Wojna i terpentyna

Ocena: 5.5 (4 głosów)
Niezwykły fresk. Opowieść o małym bohaterze podczas wielkiej wojny, który marzył o tym, by zostać artystą. Na krótko przed śmiercią Urbain, dziadek Stefana Hertmansa, przekazał mu kilka zapisanych zeszytów – dzienniki, w których zapisał swoje życie. Wnuk obiecał, że zrobi coś z tym materiałem, choć dramatyczne historie rodzinne zasłyszane w dzieciństwie sprawiły, że przez wiele lat bał się zajrzeć do tekstu. W końcu to zrobił. Ich lektura uświadomiła mu, że musi opisać losy dziadka naznaczone biedą, strasznymi doświadczeniami żołnierza frontowego w czasie I wojny światowej, a po wojnie – przedwczesną śmiercią jego wielkiej miłości. Hertmans stworzył wspaniałą opowieść o okrucieństwie, strachu i przemocy, ale także o odwadze, nadziei i sile potrzebnej do przetrwania. To nie tylko wyjątkowy zapis nieco zapomnianej, ale jakże bogatej historii Flandrii, to także powieść o ukrytej pasji i o tym, co wojna może uczynić z duszą skromnego, ale niezwykłego człowieka. Wojna i terpentyna to fascynujący obraz życia człowieka, które zbiegło się z tragediami XX wieku – oraz pośmiertna, niemal mityczna próba pozwolenia, aby to życie wybrzmiało.

Informacje dodatkowe o Wojna i terpentyna :

Wydawnictwo: Marginesy
Data wydania: 2015-09-23
Kategoria: Literatura piękna
ISBN: 9788364700934
Liczba stron: 306

więcej

Kup książkę Wojna i terpentyna

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Wojna i terpentyna - opinie o książce

Avatar użytkownika - hania_sr
hania_sr
Przeczytane:2016-03-03, Ocena: 6, Przeczytałem, 52 książki,
Rewelacyjna opowieść o przeszłości. Lubię książki z malarstwem w tle. Napisana w tonie uwielbienia i szacunku dla rodziny i ludzi starszych. Gorąco polecam !
Link do opinii
Avatar użytkownika -

Przeczytane:2016-01-29,
"Wojna i terpentyna" to bardzo intymna opowieść o niesamowitym człowieku, okraszona genialną narracją, celnymi obserwacjami, niepowtarzalnym klimatem i emocjami. Słowem: książka jest piękna, dlatego też gorąco zachęcam wszystkich do jej przeczytania! Więcej: http://recenzjeoptymisty.blogspot.com/2016/01/wojna-i-drzewa-iglaste.html
Link do opinii
Avatar użytkownika - AnnaP
AnnaP
Przeczytane:2015-11-30, Przeczytałam,

Długo nie mogłam podejść do tej książki i słusznie obawiałam się poświęcenia jej większej ilości uwagi. To jeden z tych tytułów, na który lepiej przygotować sobie sporo wolnego czasu, ponieważ pochłania bez reszty i nie pozwala czytelnikowi odejść od niej, dopóki ten jej nie skończy. Nie ma czegoś takiego jak przerwa od "Wojny i terpentyny". Nawet, jeśli odłoży się ją na półkę - i tak zostaje w człowieku. 


Stefan Hertmans otrzymał od umierającego dziadka spisane w dwóch opasłych zeszytach wspomnienia z jego młodości. Niepozorne pamiętniki kryją w środku cenne historie z okresu pierwszej wojny światowej - walkę na froncie belgijskim oraz opowieści rodzinne, w szczególności dotyczące zamiłowania pradziadka autora (malarza fresków) do sztuki, która stała się także pasją następnych pokoleń. Tytuł książki to synteza dwóch najważniejszych czynników kształtujących charakter Urbaina Martiena.


Hertmans dzieli swą opowieść na trzy części. W pierwszej łączy znane z rodzinnych opowieści fakty z młodości dziadka, dopasowując je do tych zebranych w pierwszym zeszycie. Kolejny rozdział to zredagowany drugi pamiętnik zawierający historie z czasów, gdy Urbain walczył przeciwko Niemcom podczas pierwszej wojny światowej. Książkę zamyka spisana opowieść o czasach powojennych, aż do śmierci mężczyzny w latach osiemdziesiątych. Całości dopełniają wtrącone tu i ówdzie krótkie relacje z podróży śladami Martiena.


Oczywiste skojarzenie z paroma tytułami nasuwa się samo. Błądzenie po nie do końca jasnej przeszłości dziadka przypomina mi "Może Esterę" Pietrowskiej. Przyjęty przez Hertmansa sposób pisania o ukochanym członku rodziny, pełen podziwu i szacunku, z miłością wybrzmiewającą z każdej strony mogę porównać ze wspaniałym "Moim ojcem Romulusem" Gaity, a z kolei dzieciństwo naznaczone biedą i ciężką pracą to motyw przewodni m.in. "Popiołu i żaru", wspomnień Franka McCoutra.


Całość, mimo wyraźnych podziałów chronologicznych i tematycznych, jest przede wszystkim spójna, ciekawie napisana. Cieszy brak ckliwości w stylu autora; mimo to, zrekonstruował wspomnienia tak pięknie, że wywołują one w czytelniku wzruszenie niezwykle głębokimi i silnymi uczuciami łączącymi autora z ukochanym przodkiem. "Wojna i terpentyna" jest absolutnie cudownym hołdem złożonym rodzinie, w szczególności wyjątkowemu dziadkowi. Myślę, że byłby dumny z wnuka, gdyby dane mu było przeczytać te osobliwe i naprawdę urocze wspomnienia.


Recenzja z: www.book-loaf.blogspot.com

Link do opinii
Recenzje miesiąca
Srebrny łańcuszek
Edward Łysiak ;
Srebrny łańcuszek
Dziadek
Rafał Junosza Piotrowski
 Dziadek
Aldona z Podlasia
Aldona Anna Skirgiełło
Aldona z Podlasia
Egzamin na ojca
Danka Braun ;
Egzamin na ojca
Rozbłyski ciemności
Andrzej Pupin ;
Rozbłyski ciemności
Cień bogów
John Gwynne
Cień bogów
Wstydu za grosz
Zuzanna Orlińska
Wstydu za grosz
Jak ograłem PRL. Na scenie
Witek Łukaszewski
Jak ograłem PRL. Na scenie
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy