Tak właśnie kończy się świat - po raz ostatni
Nastaje Sezon, a ludzkość pogrąża się w długiej, zimnej nocy.
Essun - kiedyś opiekuńcza matka, obecnie mścicielka - znalazła schronienie, nie zdołała jednak odszukać córki. Spotyka dziesięciopierściennika Alabastra, który ma do niej prośbę. Jeśli Essun ją spełni, los Bezruchu zostanie przypieczętowany na zawsze.
Daleko stamtąd jej córka, Nassun, rośnie w siłę, a jej wybory mogą doprowadzić do rozerwania świata.
---
Kontynuacja trylogii rozpoczętej Piątą Porą Roku:
- uhonorowaną nagrodą Hugo,
- nominowaną do nagród Nebula, Audie i Locus,
- będącą pierwszą książką wyróżnioną przez Wired.com,
- nagrodzoną tytułem Notable Book of 2015 magazynu ,,New York Times".
Wielowątkowa i nadzwyczajna.
"New York Times" o Piątej Porze Roku
***
Proza N.K. Jemisin stawia czytelnikowi duże wymagania, dostarczając w zamian nieporównywalnie większych emocji. Autorka nie tylko stosuje unikalny sposób opowiadania historii - tworzy zupełnie nowy podgatunek fantastyki.
- Paweł Dębowski, P42
Umberto Eco mawiał, że ,,wartość estetyczna dzieła jest tym większa, im bogatsze są możliwości jego interpretacji", a trzeba być naprawdę skrajnym ignorantem, aby przy każdym ponownym odczytaniu Wrót Obelisków nie dostrzec czegoś nowego. Jemisin w Piątej Porze Roku podjęła niezwykle ważkie współcześnie tematy - kryzys tożsamości, alienacja czy wyobcowanie - w drugim tomie zaś poszerzyła horyzont problematyki i konsekwentnie rozbudowała świat.
- Adrian Turzański, Kawerna
Kocham książki, które są zdolne mnie poharatać. Ta zostawiła mnie poturbowanego, pozbawionego oddechu, desperacko łaknącego ostatniego tomu.
- Publishers Weekly
Interesująca nowa seria.
- Booklist
issuu.com/wydawnictwosqn/docs/wrota_obeliskow_issuu
Wydawnictwo: Sine Qua Non
Data wydania: 2017-06-14
Kategoria: Fantasy/SF
ISBN:
Liczba stron: 432
Tytuł oryginału: The Obelisk Gate
Język oryginału: angielski
Tłumaczenie: Jakub Małecki
Essun wciąż nie udało się odnaleźć swojej córki. Dołącza więc do pewnej wspólnoty. Tam poznaje Alabastra, który ma do niej pewną prośbę. Co w tym czasie dzieje się z Nassun? Ojciec wywozi ją na południe. Liczy na to, że tam uda mu się odzyskać swoją ukochaną córeczkę. Czy faktycznie czeka tam na nich wybawienie? Czy Nassun zostanie wyleczona? Czy Essun spełni prośbę Alabastra?
Ta powieść jest kontynuacją Piątej pory roku, także jeśli nie czytaliście tej powieści, lepiej nie zabierajcie się za książkę, o której właśnie piszę. Nie odnajdziecie się w fabule i po parunastu stronach rzucicie ją w kąt.
Kiedy zabrałam się za Wrota obelisków, na początku lektura szła mi dość opornie. Działo się stosunkowo niewiele i nie umiałam wkręcić się w fabułę. Nie spodziewałam się tego, że autorka zaserwuje mi tyle opisów wewnętrznych uczuć bohaterów. Nie powiem, że to było nudne, ale liczyłam na to, że od początku będzie się sporo działo. Dopiero druga część powieści mnie wciągnęła.
Zarówno Nassun, jak i Essun rozwijają swoje umiejętności. Te dwie bohaterki są najmocniejszymi punktami tej książki. Z przyjemnością czytałam zwłaszcza o młodszej z nich. Była moim zdaniem trochę lepiej zarysowana. Jej tragedia bardzo dobrze tutaj wybrzmiała. Dziewczyna widziała jak ojciec zabija jej brata, który tak jak ona, był górotworem. Ją oszczędził. Byłam ciekawa tego, która strona natury weźmie nad Nassun górę. Kilka razy na chwilę zamierałam, gdy o tym, co się z nią działo. Podobnie zresztą było w przypadku Essun. Z jednej strony było mi jej żal, ale z drugiej strony wzbudzała mój strach. Raczej nie chciałabym jej spotkać w stanie, w jakim aktualnie była.
Podobnie jak Piąta Pora Roku, Wrota obelisk nie należą do prostych w odbiorze powieści. Przedstawiony w nich świat jest złożony, ale to w żadnym wypadku nie jest zarzut z mojej strony. To sprawia, że historia jest oryginalna i nie sposób porównać jej z żadną inną. Autorka urzekła mnie także kreacją bohaterów. Chociaż wielu bierze ich za monstra, oni są bardzo ludzcy.
Pomimo początkowych problemów z lekturą, dobrze oceniam tę książkę, choć jest moim zdaniem trochę słabsza od poprzedniej części cyklu. Uzupełniła jednak pewne braki z poprzedniego tomu, pozwala lepiej poznać bohaterów. Jestem ciekawa, co autorka zaserwuje mi w zakończeniu trylogii.
Przedzierając się z trudem przez początek książki miałem wrażenie że układam olbrzymie puzzle nie mając całego obrazka. Czasem uda się złożyć jakiś jeden motyw, potem drugi i trzeci ale one jeszcze do siebie nie pasują. W pewnym momencie złapałem brzegi obrazu i zacząłem mieć przyjemność z czytania - z każdym rozdziałem coraz większą. Gdy dotarłem do końca to znowu nie zorientowałem się że powieść się skończyła a ja już czytam dodatek. Próbując się w tym wszystkim połapać dotarłem wreszcie do bardzo ważnej informacji: Otóż zacząłem czytać trylogię od drugiego tomu - moje skojarzenie z puzzlami bez obrazka było więc jak najbardziej na miejscu.
Jeśli chodzi o samą książkę to naprawdę kawał dobrej literatury napisanej z epickim rozmachem i zachwycający wyobraźnią autorki. Nie mogę wprost odżałować że w świat, w którym pojawiają się piąte pory roku, w którym ludzie władają niezwykłymi zdolnościami, świat górotworów, zjadaczy kamieni i stróżów nie zostałem wprowadzony jak należy to znaczy od pierwszego tomu.
"Wrota obelisków" to powieść z gatunku fantasy, w której główna bohaterka, Essun, pragnie odnaleźć córkę Nassun. Jest to kontynuacja tak więc trudno się odnaleźć kiedy nie czytało się pierwszej części. Nie udało mi się jej skończyć wrócę jeśli uda mi się przeczytać tom pierwszy dlatego ze książka zabiera do innego fascynującego świata.
,,Chodź, Miasto, Które Nigdy Nie Śpi. Pokażę ci, co kryje się w ciemnych rewirach, w które boją się zbłądzić nawet koszmary" Młody student wysiada z metra...
Gujaareh, miasto snów, jęczy pod rządami Protektoratu Kisuańskiego. Miasto, w którym kiedyś jedynym prawem był pokój, poznało co to przemoc. W dodatku...
Przeczytane:2019-03-11,
"Wrota Obelisków" N. K. Jemisin druga część Trylogii Pękniętej Ziemi jest chyba jeszcze trudniejsza do przeczytania niż część pierwsza "Piąta pora roku"
Essun niestrudzenie szuka swojej córki uprowadzonej przez ojca, przebyła już bardzo długą drogę i wiele przeżyła niestety nie natrafiła na ślad córki. Schronienie znalazła w pewnej społeczności, spotkała tam dziesięciopierściennika Alabastra z którym zawarła układ oraz Hoa z którym połączyła ją niezwykła więź. Nassun stara się odsunąć od ojca który ją nienawidzi za jej umiejętności, chce żeby pewni ludzie uleczyli ją z górotwórstwa ale ona nie chce z tego zrezygnować bo wie że dzięki tej mocy jest bardzo silna i nie jedna osoba się jej boi. Jak potoczą się losy Nassun i czy Essun odnajdzie córkę? To wszystko w książce.
Kontynuacja trylogii jest bardzo trudna, chociaż znałam już część pierwszą to do akcji musiałam wdrążać na nowo, bardzo złożone opisy mi tego nie ułatwiały, na prawdę ta lektura wymaga skupienia.
Temat książki jest bardzo piękny i czasowy, odmienność, niestety nie akceptujemy inności i próbujemy na siłę wciskać kogoś w przyjęte schematy, zmieniamy go, a jeśli nie da się go zmienić odsuwamy się od niego, spychamy go na margines.
Zauroczył mnie świat przedstawiony w tej powieści głazy i górotwórcy, inny świat na prawdę bardzo ciekawy tak jakby prawdziwa historia przytrafił się w wykreowanym, fantastycznym świecie.
Świetne przejście z pierwszej części do drugiej, nowe informacje a nie powielone z pierwszej części oraz posunięcie się akcji ale nie zdradzenie wszystkiego od razu. Zachęcam do przeczytania. Na prawdę warto.