Mimo upływu lat Maude Julien pamięta jeszcze szczęk żelaza, który słyszała, gdy zamykały się za nią kraty luksusowego więzienia - ponurej, otoczonej parkiem rezydencji w okolicy Saint-Omer, zakupionej przez ojca. Zamknięta w niej żyła odizolowana od świata i ludzi, mimowolnie przygotowując się do misji, jaką wyznaczył jej ojciec, dygnitarz loży masońskiej.
Ten, dzień po dniu, realizował swój plan wychowania córki na ,,nadczłowieka". Miała nauczyć się przezwyciężać strach, znosić wyrzeczenia, ból i samotność. Wszystko po to, by odegrać kluczową rolę w misji, do której ją przygotowywał. To, jak perfidny był to plan, zrozumiała dopiero po latach.
Jak uwolnić się z takiego ucisku? Gdzie znaleźć siłę, by uciec prześladowaniu, lub odwagę, by znosić je w ciszy?
Książka, oparta na autentycznych wydarzeniach, mocno wzburzyła francuską opinię społeczną.
,,Świadectwo równie przejmujące jak krzepiące". Elle
,,Niesamowita opowieść o tym, jak przetrwać we wrogim środowisku, w którym przerażona zdominowana istota zbiera siły, opracowuje strategię, mężnieje, wymyka się na koniec". Le Nouvel Observateur
Wydawnictwo: Sonia Draga
Data wydania: 2015-11-25
Kategoria: Literatura piękna
ISBN:
Liczba stron: 304
Wydaje się, że autorka opisała własne dzieciństwo. Jednak czy to możliwe, że pamięta aż tak dobrze wydarzenia z lat gdy miała 4 latka? Hmm, aż cud, że ona to wszystko przeżyła! Już sama ilość alkoholu, do wypicia którego zmuszał ją ojciec, w ramach hartowania, powinna zabić dziecko! Jakby jednak nie było, tortury (bo inaczej tego nazwać nie można), które rodzice stosowali wobec Maude były przerażające. I to w imię rzekomo jej dobra. Nawiedzony ojciec dziewczynki uważał siebie za guru trzyosobowej sekty rodzinnej i oziębła matka, uzależniona od swojego dobroczyńcy próbowali wychować nadczłowieka...
Przeczytane:2022-03-30, Ocena: 6, Przeczytałam, Mam, 52 książki 2022,
„Samotność to piekło”.
Pewien człowiek, mocno zaburzony, zamożny dygnitarz loży masońskiej, który miał własną teorię funkcjonowania świata, wymyślił sobie, że „kupi” dla siebie żonę i powoła na świat dziecko, które wychowa na „nadczłowieka”.
Tak też się stało..
Na świat przyszła Maude Julien. Dziewczynka dorastała w luksusowym więzieniu, otoczonej parkiem rezydencji w okolicy Saint-Omer. Jej życie jednak dalekie było normalności, a co dopiero jakichkolwiek wygód. Tu ojciec ustalał zasady. A jego celem było uformowanie ciała i umysłu małej Maude na „nadistotę”, by odpowiednio przygotowana mogła zrealizować zadania jakie ma dla niej ojciec. Mężczyzna wierzył, że poświęcił własne życie, by ją kształtować, formować, rzeźbić.. Ona była jego projektem, bardzo rozbudowanym.. Wiele wysiłku wkładał w to, by ją „ujarzmić”, wpoić poczucie, że musi okazać się godna misji, które on ma jej do powierzenia. Nieustanie hartował i wzmacniał jej wytrzymałość, stosując przy tym swoje autorskie, okrutne, trudne, pełne przemocy metody wychowawcze. Tu nie było miejsca na słabość. „Medytacja nad śmiercią”, „testy odwagi”, kary, nauka, praca, praca, praca.. – to była codzienność małej Maude. Nie miała zabawek, nikt jej nie przytulał, nie rozpieszczał, nie kochał.. Jej cały świat to dom i jej rodzice.
„Za kratami” to historia niezwykłej kobiety. Wojowniczki, która przeszła trudną drogę od nadziei do bezsilności i z powrotem. Ojciec chciał rządzić się ciałem i duszą. Matka była w tym wszystkim jego służącą. Mimo wszystko, Maude przez lata nieustannie i odważnie kopała tunel ku swojej wolności.
„Za kratami” to smutna opowieść pełna bólu dziecka, które najbliższa na świcie osoba kaleczyła na ciele i umyśle. A najsmutniejsze w tym wszystkim jest to, że książka ta, oparta na autentycznych wydarzeniach. Autorka opowiada o sobie. Mnie ta historia poruszyła do głębi i nie mieści mi się w głowie.
Polecam.