Jak znaleźć szczęście, gdy los znów wywraca wszystko do góry nogami?
U podnóża Sudetów, w Malowniczem, jest pensjonat Uroczysko. Tu radość rozjaśnia nawet najbardziej pochmurny dzień.
Majka już na dobre się tam zadomowiła i wydaje się, że po burzliwym czasie wreszcie zazna upragnionego spokoju. Mieszkańcy miasteczka zaczęli ją traktować jak swoją, córka Mania jak zwykle daje popalić, a życie uczuciowe rozwija się w niespodziewanym kierunku. Niestety w Malowniczem zaczyna się szeptać o przyjeździe tajemniczej Niemki, która chce przejąć ziemię sąsiadującą z pensjonatem…
Czy Majka znowu będzie musiała szukać dla siebie nowego miejsca? Czy mieszkańcy miasteczka dadzą sobie radę z kłopotliwym gościem? Kim jest ciotka Rozalia, która niespodziewanie zjawia się w Uroczysku? I jak do tego wszystkiego ma się tytułowe wino?
„Wino z Malwiną” to opowieść o niespodziewanej przyjaźni oraz o tym, że nie należy oceniać wina, zanim się go nie spróbuje. A może to dotyczy nie tylko wina?
Wydawnictwo: Znak
Data wydania: 2019-05-15
Kategoria: Obyczajowe
ISBN:
Liczba stron: 368
Moja przygoda z książkami Magdaleny Kordel zaczęła się przypadkowo i zupełnie nie po kolei, chyba już kiedyś o tym wspominałam. Uroczysko, choć to pierwsza seria o Malowniczym, odkrywam pomału, najpóźniej, dopiero kiedy kolejne tomy pojawiają się jako wznowienie od Wydawnictwa Znak na księgarnianych półkach. Czy to psuje w jakiś sposób przyjemność z czytania? Wydaje mi się, że nie, choć przy tych książkach poznaje trochę inny styl pisarki.
Majka czuje się w Malowniczym prawie jak u siebie, choć są pewne kwestie, które nadal nie dają jej spokoju. Pewnego dnia w miasteczku pojawiają się plotki o przyjeździe tajemniczej Niemki, która chce wykupić gospodarstwo obok Uroczyska, a na progu pensjonatu staje dziewczyna poszukująca noclegu. Niezwykła pasja Manii, tajemnicza ciotka Rozalia, szkolne kłopoty bohaterki i zawirowania w związku, wszystko to sprawia, że w pensjonacie nudy nikt nie znajdzie.
Trzeci (i chwilowo ostatni) tom serii Uroczysko, który opowiada perypetię Majki, jej przyjaciół i znajomych w pensjonacie, już za mną. Po raz kolejny błyskawicznie przeczytałam ponad 400 stron historii, skutecznie poprawiając sobie humor. Choć muszę przyznać, że pierwsze kilkanaście kartek było trudnych, jakoś nie mogłam się wgryź w tę historię. Może powodem była przerwa w lekturze, bo poprzedni tom przeczytałam już jakiś czas temu? W każdym razie nie szła mi lektura, próbowałam skupić się na wątkach, ale kiepsko to wychodziło. Do czasu. Najpierw pojawiła się tajemnicza dziewczyna, która zmieniła bardzo wiele w Malowniczym. A następnie do pensjonatu dotarła ciotka Rozalia. To dopiero postać!
W życiu Majki znów wiele się dzieje, od historii zwykłych i prozaicznych, jak problemy w szkole, nowa nauczycielka, która ma się przyuczać do stanowiska (a jest z niej niezła agentka), przez problemy w pensjonacie (małe i duże) po nowych mieszkańców. Malwina, z którą Majka pije tytułowe wino, to postać zdecydowanie ciekawa, lekko tajemnicza, ale zdobywa sympatię już w pierwszych chwilach po poznaniu. Ciotka Rozalia to z kolei postać niebanalna, trudna do przeoczenia, ale jednocześnie niezwykle intrygująca, która wielokrotnie wywoływała na mojej twarzy uśmiech. Taka kobieta nie z tej epoki.
Tym razem autorka zupełnie inaczej poprowadziła historię związku bohaterki ze znanym już weterynarzem. Różne niuanse w ich związku poprowadzą w kierunku niezwykłym, a nowy mieszkaniec pensjonatu, z którym Majka ma zwiedzać okolice, może nieźle namieszać. Nie dziwię się, że czytelniczki koniecznie chcą poznać czwarty tom przygód Majki, bo może się wiele zadziać w tych relacjach.
Plotki, niesłuszne oskarżenia, powroty do przeszłości, trudne relacje z najbliższymi, to wszystko pojawia się w tej historii. Poznanie drugiej osoby, odkrycie kim jest i co nią powoduje, a nie pochopne ocenianie, co czynią niektórzy mieszkańcy miasteczka. Między Majką a Malwiną pojawia się nić przyjaźni, co doprowadzi do wielu zmian i ciekawych sytuacji w życiu obu kobiet. Da im też szansę zmienić wiele na lepsze.
Autorka nie zapomniała też o wątku zwierzęcym, który sprawi wiele problemów mieszkańcom pensjonatu. W pewnym momencie pojawia się też wątek historyczny, który sprawia, że chwilowo podnosi powagę książki.
"Wino z Malwiną" to świetna kontynuacja serii "Uroczysko" pokazująca nowe problemy w życiu bohaterów, wprowadzająca nowe wątki i ciekawe postacie. Trzeci tom cyklu pokazuje coraz większy rozwój autorki, która łączy ze sobą kolejne wątki, wokół osi w postaci Majki. Zdecydowanie czekam na kontynuację tej serii, bo tak jak większość osób jestem ciekawa jak rozwinie się życie uczuciowe bohaterki.
Powoli przyzwyczajam się do tego, że każde spotkanie z powieścią Pani Magdaleny Kordel do relaksująca dawka humoru i czerpanie prawdziwej przyjemności z lektury.„Wino z Malwiną” to trzecia część losów Mai Woronieckiej i mieszkańców „Uroczyska” – osobliwego pensjonatu w Malowniczym gdzieś na Dolnym Śląsku. Majka – kobieta po przejściach zamieszkuje wraz z córką w odziedziczonym po zmarłej ciotce domu i prowadzi w nim pensjonat dla gości. Jej dom jest otwarty dla niemalże każdego, zarówno dla ludzi w potrzebie, jak i dla biednych zwierząt. Maja to osoba o ogromnej wrażliwości i szeroko rozwiniętej empatii. Życie jej nie oszczędzało o czym możemy przekonać się czytając dwie pierwsze części „Uroczyska”, ale jak dotąd pokazała, że z każdej opresji potrafi wyjść obronną ręką. Zawsze może liczyć na oddanych przyjaciół, wokół niej wiele się dzieje, a sytuacje w jakie wplątuje się bohaterka wywołują uśmiech na twarzy. I teraz życie Mai trafia na kolejny zakręt,ale wrodzona ufność i wiara w ludzi pozwala przetrwać nawet najtrudniejsze momenty.
Autorka potrafi fantastycznie opowiadać swoje historie bawiąc przy tym czytelnika. Rzadko mi się zdarza wybuchać śmiechem podczas lektury, ale czytając serię o „Uroczysku” trudno się opanować. Oczywiście opisywane wydarzenia nie zawsze są zabawne, ale optymizm i nadzieja towarzyszące bohaterom w trudnych momentach ich życia niemalże gwarantują, że wszystko jakoś się ułoży.
Każda wizyta w Uroczysku to dla mnie sama przyjemność. Obcowanie z poznanymi wcześniej bohaterami oraz poznawanie nowych gości pensjonatu dostarcza niepowtarzalnych wrażeń. A po zakończonej lekturze tęsknię za Malowniczym – niesamowitym miejscem, gdzie wiele się dzieje i nie ma miejsca na nudę, czy marazm. I choć wszyscy się tu znają, wieści rozchodzą się lotem błyskawicy i wcale nie każdy każdego lubi to chętnie wybrałabym się tam na wakacje, a może nawet na dłużej…
Polecam serdecznie.
Kolejne spotkanie z mieszkańcami uroczego Malowniczego. Życie w pensjonacie Uroczysko powoli zaczyna się układać. Majka i Marysia czują się w małej wiosce u podnóża Sudetów jak w domu. Czy jednak spokój nie trwa za długo? Ostrzeżenia przed Niemką, która chce wykupić tereny w pobliżu Uroczyska, zawirowania uczuciowe Majki, nowe hobby Marysi, rewolucja życiowa u Jagody.... To wszystko sprawia, że z przyjemnością przeczytacie "Wino z Malwiną". Polecam!
"Powrót do Uroczyska był dla mnie niezmiernie miłym przeżyciem. Na powrót spotkałam się z moimi ulubionymi bohaterami, ale też miałam okazję poznać zupełnie nowych, którzy wnieśli sporo emocji i kolorytu w życie głównej bohaterki cyklu. Ciekawa jestem, co też jeszcze wydarzy się w jej życiu i jakież to niespodzianki czekać będą jeszcze na nią tuż za wspomnianych na samym początku zakrętem. Dlatego też z chęcią raz jeszcze zawitam do tej urokliwej miejscowości gdzieś u podnóża Sudetów, jaką jest Malownicze i towarzyszyć będę Majce oraz jej przyjaciołom i znajomych w kolejnych ich przygodach. Was tymczasem zachęcam do – o ile jeszcze tego nie zrobiliście – zapoznania się z tym cyklem, ale nie tylko – również z innymi powieściami Magdaleny Kordel. Są one przyjemną odskocznią od dnia codziennego i po prostu są takie, jakie my kobiety (a przynajmniej spora ich część) czytać lubimy – przepełnione ciepłem i miłością, przy których można się i pośmiać, i popłakać."
Całość: https://magicznyswiatksiazki.pl/wino-z-malwina-magdalena-kordel/
W Bieszczadach wszystkie ścieżki prowadzą do nowych początków. Nowa powieść Magdaleny Kordel. O miłości odnajdywanej tam, gdzie nikt się jej nie spodziewa...
Czasami wystarczy zdecydować się na pierwszy krok, by zacząć spełniać marzenia Klementyna boi się marzeń o własnej cukierence, choć w wyobraźni widzi...