Kamienie Nieskończoności trafiły na Ziemię, a wraz z nimi nadeszła wojna. Doktor Strange, Kapitan Marvel, Loki, Strażnicy Galaktyki i inni bohaterowie ruszają do walki o klejnoty, których prawdziwej mocy i wpływu na wszechświat nikt do końca nie pojmuje. Niespodziewanie na ich drodze staje potężna wojowniczka, zwana Requiem, której tożsamość zaskoczy wszystkich. Stawką w tej wojnie jest sama rzeczywistość. Czy bohaterowie zdołają ją ocalić, czy też odmieni się ona na zawsze?
Oto drugi album z nowej linii wydawniczej Marvel Fresh, która zastąpi Marvel NOW! 2.0 i w której będą się odtąd ukazywały najnowsze komiksy z wydawnictwa Marvel. Albumy ,,Wojny nieskończoności: Odliczanie" oraz ,,Wojny nieskończoności" łączą obie te linie wydawnicze - zamykają wątki ze ,,Strażników Galaktyki" (Marvel NOW! 2.0), a jednocześnie przygotowują uniwersum Marvela i jego bohaterów na kolejne przygody, które zobaczymy już w Marvel Fresh.
Scenariusz ,,Wojen nieskończoności" napisał Gerry Duggan, autor znany z serii ,,Deadpool" i ,,Strażnicy Galaktyki". Rysunki stworzyli Mark Bagley (,,Ultimate Spider-Man"), Mike Deodato Jr. (,,Grzech pierworodny", ,,Niezwyciężony Iron Man"), Andy MacDonald oraz Cory Smith.
Album zawiera zeszyty: ,,Infinity Wars Prime" #1, ,,Infinity Wars" #1-6, ,,Infinity Wars: Fallen Guardian" #1, ,,Infinity Wars: Infinity" #1 oraz ,,Thanos Legacy" #1.
Wydawnictwo: Egmont
Data wydania: 2021-05-19
Kategoria: Komiksy
ISBN:
Liczba stron: 332
Tytuł oryginału: Infinity Wars
WOJNA O KAMIENIE NIESKOŃCZONOŚCI
W końcu jest! Po trwającym trzy tomy „Strażników Galaktyki” i albumie „Wojny Nieskończoności: Odliczanie” wprowadzeniu, na rynku pojawił się wreszcie event „Wojny Nieskończoności”. Jak wskazuje tytuł, to kolejna z długiej tradycji opowieść o Kamieniach Nieskończoności. Czy lepsza od poprzednich? Nie, ale nadal atrakcyjna dla miłośników tego schematu i oferująca całkiem sporą porcję widowiskowej rozrywki.
Kamienie Nieskończoności nigdy nie znaczą nic dobrego. Czasem służyły słusznej sprawie, jak wtedy, gdy ocaliły świat przy zagładzie zgotowanej nam przez inkursje, ale kiedy tylko wpadały w niewłaściwie ręce, dochodziło do tragedii – m.in. wymazania połowy życia we wszechświecie. Teraz trafiają na Ziemie, a co za tym idzie sprowadzają na nią wojnę. Gdy superbohaterowie razem ze Strażnikami Galaktyki walczą o Kamienie, pojawia się potężna Requiem. Kim ona jest? Czy wszechświat uda się ocalić? I jakie będą tego wszystkiego konsekwencje?
https://ksiazkarniablog.blogspot.com/2021/05/wojny-nieskonczonosci-gerry-duggan.html
To książka tak samo potrzebna każdemu mężczyźnie, jak każdej kobiecie. Wszyscy twierdzą, że wiedzą o różnicach między płciami, ale kiedy pojawia się różnica...
Przeczytane:2021-06-16, Ocena: 4, Przeczytałem,
Ziemia w uniwersum Marvela (zresztą nie tylko), nigdy nie miała łatwo i zawsze pojawiało się jakieś zagrożenie, które mogło oznaczać prawdziwą apokalipsę. Tak też jest w przypadku fabuły recenzowanego komiksu. Na naszą planetę trafiły Kamienie Nieskończoności, za którymi kroczy nieunikniona wojna. Plejada bohaterów na czele z Doktor Strangem, Kapitan Marvel, Lokim i Strażnikami Galaktyki, mają naprawdę przed sobą poważne wyzwanie. Ich przeciwnikiem będzie bowiem tajemnicza i niebywale potężna wojowniczka Requiem, która wymusi na nich wspięcie się na wyżyny ich zdolności. Pozostaje jednak pytaniem otwartym, czy to wystarczy, aby ocalić planetę i odmienić nieuchronnie zbliżającą się ponurą przyszłość?
Album Wojny nieskończoności to pozycja, po którą niestety nie może sięgnąć każdy. Mamy tutaj bowiem do czynienia z zakończeniem historii rozpoczętej przez Duggana w „Strażnikach Galaktyki” i kontynuowanej w albumie „Wojny nieskończoności: Odliczanie”. Więc bez dobrej znajomości powyższych tytułów, scenariusz komiksu będzie dla czytelnika kompletnie niezrozumiały. Pewne problemy z odbiorem treści pojawiają się jednak nawet wtedy, kiedy zarys fabuły nie jest nam obcy. Nie są to jednak jedyne problemy tego tytułu.
Na początek warto jednak zająć się pozytywnymi stronami komiksu. Duggan jest bardzo konsekwentny w tym co robi i tworząc kolejne części historii, wykorzystuje on sprawdzone schematy. Owszem można uznać to za brak nowatorstwa i leniwy recykling niektórych treści, jednak nadal się one sprawdzają, dobrze budują napięcie i zapewniają czytelnikowi sprawdzoną porcję rozrywki. Niczego jego opowieści na pewno nie można zarzucić, jeśli chodzi o „widowiskowość”. Ten element jest dopracowany w najdrobniejszych detalach i na pewno nie pozwala się tutaj nikomu nudzić.
Cała recenzja na: