Wydawnictwo: Novae Res
Data wydania: 2014-09-17
Kategoria: Fantasy/SF
ISBN:
Liczba stron: 476
Ileż to już powieści napisano o Wybrańcach, którzy uratują losy świata? Ile było ekranizacji takich książek? Całe mnóstwo. Jednak „Wybraniec” Marka Mazura to coś zupełnie innego niż się spodziewacie po samej nazwie. Niech nie zmyli Was ten element, spróbujcie podejść do tej pozycji z czystym umysłem, a nawet jeśli Wam się to nie uda – przyjemnie się rozczarujecie.
Oto bowiem faktycznie mamy wybrańca, który klasycznie, wcale się o to nie prosił. Dar czy przekleństwo, to także bardzo standardowy dylemat w takiej kwestii. I choć początek książki jest ciut drętwy, to potem wszystko zaczyna się rozkręcać. W tym aspekcie to ogromna zasługa pojawienia się Ksarefa. Bez niego wszystko okazałoby się zwyczajne i nudne. Ale całe szczęście jest i kochany Ksaref! Sytuacja prezentuje się następująco: mamy piękny kraj, który opanowały krwiożercze bestie, na których czele stoi twór zwany Mhar-Tarhadem. Jego wszechpotężna magia nie ma sobie równych i nikt mu nie podskoczy! Wybaczcie ten lekki ton, ale książka jest naprawdę zabawna. Mimo ofiar śmiertelnych. W tym kraju, zwanym Arlanem, istnieje Wybraniec, który według proroctwa może pokonać zło zasiane na tej ziemi. Stereotypowo? Nie do końca.
Choć Amaral, czyli tytułowy Wybraniec, podchodzi do tematu dość tradycyjnie – jaki ma właściwie wybór? Czekać aż go zabiją? Równie dobrze może spróbować swoich sił, skoro nawet potężnych magów ma po swojej stronie. W tej książce jednak magowie nie są jednoznacznie źli lub dobrzy. Tak jak i demony. Mamy Białą Magię i Czarną Magię, które jednak nie są osobnymi szkołami magii, tylko jej odmianami. Jeśli jesteś ambitny i nie masz skrupułów, istnieje szansa, że pociągać Cię będzie potęga, którą może dać Czarna Magia. Szukasz władzy i potęgi? Też prawdopodobnie odnajdziesz je w Czarnej Magii, jednak za jaką cenę? Podobnie jest z demonami – mamy te głupsze i mniej uczłowieczone. Mamy wreszcie te, które umieją zrozumieć i wydają się bardzo ludzkie, jakkolwiek paradoksalnie by to nie zabrzmiało. Postać Ksarefa jest wybitna. I chętnie przeczytałabym osobną pozycję tylko o nim. Jest nakreślony jako bohater jednocześnie zły do szpiku kości i szukający czegoś poza tym złem w swoim życiu. Przyznacie, że to dość unikatowa cecha dla demona. Jesteście ciekawi czy Wybraniec uratuje Arlan? A może wolicie się dowiedzieć co demonowi potrafi zrobić mała dziewczynka? Tak, nie pomyliłam się. Demon versus mała dziewczynka, takie rzeczy tylko w „Wybrańcu” Marka Mazura!
Marek Mazur ma swoją stronę internetową, na której tylko udowadnia, że ma niesamowite poczucie humoru. Możecie tam przeczytać o jego inspiracjach do napisania „Wybrańca”. Ba! Możecie nawet zagłosować na swoją ulubioną postać! Przyznam, że czytając te wszystkie wyjaśnienia uśmiałam się podobnie, jak przy czytaniu samej książki, zatem jest nieźle! Zwłaszcza historia imion, przeczytajcie koniecznie, to nie tylko Was olśni skąd się wzięły, ale dodatkowo nieźle się ubawicie. Czekam na coś nowego, najlepiej historię Ksarefa. Jest boski, choć brzmi to równie absurdalnie, jak jego imię.
Przeczytane:2016-01-11, Ocena: 6, Przeczytałam, 52 książki - 2016, Mam,