Wstrząsająca opowieść o wykluczeniu i wstydzie
Dwuletnia Karolinka jest dla swojego ojca całym światem. Jednak Adam ma tajemnicę: skrawki życia, które próbuje wieść po kryjomu. Gdy jego sekret wychodzi na jaw, mężczyzna staje przed wyborem niemożliwym do dokonania. Ucieka na oślep, by w nowym miejscu stawić czoła samotności i tęsknocie oraz zawalczyć o własną godność. Jego podróż i walka niespodziewanie przybierają mistyczny wymiar. Podobnie jak niepozorne plamy na murze - niektórzy widzą w nich twarz Chrystusa. A czy mogą się okazać obrazem nas samych?
Wrzaski są zwierciadłem, w którym przegląda się polskie społeczeństwo lat 90. - i nie tylko. Bo mimo upływu czasu zmieniło się niewiele, a pewne problemy wciąż wymagają przepracowania. Miłość, cierpienie i ofiara są w tej historii organicznie splecione, zmuszają czytelnika do dokonania rachunku sumienia oraz weryfikacji postaw wobec innych.
To najprawdopodobniej najbardziej poruszająca książka o miłości, jaką przeczytacie. O miłości tęczowej, rodzicielskiej, małżeńskiej, a także tej kierowanej do wewnątrz. Miłości utraconej, czasem spełnionej, często toksycznej. To historia, która ma siłę kruszenia serc jak niezapomniana Tajemnica Brokeback Mountain.
One nie mają końca, te wrzaski. Są wszędzie wokoło, ale też już i wewnątrz. Przedarły się. Wypełniają czaszkę po brzeg, wywołują ucisk i szum w uszach. Ludzie mówią, że to chore, że tak nie można, ale Adam i tak spogląda na niego. Idą teraz wzdłuż ulicy. Udają, że osobno.
***
Bohater tej książki nie kłania się definicjom, nie próbuje za wszelką cenę im sprostać. A właściwie próbuje, ale ilekroć robi coś, co inni uważają za właściwe, ściąga na siebie nieszczęście. Ma na imię Adam. Wypędzono go z biedaraju, bo chciał i jabłko, i gruszkę. Wypędzono za to, że kochał, i teraz opowiada nam, czym jest w praktyce miłość niemożliwa. Ta najczystsza, bo niespełniona. Wrzaski to historia, w której przyziemność jest jak kamień, a miłość jak poezja, jak sen.
Tomasz Raczek
Brawurowa, bizarna i wzruszająca opowieść o miłości i wykluczeniu.
Joanna Bator
BIOGRAM
Tomasz Maruszewski - ur. w 1985 roku w Tarnowskich Górach, radca prawny, od czasu studiów związany z Warszawą. Zmęczony życiem w wielkim mieście, w 2019 roku przeprowadził się do Nowego Sącza. Obecnie mieszka w otoczeniu gór i rzek. W ciągu dnia przygotowuje pisma procesowe i umowy, popołudnia i wieczory spędza z dwójką swoich dzieci, noce poświęca pisaniu powieści. Mechanizmy społeczne, muzyka oraz kosmologia stanowią dla niego inspirację oraz są punktami odniesienia w literackich przygodach. Współtworzył kilka alternatywnych projektów muzycznych (Stop Mi! i Catster), które gościły w polskich rozgłośniach radiowych. Działalność muzyczną zamienił na literacką po narodzinach dzieci, co pozwoliło mu połączyć twórczość z rodzicielstwem. Wrzaski to druga powieść w jego dorobku.
Wydawnictwo: Sine Qua Non
Data wydania: 2022-08-10
Kategoria: Literatura piękna
ISBN:
Liczba stron: 272
Małe miasto, wielkie spojrzenia
Wstyd. Wstyd i strach, to dwa dominujące uczucia w momencie, gdy poznajemy Adama. I jeszcze fascynacja (a może nawet miłość), która w tamtych warunkach jest niemożliwa. W jednej chwili główny bohater traci wszystko i wypędzony - tu powinno być: "z raju", ale miejsce to od raju jest dalekie - próbuje znów zawalczyć o siebie.
"Wrzaski" skłaniają do jednej ważnej refleksji - jak z człowieka lubianego, szanowanego można nagle stać się czarną owcą, wyrzutkiem? Co sprawia, że społeczność potrafi przekreślić człowieka, choć ten nikomu (poza własną żoną) nie wyrządził żadnej krzywdy? Czy wpływa na to niewiedza? Strach? Wypaczona wiara?
Adam jest osaczony i zaszczuty. Odebrano mu wszystko, dlaczego warto żyć - dwie największe miłości. Ale nie jest on jedyną ofiarą tego układu, bo przecież jego córka również została skrzywdzona. Czy żona Adama zachowałaby się tak samo, gdyby nie presja całej społeczności? Niewątpliwie została oszukana i zraniona przez męża, który zapewne w jej mniemaniu mógł uderzyć w jej poczucie wartości, ale czy pałała rządzą zemsty?
Tomasz Maruszewski uniknął klątwy drugiej powieści. "Wrzaski" to przejmująca opowieść o samotności, wykluczeniu i miłości - tej zmysłowej, cielesnej, ale też - rzadko poruszanej w kontekście homoseksualnych mężczyzn - ojcowskiej. Autorowi udało oddać się życie w uwierającej, małej społeczności, uczucie rozdarcia, rozpaczy po utracie najbliższych. Najnowszą powieść Maruszewskiego można uznać za manifest przeciwko krzywdzącym uprzedzeniom i bezmyślnej nienawiści, a sam autor kolejny raz udowodnił, że warto mieć na oku jego literackie poczynania.
Każdy z nas ma swoją pamięć - to dzięki niej wiemy, kim jesteśmy. Ale czy istnieje jakieś My, które swoją tożsamość również buduje na pamięci? A jeśli...
Analiza pamięci autobiograficznej jest przykładem zmian, jakie dokonują się we współczesnej psychologii. Pamięć autobiograficzna należy do tych dziedzin...
Przeczytane:2022-09-18, Ocena: 5, Przeczytałam,
„Kochać, jak to łatwo powiedzieć”
Te słowa śpiewane przez Piotra Szczepanika nasunęły mi się jeszcze w trakcie czytania powieści „Wrzaski” Tomasza Maruszewskiego i już nie chcą wyjść z mojej głowy.
Bo niektórym powiedzieć łatwo, inni muszą się kryć ze swoim uczuciem. A jeśli ktoś tę miłość upodli, upokorzy, zostanie „taka pokraczna, powyginana, bez zębów” to czy uda się ją jeszcze posklejać w całość, odzyskać? Czy już na zawsze zostanie strach, poczucie winy i wewnętrzne rozdarcie?
Autor przedstawia nam Adama, który ma w życiu dwie miłości, dwuletnią córeczkę Karolinkę i innego mężczyznę, Jerzego. Wpisuje te dwie miłości w brutalność małomiasteczkowej brzydoty lat dziewięćdziesiątych z całym jej zakłamaniem, hipokryzją, brakiem tolerancji i zaściankowością społecznych oczekiwań. Z nienawiścią dla odmienności i katolickim zacietrzewieniem.
Daje też wgląd w emocje człowieka przemielonego i wyplutego przez społeczne tryby. Samotnego, zagubionego od młodości, próbującego wyprzeć się swej tożsamości, pełnego strachu i wstydu. Człowieka, który pozwalając sobie na szczęście zostaje wygnany, skazany na ostracyzm najbliższych i tych, których nazywał przyjaciółmi. Jesteśmy świadkami jego wzlotów i upadków, chwil podnoszących na duchu i zupełnych załamań. Topienia smutku w alkoholu i desperackich prób odzyskania godności i choć jednej z miłości, które mu wyrwano.
Prócz ogromu emocji, których mi dostarczyła, powieść zachwyciła mnie swoją nieoczywistością zahaczającą o realizm magiczny i możliwością wejrzenia w myśli i przyszłość niektórych z bohaterów. Dało to pełen obraz dopełniając historię Adama.
I choć autor osadził tę wzruszającą opowieść w latach dziewięćdziesiątych, to poruszane problemy braku tolerancji dla odmienności, społecznego ostracyzmu dla tego co niepoznane, a przez to rodzące obawy nadal pozostają tak bardzo aktualne. Tomasz Maruszewski przekazem tak szczerym, autentycznym, ale jednocześnie łagodnym jak jego bohater trafił wprost do mego serca. Może uda mu się odmienić też te wypełnione nienawiścią i jadem potrafiącym zatruć każdą miłość.