Ambitna fotograficzka i miejscowy rozrabiaka?
Skandal murowany! Poznaj „Wszystkie znaki na niebie i ziemi”, nową powieść Jenn Bennett autorki bestsellerów: „Z głową w gwiazdach” i „Światło księżyca”.
Josie połowę życia spędziła na tułaczce z mamą z miasta do miasta. Po latach wracają do swojego miasteczka, by poprowadzić rodzinną księgarnię. Dla Josie to tylko krótki przystanek – swoją przyszłość wiąże z fotografią i Zachódnim Wybrzeżem, dokąd planuje się wkrótce przenieść.
Plany krzyżuje jej spotkanie z Luckym – outsiderem i buntownikiem, który w dzieciństwie był jej najlepszym przyjacielem, teraz jednak daje jasno do zrozumienia, że nie chce mieć z Josie do czynienia. Wszystko zmienia pewna wyjątkowo nieudana impreza przy basenie, kiedy to ona pakuje się w poważne tarapaty, a on ratuje ją z opresji.
Wkrótce Josie odkrywa, że oboje bardzo się zmienili, a grzeczny chłopiec, którego niegdyś znała, teraz bawi ją czarnym humorem, a jego uśmiech przyprawia ją o szybsze bicie serca. W Josie rodzi się podejrzenie, że może Lucky wcale nie jest takim draniem, za jakiego wszyscy go biorą…
Wydawnictwo: iuvi
Data wydania: 2020-09-30
Kategoria: Romans
ISBN:
Liczba stron: 424
Tytuł oryginału: Chasing Lucky
Język oryginału: angielski
Tłumaczenie: Andrzej Goździkowski
Poprzednie powieści Jenn Bennett bardzo przypadły mi do gustu, a zwłaszcza Z głową w gwiazdach. Jej trzecia książka, która zagościła w moich skromnych progach, musiała czekać na swoją kolej jakiś czas. Ostatnio jednak okładka tej pozycji bardzo przyciągnęła mój wzrok, a to traktuję jako znak, że nadszedł czas na tę historię. Czy książka ta również mi się podobała? O tym w dzisiejszej recenzji.
Josie połowę swojego życia spędziła na kolejnych przeprowadzkach ze swoją mamą. Kilka lat wcześniej opuściły rodzinne miasteczko. Teraz jednak muszą wrócić, by pomóc w prowadzeniu rodzinnej księgarenki. Josie traktuje tę sytuację jako krótki przystanek – jej życiowym celem jest bowiem zostanie słynną fotograficzką. Nie wie jednak, że jej plany zostaną pokrzyżowane przez Lucky’ego - byłego przyjaciela, który teraz daje Josie znaki, że nie jest mile widziana. Ich wzajemne stosunki zmienia pewna impreza, która może być prawdziwym przełomem w życiu obojga...
Zacznę od głównej bohaterki, która dosłownie chwyciła mnie za serce i sprawiła, że nie mogę o niej zapomnieć. Josie to młoda, ambitna dziewczyna, która pragnie osiągnąć w życiu sukces. Została wykreowana na taką dziewczynę, która raczej nie sprawia kłopotów, jednak nie jest też idealna i ma swoje wady. To czyni ją bardziej rzeczywistą postacią. Kiedy na jaw wyszła pewna sprawa związana właśnie z tą bohaterką, poczułam w stosunku do niej ogromne współczucie. Choć ja i ona jesteśmy zupełnie różne, to jednak podczas lektury tej powieści mogłam poczuć się z nią w pewien sposób związana.
Lucky to drugi główny bohater, którego również z miejsca polubiłam. Jednak on wzbudził o wiele więcej moje współczucia. Dlaczego? No przede wszystkim dlatego, że nie chciał zrobić absolutnie nic z tym, że był uważany za buntownika i chuligana. Mógłby udowodnić wszystkim, że wcale taki nie jest, ale on wolał wychodzić z założenia, że po co? W końcu i tak nikt mu nie uwierzy. Autorka sprawiła, że przy Luckym moje serce zaczęło bić szybciej, a gdy czytałam o jego relacji z Josie... Sami rozumiecie. 😉
Ta powieść ma coś w sobie - coś, co sprawiło, że choć czytałam ją dość długo jak na mnie, to absolutnie nie mogła mi wyjść z głowy. Podejrzewam, że nieświadomie przedłużałam sobie przyjemność poznawania tej historii, by jak najdłużej pozostać w towarzystwie Josie i Lucky’ego. Po Świetle księżyca, które raczej mnie nie zachwyciło, znów rozkochałam się w piórze Jenn Bennett. Ma ona niewątpliwy talent w tworzeniu historii, które nie dość, że trafiają do czytelniczych serc, to jeszcze nie są kierowane tylko do młodzieży.
Wszystkie znaki na niebie i ziemi to świetna powieść, którą pochłaniałam z zachwytem i przy której czułam się tak, jakbym sama trafiła do domu. Myślę, że zapadnie mi ona w pamięci na dłużej i z radością będę prezentowała ją na swojej biblioteczce. Autorka poruszyła tutaj wątek niesprawiedliwości w społeczeństwie, patrzenie w pobłażliwy sposób na tych “bogatszych”, bo przecież to oni są nieskazitelni. Chwilami skręcała może i w stronę stereotypów, ale nie jest to jakaś ogromna wada tej książki.
Jeżeli tak jak ja lubicie romanse i wszelkie powieści young adult, to Wszystkie znaki na niebie i ziemi powinny Wam się spodobać. Mam nadzieję, że uda Wam się sięgnąć w przyszłości po tę powieść i że nie pożałujecie.
Ostatnio skończyłam "Wszystkie znaki na niebie i ziemi" Jenn Bennett. To już trzecia książka autorki, którą miałam przyjemność czytać.
Josie z mamą od kilku lat tuła się z miejsca na miejsce. W końcu trafiają do rodzinnego miasta by zająć się rodzinnym interesem. Babcia Josie postanowiła zrobić coś dobrego dla świata i wyjechała do Nepalu, by nauczać dzieci angielskiego. Głównym powodem tułaczki panien Saint - Martin jest konflikt mamy Josie z babcią. Oraz tak, nie zapomnijmy o klątwie która wisi nad żeńską częścią rodziny. Mówi ona, że żadna z nich nie zazna nigdy szczęścia w miłości. Jednak gdy w życiu Josie pojawia się Lucky, przyjaciel z dzieciństwa, już nic nie wydaje się takie proste.
Uwielbiam sposób pisania pani Bennett. Żadna jej książka mnie dotąd nie zawiodła. I co z tego, że to literatura młodzieżowa. Ja odnajduje się w tym doskonale. Autorka świetnie zarysowuje postacie. Każda z nich ma niepowtarzalny charakter. Historia, którą miałam przyjemność czytać jest najeżona tematami, które w każdym wieku są aktualne i ważne. Ambicja, spełnianie marzeń, odwaga przyznania się do winy, zmierzenie się z przeszłością, rozwiązywanie konfliktów. To wszystko tutaj znajdziecie opakowane w naprawdę uraczą opowieść. Co prawda nadal numerem jeden z książek autorki zostaje "Z głową w gwiazdach", ale tej historii również nie można się oprzeć. I z niecierpliwością czekam na kolejne powieści pani Bennett.
„Wszystkie znaki na niebie i ziemi” jest powieścią młodzieżową typu New Adult, ale porusza zagadnienia, z którymi borykają się także osoby dorosłe, więc jest odpowiednia dla każdego wieku. Narratorką jest w niej Josie, dlatego znamy jedynie jej punkt widzenia, emocje i myśli. Opowiada o sobie tak, jakby zwierzała się ze swoich problemów najlepszej przyjaciółce. Opisuje swoje obawy, wrażenia, uczucia i zmartwienia. Dzięki jej spostrzeżeniom i spojrzeniu na rzeczywistość mamy możliwość jakby na bieżąco śledzić jej poczynania ale też innych osób z jej otoczenia.
Książka ma ponad 400 stron ale nie ma w niej czasu na nudę. Styl autorki prowadzi czytelnika przez kolejne epizody dynamicznie, chociaż czasami są w nich zbyt długie opisy miejsc czy jakiejś sytuacji. To opowieść o zranionej przyjaźni, która musi ponownie odbudować swoje podwaliny, by mogło z niej narodzić się piękne uczucie, ale też o odpowiedzialności za swoje czyny, dorastaniu i miłości. Nie jest to jednak ckliwa i przesłodzona historia ale pełna gniewu, zadziorności i emocjonalnej huśtawki opowieść o trudnych relacjach rodzinnych, społecznych i międzyludzkich. Mimo poruszanych trudnych problemów, napisana lekko, przystępnie, z poczuciem humoru, z wieloma zwrotami akcji i ciekawą fabułą, w której nie brakuje problemów, z jakimi spotykamy się na co dzień, emocjonalnych dylematów i sekretów, które wychodzą po latach na światło dzienne. Autorka pokazuje, że często życie ma wobec nas swoje plany i kieruje nasze ścieżki w zupełnie odwrotnym kierunku, burząc nasz dotychczasowy świat.
Cała recenzja: https://ezo-ksiazki.blogspot.com/2020/11/678-wszystkie-znaki-na-ziemi-i-niebie.html
W świetle księżyca miłość chodzi własnymi ścieżkami. Miłośniczka kryminałów Birdie Lindberg ma osiemnaście lat i naprawdę wybujałą wyobraźnię....
Bailey Rydell woli stare filmy od plotkowania z koleżankami. I czatowanie na forum dla takich jak ona kinomaniaków. Zwłaszcza że tu spotyka się...