Kobiecość po włosku. Jak przeżyć własne Rzymskie wakacje, być jak Monica Belluci i kochać życie z wzajemnością.
Przebojowe, pewne siebie, niezależne. Włoszki nie mają sobie równych, jeśli chodzi o temperament i fason. To one rządzą w domu, a gdy idą ulicą - roześmiane, zniewalająco seksowne i eleganckie - świat leży u ich stóp. Chciałybyśmy być takie. Czy to możliwe?
Gdzie tkwią źródła tej nieskrępowanej wolności i dobrego samopoczucia? Na czym polega niepowtarzalny styl mieszkanek Rzymu, Wenecji czy Neapolu? Jak one to robią, że znajdują czas na plotki z przyjaciółką, zakupy na targu, gotowanie dla całej rodziny, własne przyjemności, pracę, której poświęcają się z pasją i wyobraźnią, a przy tym zawsze wyglądają ponętnie i kobieco?
By zrozumieć ten sekret, warto wraz z autorką zajrzeć do domów zwykłych Włoszek, wsłuchać się w głosy gwiazd włoskiego kina, odwiedzić warsztaty florenckich rzemieślników i pracownie odważnych projektantek - Miuccii Prady i Donatelli Versace.
To książka o tym, że życie może być sztuką, małe sprawy - źródłem wielkiej radości, a piękno jest wokół nas, wystarczy zatrzymać się na chwilę, popatrzeć... O prawdziwym szczęściu, tym, co czyni kobietę piękną, sposobach wydobywania magii z szarej codzienności. Zresztą sama spróbuj, przekonaj się... Możesz zacząć od małej filiżanki espresso.
Wydawnictwo: Wydawnictwo Literackie
Data wydania: 2020-01-15
Kategoria: Poradniki
ISBN:
Liczba stron: 320
Tytuł oryginału: Sass, Smarts, and Stilettos: How Italian Women Make the Ordinary, Extraordinary
Zapraszam na nalogowyksiazkoholik.pl
Okres zimowy tradycyjnie przynosi ze sobą chandrę, więc na poprawę nastroju rozpoczęłam planowanie wakacji. Na tegoroczny cel obrałam północną część Włoch będącą świetnym punktem wypadowym do wielu miast. Jako że nie lubię jeździć „w ciemno”, ale zależy mi na bliższym poznaniu odwiedzanego miejsca, to chętnie sięgam po literaturę, która nie odhacza punkt po punkcie zabytków godnych uwagi, ale ukazuje prawdziwe życie danego kraju/regionu. Gabriella Contestabile w swojej książce Włoszki. Czego mogą nas nauczyć? daje szansę poznać czynniki kształtujące temperamentną i pełną gracji naturę klasycznej mieszkanki słonecznej Italii, czyli jak na ten moment – w punkt!
Tytuł: Włoszki. Czego mogą nas nauczyć?
Autor: Gabriella Contestabile
Wydawnictwo: Literackie
Wystarczyło zaledwie kilka pierwszych stron, żebym uznała, że do lektury usiadłam nieprzygotowana. Odkładam książkę i przeszukuję kuferek ze szpargałami w poszukiwaniu lakieru do paznokci w kolorze pięknego koralu. Szybki pedicure i moje stopy nabrały włoskiego blasku. W kuchni powołuję do życia ekspres do kawy, który powoli sączy aromatyczne espresso, a w międzyczasie buszuję po szafce poszukiwaniu prawdziwie gorzkiej czekolady. Uzbrojona w filiżankę i słodki dodatek, z nogami wyciągniętymi na kanapie, by lakier miał czas spokojnie wyschnąć, wracam do czytania i teraz wiem, że jestem odpowiednio przygotowana.
Gabriella Contestabile urodziła się we Włoszech, ale jako dziecko wraz z rodzicami wyemigrowała do Kanady, a następnie do Stanów Zjednoczonych, by już jako dorosła kobieta osiąść w Nowym Jorku. Książka Włoszki. Czego mogą nas nauczyć? jest tak naprawdę pewnego rodzaju biografią autorki, w której życiu pomimo kilku przeprowadzek nigdy nie zabrakło silnego akcentu włoskiego i wrodzonego umiłowania do piękna. O ile początkowo Contestabile skupia się bardziej na historii swoich rodziców i ich podejściu do życia, o tyle w drugiej części książki opowiada już o sobie jako dorosłej kobiecie, której sposób życia został ukształtowany właśnie na podstawie otrzymanego w dzieciństwie przykładu.
W erze niezwykłej otwartości świata jakże łatwo jest spakować swój dobytek i przeprowadzić się na drugi koniec świata. Wsiąknąć w nową kulturę zapominając o swoim pochodzeniu i dziedzictwie kulturowym. Gabriella Contestabile udowadnia, że odpowiednio pielęgnowana tradycja powoduje, że jednocześnie będąc obywatelami świata, nie zatracamy cząstki, która jest nieodłącznym elementem naszego jestestwa i dodatkowo tym, co nas wyróżnia. O ile dla jednych może to być element wstydu, inni potrafią uczynić z tego atut i o tym właśnie przeczytamy w książce Włoszki. Czego mogą nas nauczyć?.
Z pewnością nie jest to pozycja dla każdego, ale jeśli kogoś interesuje kultura Włoch „od kuchni” poznana oczami dojrzałej kobiety, która ponad wszystko ceni sobie piękno, prostotę i pragmatyzm, to ta książka na pewno przypadnie do gustu. Jest to swoista mieszanka historii i ciekawostek ze świata mody, zachwytów nad sztuką, zachętą do celebracji jedzenia (slow food), a to wszystko w kuszącym aromacie espresso. Bez wątpienia jest to pełna pochwała kobiecości i nietraktowanie jej jako coś, czego trzeba się wstydzić, wypierać czy z czym walczyć, ale jako pełne zanurzenie, z którego kobiety powinny czerpać niezmąconą radość.
Włoszki. Czego mogą nas nauczyć? Ano właśnie tego, żeby nie gonić za wyimaginowanym szczęściem, tylko nauczyć się je samodzielnie kreować i dostrzegać w codzienności. Z pewnością Włoszkom takie rzeczy mogą przychodzić łatwiej ze względu na bliskość sztuki, codzienne słońce i soczystość warzyw. Ale czy inne nacje koniecznie muszą czerpać przyjemność z tych samych elementów? Otóż nie! Grunt to idąc śladami Włoszek nauczyć się dostrzegać to, co porusza nasze serce, nie odmawiać sobie przyjemności, celebrować drobne chwile i mieć radość ze wszystkiego, co się robi. Dodatkowo warto na chwilę zatrzymać się nad pięknymi cytatami znanych osobistości i subtelnymi fotografiami, będących pięknym dopełnieniem tej książki.
Podtytuł sugeruje, czego mogą nas nauczyć, więc samym sednem nie jest to, żeby dawać konkretne porady, ale wskazać obszary lub kierunki, w których Włoszki wiodą prym i mogą być dla nas wzorem do naśladowania. Dopiero druga część książki podaje kilka konkretnych informacji będących jasnymi wskazówkami, z czego i w jaki sposób czerpać radość. Zawiedzie się ten, kto oczekuje konkretnej recepty na to, jak żyć „po włosku”. Książka jest bardziej drogowskazem, który warto przełożyć na swoje realia i nade wszystko pamiętać, że metryka to tylko zapis na papierze czy w systemie. Włoszki konsekwentnie unikają powiązań do wieku i określeń, co wypada lub czego nie wypada i świetnie im to wychodzi. Celebrują swoje życie, starannie dbają o ciało, ale nie zapominają przy tym o pożywce dla duszy, której zwierciadłem są oczy, a te u Włoszek nigdy nie tracą blasku.
Czytając tę książkę, zrodziła się we mnie wątpliwość, czy faktycznie każdy mieszkaniec Półwyspu Apenińskiego, zwłaszcza typowy millenials, jest tak naturalnie wyczulony na piękno w każdym wydaniu i potrafi zupełnie swobodnie o nim rozprawiać, czy niestety era konsumpcjonizmu i tzw. „fast fashion” bezpowrotnie odebrała tę wrodzoną umiejętność. W tym wypadku mam pewien niedosyt i wydaje mi się, że Gabriella Contestabile przywołuje lata swojej młodości, kiedy ludzie faktycznie bardziej zwracali uwagę na otaczający ich świat i potrafili dostrzec piękno w najprostszych rzeczach.
Nie zmienia to jednak faktu, że z książki Włoszki. Czego mogą nas nauczyć? warto wyciągnąć wszystkie te niuanse, które sprawią, że nasza codzienność będzie pełna przyjemności i sami staniemy się wzorem czy fundamentem dla rozwoju kolejnych pokoleń. Lektura zdecydowanie dedykowana dla pań, choć osobiście uważam, że jeśli którejś z czytelniczek uda się wdrożyć w życie choćby kilka z porad, pozytywny efekt odbije się echem wśród najbliższych. Nie bójmy się być pionierkami dobrych zmian, a nowy plan obmyślajmy, zajadając się wyborną truflą w połączeniu z aromatyczną kawą.
Autor: Szyszka
Książka szumnie nazwana poradnikiem, poradnikiem niestety nie jest. To raczej wspomnienia autorki przemieszane z ciekawostkami ze świata mody i biznesu oraz dotyczace...jedzenia.
Pomimo, że jest ona napisana nieco chaotycznie i tak jak wspomniałam, poradnikiem nie jest, można z niej wysiągnąć kilka porad.
To czego więc mogą nas nauczyć Włoszki?
Przede wszystkim tego, aby w ogólnym wyścigu trochę zwolnić tempo, poczuć magię otaczającego nas świata, zachwycać się pięknem kolorów, smaków i zapachów. Doceniać drobne rzeczy. A przede wszystkim kochać siebie taką jaką się jest i nie podążać za modą, a wypracować sobie swój własny styl.
Autorka bestsellera Włoszki. Czego mogą nas nauczyć? zabiera nas w zmysłową podróż do krainy marzeń - Italii, szukając źródeł naszego nieskończonego zachwytu...
Ocena: 5, Przeczytałam, Mam, Insta challenge. Wyzwanie dla bookstagramerów 2020,
Jest to książka autorstwa pisarki urodzonej we Włoszech, która wychowała się poza granicami ojczyzny, jednak nigdy nie zapomniała o swoich korzeniach. Nie jest to typowy poradnik, gdyż konkretne wskazówki dotyczące różnych kwestii (w tym ubioru) znajdziemy dopiero na samym końcu książki. W pierwszej kolejności autorka poświęca swoją uwagę wszystkiemu co włoskie: wspomnia swoje podróże do słonecznej Italii, opowiada o dzieciństwie pełnym włoskich akcentów, zdradza jak bardzo ceni sobie wyroby określane mianem "made in Italy". Każdy rozdział pełen jest zachwytu nad tym co włoskie,pisarka podziwia rodzime dzieła sztuki, modę, smakowitą kuchnię czy rytuał picia espresso. Dzięki opisom tej wielkiej miłośniczki Włoch, możemy dowiedzieć się,z którego miasta wywodzi się pizza, o jakiej porze dnia najlepiej pić cappuccino, lub skąd wywodzili się mistrzowie kaligrafii. Co zwróciło moją uwagę, gdy czytałam tę książkę? Przede wszystkim to, że jej autorka lubi celebrować życie i docenia najdrobniejsze rzeczy, cieszy się z możliwości spaceru po malowniczych zakątkach czy z radością wspomina miłe spotkanie sprzed lat. Ponadto czuć, że kocha kraj swojego urodzenia, ceni jego kulturę i pragnie dalszego rozwoju włoskiej sztuki i rzemiosła. Ta książka nie jest też przewodnikiem, jest to raczej zbiór myśli i wspomnień kobiety, która tak zwyczajne docenia swoje korzenie i tym zachwytem chce się podzielić z innymi.