Wydawnictwo: Fabryka Słów
Data wydania: 2012-11-16
Kategoria: Fantasy/SF
ISBN:
Liczba stron: 400
Odwieczna wojna Hordy z Przymierzem - to główny motyw ostatnich odsłon bestsellerowego cyklu fantasy "World of Warcraft", który ukazuje się w naszym kraju nakładem Wydawnictwa Insignis Media. I nie inaczej ma się rzecz z najnowszą odsłoną tej serii - znakomitą powieścią Christie Golden "Jaina Proudmoore. Wichry wojny", która przedstawia sobą losy pewnej odważnej czarodziejki... Zapraszam do poznania recenzji tej pozycji.
Świat królestwa Azeroth uległ zniszczeniu, a popioły i gruzy kataklizmu wypełniają jego niekończące się przestrzenie. Jednak czas leczy i goi rany, a tym samym daje szansę na nowy początek, powstanie ze zgliszczy i lepszą przyszłość. Pojawia się jednak jedno ale - konflikt pomiędzy Hordą i Przymierzem, którego eskalacja grozi nową wojną. Jedyną osobą, która może powstrzymać najgorsze jest czarodziejka Lady Jaina Proudmoore, która stanie przed najtrudniejszą misją swojego życia. Misją tym bardziej skomplikowaną, iż w tym samym czasie dochodzi do kradzieży najcenniejszego i najpotężniejszego artefaktu Błękitnych Smoków...
Christie Golden zafundowała nam tą powieścią fascynujące spotkanie z kwintesencją Uniwersum "World of Warcraft", czyli wizją niezwykłego świata fantasy, wojną i walką w roli głównej oraz towarzyszącą jej spektakularną przygodą, gdzie to mamy i napięcie, i humor, a też i nie zabrakło dramatyzmu ze szczyptą grozy w tle. Ta książka wyróżnia się jednak z tego schematu również tym, iż jej bohaterką jest silna, kobieca postać Jainy Proudmoore - pięknej, inteligentnej i utalentowanej w magicznej sztuce czarodziejki, która jest jedną z najbardziej poważanych i szanowanych postaci w tym niezwykłym świecie.
Zgodnie z powyższym wstępem, najważniejszą postacią w tej fabularnej relacji jest właśnie Lady Proudmoore, która stara się powstrzymać widmo nowej wojny, pomaga odnaleźć skradziony artefakt Błękitnych Smoków, jak i też zmaga się z wieloma własnymi problemami. I choć główna oś wydarzeń skupia się na losach Jainy, to jednocześnie mamy przyjemność poznać tu wydarzenia z udziałem innych ważnych postaci, by wspomnieć o przywódcach Smoków i Hordy, którzy odegrają tu niezwykle istotną rolę. I tak też mamy tu akcję, jej nagłe zwroty i dramatyczne chwile..., ale nie zabrakło także klimatycznych podróży po tym świecie i ciekawego spojrzenia na politykę dwóch konkurujących ze sobą stron.
Wiele dobrego możemy powiedzieć o bohaterach tej książki, jak i też tym całym literackim świecie, jaki możemy tu podziwiać. Z pewnością najwięcej możemy powiedzieć o samej Jainie Proudmoore, która oczarowuje nas swoim silnym charakterem, umiejętnością radzenia sobie w każdej sytuacji, wielką inteligencją i skutecznością działania w tym stricte męskim, wojennym i krwawym świecie. Niemniej i inni bohaterowie mają tu wiele do zaoferowania, by wspomnieć choćby o Bainie Krwawe Kopyto - przywódcy Orków, który jest twardym, bezlitosnym i żadnym krwi wojownikiem. Co zaś do przedstawionego tu obrazu tej powieściowej rzeczywistości, to ten zachwyca nas swoim kolorytem, mnogością ras i ich praw oraz odwagą ukazywania magicznego i wojennego oblicza tej rzeczywistości. I choć mieliśmy okazję poznać już wiele spojrzeń na to Uniwersum, to bez wątpienia to zaserwowane nam przez Christie Golden okazuje się jednym z najbarwniejszych i najciekawszych.
Czytając tę powieść angażujemy się w losy jej bohaterów, poznajemy wciąż nieodkryte sekrety tego świata, jak i wreszcie cieszymy się wielką przygodą. Jednak w odróżnieniu od innych odsłon tego Uniwersum, autorka zaoferowała na tu nie tylko widowiskową akcję, walkę i magię..., ale również poruszające i dramatyczne sceny, które wywołują na naszej twarzy wielkie emocje, a nierzadko i łzę. Myślę, że można tym samym powiedzieć, że jest to jedna z najbardziej dojrzałych i mocnych odsłon tej serii, co też czyni ją tak dobrą i udaną.
Słowem podsumowania - powieść Christie Golden pt. "Jaina Proudmoore. Wichry wojny", to znakomita, niezwykle barwna i świetnie napisana książka spod znaku widowiskowego fantasy. To rozrywka, emocje i raz jeszcze możliwość doświadczenia jedynego w swoim rodzaju klimatu Uniwersum "World of Warcraft". Dlatego też ze swej strony gorąco polecam i zachęcam was do sięgnięcia po ten tytuł - naprawdę warto!
Choć młody wódz Thrall położył kres przekleństwu demonów, które przez pokolenia nękało jego lud, orkowie nadal zmagają się z grzechami...
,,Działamy w ciemności, by służyć światłu. Jesteśmy asasynami". Dzięki rewolucyjnej technologii dostępu do genetycznych wspomnień Callum Lynch może przeżyć...
Przeczytane:2021-07-06, Ocena: 6, Przeczytałem,
Popioły Kataklizmu ciągle przypominają o tragedii, jaka dotknęła królestwo Azeroth. Świat powoli zaczyna się jednak odbudowywać, licząc na znacznie lepszą przyszłość. Myśli o tym również tytułowa Jaina Proudmoore, wielka i potężna czarodziejka, która stara się za wszelką cenę poprawić relacje pomiędzy Hordą i Przymierzem. Różnice pomiędzy frakcjami są jednak ciągle bardzo duże i wystarczy tylko mała iskra, aby na nowo rozbuchać ogień wojny. Poważnym zagrożeniem kruchej stabilizacji staje się kradzież jednego z najpotężniejszych artefaktów błękitnych smoków – Źrenicy Światła. Jaina musi zrobić wszystko, aby odnaleźć przedmiot, łącząc tym samym siły z Kalegosem. Ich wspólne działanie może doprowadzić do uratowania pokoju lub ponownie zanurzyć świat w mrokach wyniszczającego konfliktu.
Pochłaniając kolejne rozdziały książki, jesteśmy świadkami rozwoju niepokojów w Hordzie, które dążą do wybuchu kolejnego konfliktu. Główni bohaterowie (na czele z tytułową czarodziejką), muszą zrobić wszystko, aby temu zapobiec, nawet kosztem rodzących się więzi emocjonalnych. Nie zabraknie więc tutaj dramatyzmu, emocji, zapierających dech w piersiach scen batalistycznych (na lądzie i wodzie), potężnej magii, tajemnic czy zdrad. Każda strona powieści wypełniona jest więc bogatą i złożoną treścią, która nie pozwoli czytelnikowi na nudę. Nieźle prezentuje się również wątek związany z czarodziejką, która dość mocno poczuwa się do swojego obowiązku ratowania świata, nawet kosztem własnego dobra. Dodatkowo cała przedstawiona historia zostaje ukazana z kilku różnych perspektyw (Przymierze, Horda, smoki), dzięki czemu powieść doskonale oddaje wielkość uniwersum WoW.
Niczego złego nie można również napisać na temat stylu autorki, która stawia na kwiecisty i łatwo przyswajalny język. Umiejętnie łączy ona wspomnianą widowiskowość z dobrym oddaniem dramaturgii konkretnych scen.
Cała recenzja na: