Opowieść o odważnej kobiecie, która postanowiła dać sobie jeszcze jedną szansę.
Justyna zaczyna wszystko od nowa. W starym życiu była porzuconą córką, starszą siostrą, gotową do poświęceń przyjaciółką i zdradzoną żoną. Teraz jest niezależna, samowystarczalna i bezkompromisowa. Nie szuka przyjaźni, ludzi trzyma na dystans. Obiecała sobie, że już nigdy nie pozwoli nikomu się do siebie zbliżyć. Nikt już jej nie zrani. Złe wspomnienia zostawiła za sobą. Odcięła się od poprzedniego życia. Zmieniła numer telefonu. Przeszłość jednak puka do jej drzwi. Niespodziewanie wraca ojciec Justyny. Dwadzieścia lat wcześniej zostawił rodzinę i zniknął. Czy Justyna mu wybaczy? Czy potrafi otworzyć się na miłość? Czy decyzja o emocjonalnej izolacji w nowym miejscu przyniesie jej szczęście?
Agata Kołakowska (ur. 1984) - wrocławianka z urodzenia i zamiłowania. Ukończyła dziennikarstwo i komunikację społeczną na Uniwersytecie Wrocławskim. W trakcie studiów współpracowała z Polskim Radiem Wrocław. Od kiedy tylko pamięta, nosiła się z myślą napisania książki dla kobiet, która doda im otuchy i odwagi w wyrażaniu siebie. Lubi koty (szczególnie swojego), piątkowe wieczory i czerwone wytrawne wino. Autorka powieści obyczajowych, do tej pory ukazały się ,,Patrycja", ,,Przyjaciółki", ,,Siódmy rok", ,,Niechciana prawda" i ,,Płótno".
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Data wydania: 2014-01-09
Kategoria: Obyczajowe
ISBN:
Liczba stron: 400
Hanna w nocy odbiera telefon z nieznanego numeru. Niewyraźny głos w słuchawce budzi wspomnienia z przeszłości, od niemal dwudziestu lat nieobecne w jej...
Miasto jest hermetyczne i nieco zacofane. Leży w dolinie otoczonej lasem, zawsze otulonej gęstymi chmurami. Mieszkańcy nigdy nie widzą słońca. Może dlatego...
Przeczytane:2015-01-20, Ocena: 5, Przeczytałam,
„Wszystko co minęło” to wzruszająca powieść obyczajowa o tym, że najtrudniej jest pomóc samemu sobie i samodzielnie uporać się z własnymi problemami.
Jest to moje pierwsze, bardzo udane, spotkanie z literaturą Pani Agaty Kołakowskiej. Cieszę się, że wypadło ono tak dobrze, ponieważ mam jeszcze dwie książki tej autorki na półkach mojej biblioteczki.
Słów kilka o treści…
Justyna podjęła niezwykle poważną decyzję w swoim życiu po tym, jak doznała wielu rozczarowań od najbliższych jej osób – najpierw w dzieciństwie, a potem w dorosłym życiu. Zdesperowana kobieta nie mogąc poradzić sobie z własnym cierpieniem postanowiła nawet targnąć się na własne, według niej nic nie warte, życie. Opatrzność miała inne plany, Justyna przeżyła wypadek, wiele przemyślała i zdecydowała w inny sposób zerwać z przeszłością. Zostawiła za sobą wszystko, co mogło kojarzyć się z dawnym życiem: sprzedała mieszkanie, zrezygnowała z pracy, pozbyła się nawet swojej dawnej garderoby i nic nikomu nie mówiąc wyjechała, aby z czystą kartą rozpocząć życie w zupełnie innym miejscu.
Trauma z przeszłości i strach przed cierpieniem miały wpływ na jej szczególne zachowanie, izolację od otoczenia, niedostępność i anonimowość. W nowej pracy stwarzała wrażenie nieprzystępnej i zimnej, choć za maską obojętności skrywała się wrażliwa i dzielna kobieta. Paradoksalnie to właśnie u niej później szukali rady koledzy z pracy, to ona pomogła im spojrzeć na problemy od innej strony.
Kiedy zupełnie niespodziewanie przeszłość zapukała do jej drzwi w osobie umierającego ojca, którego odejście przed dwudziestu laty spowodowało lawinę nieszczęść, Justyna znów została narażona na cios. Odżyły przykre wspomnienia, blizny na duszy zostały rozdrapane, a wyrzuty sumienia nie pozwoliły wyprzeć ludzkich uczuć ze zranionego serca. Powrót ojca zmusił Justynę do odwiedzin w hospicjum, gdzie „…każdy ma jakąś przeszłość. Ale nie każdy ma to szczęście, żeby mieć przed sobą przyszłość.” Wizyty w tym niezwykłym miejscu zaowocowały niespodziewanymi zmianami w życiu bohaterki…
Autorka podjęła w powieści trudne tematy: porzucenie, alkoholizm, nieuleczana choroba, zdrada, a wszystkie one pokazane jako związki przyczynowo-skutkowe. Poznajemy więc pewne mechanizmy psychologiczne, reakcje na bodźce, które wywołują pewne określone zachowania. Odrzucenie przeszłości, próba jej wyparcia, asertywność w postępowaniu, izolacja przed kolejnym cierpieniem są dokładnie uzasadnione. Niesłabnąca nadzieja i siła do działania pozwalają pokonać zwątpienie i załamanie.
Jest to bardzo uczuciowa lektura, pobudza wrażliwość, wzrusza, dodaje odwagi i uczy wytrwałości w dążeniu do szczęścia. „Wszystko co minęło” to zdecydowanie literatura kobieca, idealna dla pań, które chciałyby wniknąć nieco w psychikę człowieka, poznać pewne mechanizmy postępowania i odnaleźć w nich być może cząstkę samej siebie.
Z przyjemnością przeczytałam tę powieść i cieszę się na następne, równie interesujące mam nadzieję, historie opowiedziane przez panią Agatę.
Polecam.