Wszystko jest po coś

Ocena: 5.5 (8 głosów)
Nigdy wcześniej nie spotkałam człowieka tak absolutnie szczerego i prostolinijnego jak Krzysztof. Nie waży słów, nie kalkuluje, nie kluczy. Na każde pytanie odpowiada bez umizgów. Jeśli nie wie, zastanawia się. Mira Suchodolska

Moje wspomnienia z pobytu w szpitalu i długiej rehabilitacji są po to, aby dać ludziom do myślenia. Aby przygotować niektórych na miękkie lądowanie w razie życiowego wirażu. Celowo opowiadam o domu rodzinnym, o młodości, szkole, harcerstwie i moim sposobie wychowywania dzieci. To wszystko daje mi siłę. Daje nam siłę. Bez tego moja opowieść byłaby niepełna. Jestem pewien, że gdyby nie bliscy, którzy byli przy mnie w najtrudniejszych chwilach, nie miałbym siły walczyć. Gdyby nie moja wiara, nie widziałbym w tej walce sensu. Wszystko jest po coś. (…) Mój wypadek był po to, żeby dać świadectwo innym. Wierzę, że to ma sens, że w dniu wypadku dostałem „z góry” nową listę zadań. Do tego przekonania musiałem jednak dojrzeć. Zdałem sobie z tego sprawę dopiero po wypadku.

Informacje dodatkowe o Wszystko jest po coś:

Wydawnictwo: Wydawnictwo M
Data wydania: 2012 (data przybliżona)
Kategoria: Biografie, wspomnienia, listy
ISBN: 978-83-7595-418-0
Liczba stron: 152

więcej

Kup książkę Wszystko jest po coś

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Wszystko jest po coś - opinie o książce

Pewnie większość z Nas kojarzy tego pana z okładki. Jest to Krzysztof Ziemiec, znany prezenter telewizyjny, laureat Wiktora 2011 dla najlepszego prezentera.

W 2008 roku Krzysztof Ziemiec został bardzo mocno poparzony w wyniku pożaru, który wybuchł w jego domu. Ucierpiał, bo ratował żonę i dzieci, którym dzięki niemu nic się nie stało. Po tym wydarzeniu życie pana Krzysztofa i całej rodziny bardzo się zmieniło.

Nie przepadam za długimi wywiadami, zazwyczaj ich nie czytam, ale ta książka bardzo mnie zainteresowała. Trochę o wypadku pana Krzysztofa słyszałam w telewizji, więc pomyślałam, że książkę warto by było przeczytać i dowiedzieć się czegoś więcej.

W wywiadzie przeprowadzonym przez Mirę Suchodolską pan Krzysztof opowiada nam zarówno o wypadku,  pobycie w szpitalu, rehabilitacji, życiu po tym wydarzeniu, ale również pokazuje nam swoją młodość, rodzinę, pierwsze kroki w dorosłym życiu.

Jest to książka o pokonywaniu własnych słabości i sile. Najgorsze co może zrobić człowiek to się załamać. Pan Krzysztof walczył, bo miał dla kogo żyć, starać się, nie był samotny. Jednak niewątpliwie wiele powodów do załamania miał m.in. straszliwy ból, bolesne zmiany opatrunków, trudności w funkcjonowaniu.
Jest jeszcze praca pana Krzysztofa, która po wypadku była dla niego prawdziwym wyzwaniem.

Pan Krzysztof mówi, że "wszystko jest po coś". Jego ten wypadek zmienił bardzo. Cierpienie to miało sens, przemieniło się w dobro. W dniu wypadku dostał nową "listę" zadań do wykonania.
W zadawanych mu pytaniach odpowiada szczerze. To co mówi daje do myślenia i zmusza do zastanowienia się nad własnym życiem. Przyznaje się do swojej wiary, chwilach słabości, płaczu. Odsłania przed czytelnikami swoje życie.
Pokazuje swoją wiarę, bliskość z Panem Bogiem. Ta wiara pomogła mu przetrwać, mieć nadzieję, umocniła go w bólu. Opowiada jak z pokorą niósł swój krzyż.

Nie podoba mi się forma książki. Wywiady kojarzą mi się z magazynami. Ponadto o Mirze Suchodolskiej nigdy nie słyszałam, nie wiem kto to jest. Niektóre jej pytania były niepotrzebne, infantylne. Zdecydowanie lepiej by mi się czytało, gdyby forma była inna. 

Polecam przeczytać nawet jeśli nie znacie pana Krzysztofa, bo jest to książka wartościowa i napełnia siłą, która jest niezbędna, gdy jest bardzo ciężko. Nigdy nie wiadomo, czy nie będziemy w takiej samej lub podobnej sytuacji. Jest to pewnego rodzaju poradnik.

Link do opinii
Autora tej książki nie trzeba chyba nikomu przedstawiać, uznany dziennikarz radiowy i telewizyjny, prezenter programów informacyjnych... W czerwcu 2008 roku życie Pana Krzysztofa oraz jego rodziny zmieniło się na zawsze... W wyniku pożaru, który wybuchł w mieszkaniu państwa Ziemców, bohater niniejszego wywiadu został bardzo ciężko poparzony i można powiedzieć, iż ledwo uszedł z życiem... W wywiadzie przeprowadzonym przez Mirę Suchodolską w sposób niezwykle otwarty mówi on o swoim cierpieniu, wielomiesięcznej rehabilitacji oraz trudnościach jakie po przebytym wypadku pojawiły się w codziennym egzystowaniu... Mimo poruszania tak trudnych i bolesnych tematów publikacja ta jest przepełniona nadzieją, że wszystko w ludzkim życiu może ostatecznie przynieść dobro... Pan Krzysztof w swoją opowieść wplata także bardzo wiele wątków dotyczących jego dzieciństwa, młodości, domu rodzinnego. Nie wstydzi się także głośno mówić o swojej wierze katolickiej, o tym, że zdarza mu się płakać oraz o tym w jaki sposób wychowuje własne dzieci... Jest to niesamowite świadectwo człowieka, który będąc osobą publiczną nie zatracił nic ze swojej prostolinijności i choć zapewne znajdą się tacy, którzy zarzucą mu szafowanie swoją tragedią na użytek publiczny, ja uważam, że wykorzystał swą popularność w niezwykle dobrym celu - aby swoją osobą nieść przesłanie nadziei i odwagi wielu ludziom, którzy każdego dnia borykają się z różnego rodzaju cierpieniem...
Link do opinii
Avatar użytkownika - asza
asza
Przeczytane:2013-11-07, Ocena: 6, Przeczytałam, 52 książki - 2013, Posiadam,
Inteligentna dziennikarka, bohaterski czyn, silny mężczyzna i poruszająca historia. Jestem na tak. Bardzo.
Link do opinii
Avatar użytkownika - KasiaiDaniel
KasiaiDaniel
Przeczytane:2013-02-09, Ocena: 5, Przeczytałem, 2013,
Pana Krzysztofa Ziemca nie trzeba przedstawiać większości ludzi. Jest to bardzo znany i lubiany dziennikarz, obecnie pracujący we Wiadomościach w TVP. Swego czasu prowadził bardzo piękny program "Niepokonani". Ów Krzysztof Ziemiec udzielił swojej koleżance po fachu wywiadu, w którym opowiada o swoim wypadku oraz wszystkim tym, co działo się po nim. Dużo miejsca poświęca opisom zmagań, aby w jak najszybszym czasie powrócić do normalności. Ponadto wszystko utrzymane w tendencji, że jego wypadek nie był dziełem przypadku, lecz jakiegoś większego planu, który pan Krzysztof przyjął z pokorą i obecnie daje świadectwo innym ludziom. Miałem przyjemność spotkać pana Krzysztofa osobiście i rzeczywiście to bardzo sympatyczny człowiek i bardzo przypominający tego z okładki. Taki ludzki, uśmiechnięty, życzliwy. Ponadto bardzo różni się od tych osób, z którymi przeprowadzał wywiad pan Szymon Hołownia w niedawno przeczytanej przeze mnie książce "Ludzie na walizkach". Pan Krzysztof nie stroi się na świętego za życia. Przedstawione przez niego odpowiedzi na pytania nie irytują, lecz wręcz przeciwnie skłaniają do myślenia. Co do samych pytań i przeprowadzającej wywiad nie mam najlepszego zdania. Może gdyby ktoś inny przeprowadzał tę rozmowę, to przedstawiona książka byłaby jeszcze lepsza. Mimo wszystko książka bardzo przypadła do gustu i chciałbym ją gorąco polecić tym wszystkim, którzy lubią taki typ literatury. Zmierzyć się z nią mogą także Ci, którzy próbują w swoim życiu odnaleźć jakiś sens. Według mnie ta książka może im pomóc w tym jakże trudnym zadaniu. Ocena: 8/10 Recenzja opublikowana na moim blogu: http://danwaybooks.blogspot.com/2013/03/wywiad-swiadectwo.html
Link do opinii
Avatar użytkownika - zosia29
zosia29
Przeczytane:2016-10-21, Ocena: 6, Przeczytałam,
Avatar użytkownika - talithakum
talithakum
Przeczytane:2015-05-14, Ocena: 6, Przeczytałam,
Avatar użytkownika - madziusia
madziusia
Przeczytane:2013-10-25, Ocena: 5, Przeczytałam, Mam,
Recenzje miesiąca
Srebrny łańcuszek
Edward Łysiak ;
Srebrny łańcuszek
Dziadek
Rafał Junosza Piotrowski
 Dziadek
Aldona z Podlasia
Aldona Anna Skirgiełło
Aldona z Podlasia
Egzamin na ojca
Danka Braun ;
Egzamin na ojca
Rozbłyski ciemności
Andrzej Pupin ;
Rozbłyski ciemności
Cień bogów
John Gwynne
Cień bogów
Wstydu za grosz
Zuzanna Orlińska
Wstydu za grosz
Jak ograłem PRL. Na scenie
Witek Łukaszewski
Jak ograłem PRL. Na scenie
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy