Trzy osoby z trzech różnych światów – pani naukowiec, artysta włóczęga i prezes milionowej firmy. Na pierwszy rzut oka nie mogą mieć ze sobą nic wspólnego, jednak łączą ich traumatyczne rodzinne przeżycia.
Ich drogi przeplatają się w nieprzewidywalny sposób.
Zakazane uczucie walczące z rodzącą się miłością uruchamia lawinę wzajemnych uzależnień, intryg i szantaży. W tym układzie wszystkie chwyty są dozwolone, jednak uruchomiły tykającą bombę, która w końcu wybuchnie…
Wydawnictwo: Lucky
Data wydania: 2019-02-27
Kategoria: Obyczajowe
ISBN:
Liczba stron: 656
Rianna to młoda, zdolna kobieta która nie do końca wie czego chce od życia, dużo pracuje a resztę dnia spędza w swoim małym mieszkaniu w którym wszędzie walają się książki, jej życie odmienia się gdy jej znajomy Birk, stały podróżnik, twórca pięknej biżuterii postanawia ją odwiedzić. Rianna i Birk poznali się w dość nietypowych okolicznościach, ona kiedyś mało nie przejechała chłopca a on go uratował, od razu coś między nimi zaiskrzyło, od tej pory mieli ze sobą stały kontakt, teraz postanowił ją odwiedzić i dać jej wyjątkowy prezent. Piękną broszkę która Rianna dostała postanawia założyć na ważne biznesowe spotkanie, właściciel firmy Locky Landsmann całe spotkanie wgapiał się w jej dekolt a potem udawał że spodobała mu się jen broszka i zaczął ją oglądać i dotykać dlatego z ulgą ale jednocześnie strachem opuściła spotkanie gdy dostała telefon że Birk jest w szpitalu. Od tej pory drogi tych trzech osób niebezpiecznie zaczęły do siebie zbliżać.
Książka wciągnęła mnie od samego początku, Rianna jest postacią której nie da się nie lubić, jest bardzo miła, kiedy jej koleżanka przychodzi do niej i mówi że zatrzyma się u niej na kilka dni nie widzi w tym żadnego problemu chociaż ma małe mieszkanie a jest w nim już Birk. Odkąd prawie spowodowała wypadek boi się jeździć sama samochodem i ciągle prosi o pomoc swojego kolegę z pracy Olliego, ale przez to musiała zrezygnować ze swojej pasji ścigania burz. Kiedy Locki Landsman proponuje Birkowi duże pieniądze za wykonanie pewnej ozdoby Rianna puszcza go w świat ponieważ wie że jest to dla niego szansa zdobycia pieniędzy, spłacenia wobec Landsmana długi ale oprócz tego wie też że nie da się podróżnikowi zakazać podróży i chociaż będzie tęsknić pozwala mu odejść. Z nadzieją że wróci. Niestety ta jedna decyzja zmieni całe jej życie.
Tej historii nie da się przewidzieć, na pewno nie spodziewałam się tego co się stanie, myślałam że ta książka będzie oparta na rozstaniach i powrotach, łzach i chwilach szczęścia a przedstawione są w niej rozterki, wahania, dzielenia się miłością. Miłość Birka i Rianny jest pełna zrozumienia, dawania sobie wolności i szacunku ale nie można zbudować szczęścia na nieszczęściu innych.
Trzy osoby z trzech różnych światów – pani naukowiec, artysta włóczęga i prezes milionowej firmy. Na pierwszy rzut oka nie mogą mieć ze sobą nic wspólnego, jednak łączą ich traumatyczne rodzinne przeżycia. Ich drogi przeplatają się w nieprzewidywalny sposób. Zakazane uczucie walczące z rodzącą się miłością uruchamia lawinę wzajemnych uzależnień, intryg i szantaży. W tym układzie wszystkie chwyty są dozwolone, jednak uruchomiły tykającą bombę, która w końcu wybuchnie…
"(...) czasami dostajemy od życia bardzo niewiele i właśnie tyle musi nam wystarczyć."
Bardzo podobało mi się stworzenie przez autorkę bohaterów wyrazistych, tak różnych, a jednocześnie mających ze sobą wiele wspólnego. To postaci z krwi i kości, mający zarówno wady, jak i zalety. Co ciekawe, żaden z nich nie jest jednoznaczny. Muszę przyznać, że takich bohaterów lubię najbardziej. Staną w obliczu trudnych decyzji, które przede wszystkim pozwolą im poznać siebie samych oraz to, jak daleko będą potrafili posunąć się, by osiągnąć swoje cele.
Po tej lekturze możecie spodziewać się licznych intryg, szantaży i wielkiej miłości. Mówi się, że w miłości i na wojnie wszystkie chwyty dozwolone. Ciekawa jestem czy zgodzicie się z tym, gdy poznacie tę historię. Cieszę się, że Zuzanna Marczyńska miała taką a nie inną wizję tej historii. Że ukazała różne oblicza człowieka, które zmuszają czytelnika do refleksji nad jego naturą i tego, do czego jest zdolny.
Warto zauważyć jak wszystko zostało w najmniejszym szczególe dopracowane i wyważone. Dla mnie w jakiś sposób czymś oryginalnym, wyróżniającym tę książkę na tle innych jest wątek homoseksualny, ale nic więcej nie będę Wam zdradzać, sami przeczytajcie. Śmiałe sceny erotyczne, które pani Zuzanna wkomponowała w fabułę nie przekraczają dobrego smaku. A jeśli dołożymy do tego piękny, wyróżniający się styl pisania oraz żywy, plastyczny język, zwłaszcza zważywszy na to, iż mamy do czynienia z debiutem, to naprawdę chylę czoła przed autorką i jestem czekam na kolejne jej powieści.
"Wrócić do siebie" to nieprzewidywalna powieść o miłości, ludziach, trudnych relacjach, intrygach, tolerancji. To historia, która uświadamia, że nie można zbudować szczęścia kosztem cudzego. Polecam Wam gorąco!
Tak próbuję wrócić pamięcią do książek jakie miałam przyjemność ostatnio czytać i nie przypominam sobie, by którejś udało się mnie zaskoczyć. I to dwukrotnie :)
Pierwsze zaskoczenie - objętość. To naprawdę spora księga - zawiera około 660 stron. Jednak nie ma się co martwić, że czytanie jej będzie porównywalne do nudnych telenowel typu "Moda na sukces". Autorka zadbała o to, by czytelnik się nie nudził, nie denerwował zawiłością przedstawianej historii, ale jak najbardziej wszedł między bohaterów i wszystkie uczucia, przeżywał razem z nimi.
Zaskoczenie numer 2, to treść. Polska autorka, spodziewałam się więc polskich bohaterów. Tu przyznaję, że trochę się rozczarowałam. Bohaterowie rodakami moimi nie są, historia również nie ma miejsca w kraju, nawet na naszym kontynencie... Z czasem jednak przyzwyczaiłam się do tego i jedynym zaskoczeniem, jakby polską nutą, było imię psa - Łata - takie imię w Ameryce? Nasze literki? Nieee…. Przyznaję, można już było dać ichniejsze, lub wyjaśnić skąd wzięła się ta Łata, no ale, nie czepiam się już szczegółów.
"Wrócić do siebie" to opowieść o trójce bohaterów, których historia i kontakty wzajemnie się przeplatają. Kobiety - pracownika naukowego. Mężczyzny - specyficznego, charyzmatycznego, właściciela ogromnej firmy. Mężczyzny - lekkoducha, podróżnika, pochodzącego z północnej Europy.
W pewnym momencie te 3 osoby zaczynają łączyć różne rzeczy - począwszy od pracy, poprzez znajomości bliższe lub dalsze, kończąc w zasadzie na... nienawiści.
Ach i tu jeszcze jedno zaskoczenie, o którym zapomniałam. Wątek, z jakim nie spotkałam się jeszcze w żadnej książce. Nie, nie jest to trójkąt ;) W pierwszym momencie nie mogłam uwierzyć co czytam, musiałam 3 razy czytać pewien wycinek tekstu, by zrozumieć, że moje oczy i mózg nie płatają mi figla. Gdy to zrozumiałam, nie byłam w stanie czytać dalej, musiałam ochłonąć przez kilka godzin :D
Opowieść porusza oczywiście ważne kwestie społeczne, moralne, a nawet przyrodnicze...
Książkę ku mojemu zaskoczeniu, czyta się szybko i przyjemnie. Nie opowiada ona jakiejś szablonowej, oklepanej historyjki, zwraca uwagę na sprawy, z którymi jeszcze ja - osobiście - w książkach się nie spotkałam, a pościgi za szalejącą naturą trzymają w napięciu. Autorka - Zuzanna Marczyńska - zadbała o piękne opisy przyrody i prac wykonywanych przez europejskiego przyjaciela. Podróż po Ameryce i towarzyszenie trójce bohaterów w ich codzienności, było naprawdę przyjemną przygodą. Oczywiście jak ktoś lubi, może znaleźć swojego książkowego ulubieńca. Ja chyba takiego tu nie spotkałam. Dziewczyna była mi w zasadzie obojętna, a Panowie dosyć mocno grali na nerwach... Zwłaszcza podróżnik. Chłop jak dąb, a taki niezdecydowany ;)