 2021 roku, Recenzenckie,
Z biegiem czasu coraz więcej myślimy o przyszłości naszej planety, coraz więcej mówią o niej naukowcy, przewidując nieprzychylną przyszłość przy naszą obecnych działaniach. Myślimy raczej o niedługim czasie, czasem może setkach lat, ale czy zdajemy sobie sprawę, co zostawimy na Ziemi kiedy już odejdziemy - my jako ludzie, a nie jako jednostki? Czy za miliony lat kolejne cywilizacje będą w stanie zrozumieć nasz świat, czy odnajdą rzeczy, które dziś są codziennością?
David Farrier, profesor literatury, zastanawia się nad śladami, które zostawi ludzka cywilizacja za milion lat. Podróże po świecie, spotkania z naukowcami, analizy, i porównania literackie. Czy tak dobrze nam znana plastikowa butelka będzie przyszłą skamieliną, co z drogami asfaltowymi i szklano-metalowymi konstrukcjami wielkich miast. Czy odpady jądrowe po takim czasie nadal będą szkodliwe i jak oznaczyć je dla kogoś, kto stworzy być może całkowicie różną cywilizację? Autor zadaje wiele pytań i zmusza nas do refleksji nad naszym dzisiejszym postępowaniem.
Z wielką ciekawością zabrałam się za tę lekturę, zastanawiając się jak autor podejdzie do podjętego tematu i jakie wnioski wysnuje. Każdy z rozdziałów porusza inny temat, a niektóre były zaskakujące, bo raczej o nich nie myślimy. O ile plastik w ostatnich latach stał się bardzo głośnym problemem, to niewiele osób myśli np. o odpadach atomowych oraz o tym, w jaki sposób je przechowywać, żeby nie zagrażały nie tylko przyszłym pokoleniom, ale również mieszkańcom Ziemi, za tysiące i miliony lat. Ale w tej książce można przeczytać również o Wielkiej Rafie Koralowej i jej wymieraniu, o lądolodach i tym, co są w stanie przekazać, o meduzach i mikroorganizmach.
Jedne tematy bardzo mnie zaciekawiły, inne nie do końca. Chyba najbardziej dotknął mnie rozdział o butelce i jej drodze przez setki, tysiące, miliony lat. O tym, w jaki sposób jako odpad przemierza świat. Wyrazisty obraz, który pokazuje, jak bardzo wpływamy na środowisko. Równie interesujące były podróże autora do USA oraz do Finlandii, żeby poznać sposób, na zabezpieczenie niezwykle niebezpiecznych odpadów nuklearnych. Oba państwa mają na to zupełnie inny sposób, ale w obu wypadkach zapala się w głowie czerwona lampka - jak to co teraz robimy, w jaki sposób dostarczamy energię, zostanie z nami na tysiąclecia a może nawet miliony lat. Autor przywołuje badania nad bombą atomową, ale również codzienną pracę w elektrowniach atomowych, które stały się czymś zwyczajnym.
Czytając o przyszłych pozostałościach miast, widziałam oczami wyobraźni szkielety szklanych budynków wśród roślinności, ale to przecież może stać się za setki lat, a za miliony? Jeśli coś się zachowa, to tylko odrobina podstawy, która zostanie zasypana przez przyszłe osady. Tylko to zostanie nie narażone na wiatr, słońce i inne czynniki atmosferyczne. I może właśnie te drobne elementy odkryją kiedyś mieszkańcy ziemi, tak jak współcześni archeolodzy odkrywają życie sprzed tysięcy lat.
Nie wszystko było jednak tak interesujące, niektóre rozdziały nie do końca do mnie przemawiały i czytałam je bez większej refleksji. Miałam również drugi problem, czyli sposób przedstawiania niektórych kwestii przez autora. David Farrier jest profesorem literatury, co wyraźnie widać w tej książce. W większości tematów, oprócz rozmów z naukowcami czy przemyśleniami, pojawiają się również porównania literackie. Nie zawsze się w nich odnajdywałam. Kiedy podczas rozdziału o odpadach nuklearnych pojawiały się strony opisujące historie z mitologii greckiej - choć rozumiem, co autor chciał przekazać, mnie ten wątek nie wciągnął, a wręcz dystansowałam się w tym momencie od głównego problemu. W każdym rozdziale pojawiają się literackie porównania autora. Na pewno znajdą się osoby, które świetnie się w tym odnajdą, ale ja nie jestem jedną z nich.
"Za milion lat od dzisiaj" Favida Farriera to ciekawa pozycja, która pozwala po raz kolejny zastanowić się, jak nasze współczesne działania jako społeczeństwa, wpłyną na planetę i co zostawimy po sobie za miliony lat. Autor potrafi poruszyć czytelnika, choć nie cała książka jest równie wciągająca, a wtrącenia literackie powodowały, że odsuwałam się od głównego problemu, który w danym momencie był poruszany. Każdy musi sam ocenić tę książkę, dla mnie plasuje się gdzieś pośrodku skali.