Wśród mangowych drzew
Madhur Jaffrey

Z pewnością nie przeczytałabym tej książki, ale ponieważ należę do Dyskusyjnego Klubu Książki, to czasami jestem zmuszona wyjść ze strefy swojego komfortu. Chociaż w sumie to za bardzo nie wyszłam, bo wspomnienia Madhur Jaffrey są po części autobiograficzne, a to akurat lubię. Przyznam, że podobała mi się ta książka i choć to moje pierwsze spotkanie z indyjską pisarką i aktorką, to poczułam się jakbyśmy znały się od bardzo dawna. Jakbym była częścią jej dzieciństwa, młodości; częścią jej życia.

 

Wśród mangowych drzew to wspomnienia z dzieciństwa, ale także kulinarna wyprawa po smakach Indii. To również, a może przede wszystkim historia rodziny, wielkiej rodziny Madhur Jaffrey, z dziadkami, ciotkami, wujami, kuzynami… Taki wielki wielopokoleniowy dom, których u nas już prawie nie ma. Obserwujemy tę wielką rodzinę na tle zachodzących zmian w Indiach. Jaffrey nie ominęła różnic kulturowych i religijnych, ani wielkiej historii dziejącej się na świecie. A wszystko przeplatane, udekorowane, przystrojone wspomnieniami z kuchni indyjskiej; wspaniałymi posiłkami i licznymi przepisami na dania (wcale nie takie trudne do wykonania).

 

Nie byłam w Indiach, ale miałam okazję i przyjemność uczestniczyć w Festiwalu Indii, który odbywał się (nie wiem, czy nadal się odbywa) co roku nad polskim morzem. To wspaniała, wielobarwna impreza prezentująca różnorodne aspekty kultury Indii, łącząca klasykę z nowoczesnością. Czytając książkę Jaffrey przeniosłam się w upalne lato nad morze, a może powinnam napisać do Indii w Pobierowie. To niezapomniane przeżycie: pokazy tańca, jogi, sztuk walki, widowiska teatralne, walki z mieczami, musical. Na tym Festiwalu można spotkać astrologa, nauczyć się podstawowych kroków tańca czy na chwilę poczuć się jak Hinduska zakładając sari. Ale to co przyciąga tłumy, co drażni nos i kubki smakowe, to indyjska kuchnia przesycona aromatami wspaniale pachnących przypraw i ziół. Kolejki chętnych do próbowania specjałów mogą przyprawić o zawrót głowy. Tylko tych tytułowych mangowych drzew w tym wszystkim mi zabrakło…

 

 

 

Wśród mangowych drzew to interesująca propozycja, zwłaszcza po tych wszystkich kryminałach, thrillerach, fantastykach. Coś innego, odświeżającego. Nie jest to dzieło na miarę wybitnych nagród literackich, a raczej książka do przyjemnego spędzenia czasu i zrelaksowania się. Przy okazji można skorzystać z kilku całkiem nietrudnych przepisów zajmujących w książce całkiem pokaźny rozdział Rodzinne przepisy (strony 241-310). Szczerze proponuję spróbować tych specjałów, bo są zwyczajnie smaczne, choć tak różne od naszej tradycyjnej polskiej kuchni.

 

Książkę Madhur Jaffrey polecam czytelnikom ciekawych Azji, samych Indii i jej kultury, historii oraz kuchni z jej wybornymi aromatami i barwami.

(Kliknij aby rozwinąć opinię)

Madhur Jaffrey jest indyjską aktorką oraz autorką książek kulinarnych, dzięki którym zachodnia cywilizacja rozsmakowała się w kuchni indyjskiej. Przez pewien czas prowadziła w telewizji program kulinarny, za swoją twórczość zdobyła wiele prestiżowych nagród, a jaj publikacje osiągały status bestsellerów. Tom ,,Wśród mangowych drzew" to pierwsza jej książka, która ukazała się na polskim rynku. Indie kojarzą mi się ze słońcem, pięknymi, kolorowymi strojami, za długimi filmami, a przede wszystkim orientalnym jedzeniem i mnóstwem przypraw. W swojej autobiograficznej książce Madhur Jaffrey przenosi nas do Delhi. Autorka pochodzi z dobrze sytuowanej, wielopokoleniowej rodziny. Wspomina beztroskie dzieciństwo, po kolei przedstawia członków swojej ogromnej familii, przytacza rodowe anegdotki. Razem z nią strzeżemy dziecięcych sekretów, myszkujemy po domu, dokazujemy z licznym kuzynostwem. Cała rodzina zajęta jest własnymi sprawami, ale wszyscy spotykają się przy wspólnym stole. I te posiłki stają się najważniejszym punktem w całej książce. Jedzenie jest spoiwem łączącym familię, pretekstem do gwarnych rozmów, zabaw, świętowania. Każda potrawa jest starannie przygotowywana i obficie przyprawiana, nie tylko sercem. Gdzieś w tle toczy się burzliwa historia dwudziestowiecznych Indii, ścierają się kultury indyjska, muzułmańska i brytyjska. Wszystko to ma wpływ na autorkę i losy jej rodziny, ale wydarzenia te zostają zepchnięte na drugi plan. W trakcie lektury aż ślinka cieknie od tych wszystkich smaków i zapachów, które, mogłabym przysiąc, unoszą się z każdej strony. Tom czyta się szybko i przyjemnie, a to za sprawą lekkiego pióra autorki. Przez cały czas wyczuwalna jest nutka nostalgii, która tylko dodaje uroku całej opowieści. W książce gdzieniegdzie znajdują się fotografie rodzinne, dzięki którym możemy na własne oczy zobaczyć bohaterów z dzieciństwa Madhur Jaffrey. Ale prawdziwym rarytasem są przepisy kulinarne, które wydawca zamieścił na końcu publikacji. Trzydzieści dwie oryginalne indyjskie receptury aż się proszą, żeby wypróbować je we własnej kuchni! ,,Wśród mangowych drzew. Wspomnienia z dzieciństwa w Indiach" to piękna, i melancholijna opowieść o rodzinie, tradycji i sztuce kulinarnej. Polecam wszystkim, którzy lubią rodzinne sagi, kuchenne eksperymenty, intensywne smaki i zapachy. Smacznego!

(Kliknij aby rozwinąć opinię)