Każda dziewczyna marzy, aby stać się bohaterką powieści. Większość jednak nic nie robi, żeby to marzenie zrealizować... ale nie bohaterka „Yellow bahama w prążki”.
Hania jest zwyczajną dziewczyną wiodącą nieciekawe życie. Lecz jej niezwykły dar obserwacji, ponadprzeciętne poczucie humoru oraz ogromny dystans do siebie samej i świata sprawia, że od jej e-maili nie możemy się oderwać. Przypatrujemy się życiu Hani, jej przyjaciół, Jacka oraz Zosi, Izy i warana Krzyśka - raz po raz wybuchając śmiechem, bo zarówno Ewa Nowak, jak i jej bohaterka uważają, że śmiech jest najlepszym, a czasem jedynym panaceum na małe i wielkie kłopoty.
Wydawnictwo: Jacek Santorski
Data wydania: 2009 (data przybliżona)
Kategoria: Dla młodzieży
Kategoria wiekowa: 15-18 lat
ISBN:
Liczba stron: 198
Język oryginału: polski
Tłumaczenie: brak
"Śmiej się jak najczęściej, bo śmiech to zdrowie"
Każda nastolatka marzy o tym, by napisano o niej książkę. Nie każda z nich robi jakiekolwiek kroki, żeby spełnić to marzenie. Jednak są pewne wyjątki...
Ewa Nowak jest słynną polską pisarką wydającą książki głównie dla młodzieży, ale też zdarzały jej się powieść z kanonu literatury dziecięcej. W swoich powieściach porusza tematy związane z zupełnie zwyczajnymi problemami. Na koncie ma kilka bestsellerów (np. "Krzywe 10"). Do tej pory skupiała się na jej najnowszej serii - którą doceniają zarówno krytycy jak i czytelnicy. Tym razem napisała jednak zupełnie wyodrębnioną powieść, która miała być czymś "świeżym"...
Hania jest zupełnie zwyczajną nastolatką. Nacodzień boryka się z typowymi problemami. Nie ma długich jasnych włosów, ani przyciągających uwagę zielonych oczu. Jest klasycznym przykładem polskiej nastolatki. Jej życie nie jest szczególne. A mimo to stało się materiałem na powieść...
Książka pochodzi z gatunku obyczajowych. Nie jest to kolejny paranormal, czy kolejna dystopia. Nie. To jest powieść, która mimo iż nie posiada potencjału jest wciągająca. Nie wzbudza takich uczuć co cały kanon literatury fantastycznej, a mimo to jest bardzo popularna.
Nie było to moje pierwsze zetknięcie z twórczością Pani Nowak. Czytałam już jej serię "Miętową" i miałam co do tej książki pewne wymagania. Nie podeszłam do niej tak luźno jak do zwykłej powieści. Podeszła do niej z pytaniem: "Czy Ewa Nowak zdoła ocalić reputację polskich pisarzy?!". Na szczęście, nie zawiodłam się.
Na początku książki poznajemy Hanię. I to spotkanie z nią, może zaważyć na to, czy "Yellow Bahama w Prążki" stanie się naszą ulubioną powieścią. Najpierw musimy zżyć się z bohaterką. Musimy w niej rozpoznać odrobinę własnego odbicia. Przez to, że się z nią zidentyfikujemy książka będzie dla nas bardzo lekkim i entuzjastycznym przeżyciem. I przede wszystkim zaśmiejemy się przy niej do łez.
Powieść jest napisana w formie maili głównej bohaterki do pisarki, której nazwiska nie poznajemy. W swych mailach Hania opisuje codzienność. Jest to o wiele ciekawszy pomysł od formy "pamiętnikowej", która mimo iż jest bardzo kiczowata zyskała wielką popularność.
Akcja w tej książce jest dosyć powolna, gdyż nie ma głównego wątku. Powieść nie polega na tym, że czytelnik ma poznać pewną historię, a na tym, że czytelnik ma poznać życie bohaterki. Autorka zgrabnie wprowadza nas do świata Hani i równie zgrabnie nas z niego wyprowadza.
Dużym plusem dla tej książki jest to, że wszystko rozgrywa się w Polsce. Pozwala to na utożsamienie się z bohaterami. Nie oglądamy w wyobraźni scen z Nowego Yorku, czy Londynu, a z Polski.
Jednak jest też kilka bardzo mi przeszkadzających fragmentów, które sprawiają, że ta książka jest przeze mnie oceniona na 7/10. Po pierwsze i najważniejsze: postaci. Owszem, charakter Hani bardzo mi się spodobał, ale reszta pozostawia wiele do życzenia. Na przykład cała rodzina głównej bohaterki. Nie potrafiłam ich sobie wyobrazić. Owszem, nie byli okropnie wyidealizowani, ale ich cechy były podciągnięte na potrzeby fabuły, która w gruncie rzeczy nie była najważniejsza. Po drugie: dialogi. Mimo iż większość dialogów była do wytrzymania, to kilka z nich było po prostu głupich. Tak jakby dwie ośmiolatki się spotkały i zaczęły "nawijać" o kotach. Gdyby jednak pominąć te "wpadki", to powieść Ewy Nowak wypadła bardzo dobrze.
Książka ma dwa wydania, oba dziwne. Pierwsze jest prawie całkowicie żółte, tylko ze środka spogląda na nas kościotrup. Drugie zupełnie nie obrazuje tego prześmiesznego dzieła. Oba wydania mają za to bardzo przystępną czcionkę i są bardzo krótkie. Szkoda, bo gdyby były dłuższe to książka lepiej, by się sprzedawała.
"Yellow Bahama w Prążki" jest powieścią adresowaną do nastolatek w wieku 13-16 lat. Mimo wszystko nie zdziwiłabym się gdyby i 14-letnim chłopcom przypadła do gustu, gdyż jest bardzo ogólna i nie należy kierować się płcią bohaterki przy sięganiu po nią.
Moim zdaniem Ewa Nowak spisała się znakomicie. Napisała książkę zabawną, realistyczną i bardzo wciągającą. Warto ją przeczytać, ale nie należy spodziewać się czegoś niezwykłego.
Na początku roku akademickiego Ewa poznaje Artura, z którym szybko zaczyna ją łączyć bardzo intensywna relacja. Beata dostaje propozycję chodzenia...
Czternastoletnia Majka cierpi na chorobliwe zadręczanie się. Mimo że jak ognia unika wszystkiego, co niebezpieczne, przypadkowo zostaje dotkliwie pogryziona...
Przeczytane:2015-05-10,