Majka jest bardzo szczęśliwą kobietą. Po perypetiach, opisanych w poprzednich częściach cyklu powieści Magdaleny Kordel, po tym, jak rozstała się z mężem i przeniosła do Uroczyska, w końcu udało jej się ułożyć sobie życie. Otworzyła upragniony pensjonat, który funkcjonuje całkiem nieźle i podjęła pracę w szkole, dzięki czemu w gorszych miesiącach była w stanie utrzymać siebie i rodzinę. Nie mogła również narzekać na miejsce, do jakiego przygnał ją los. Uroczysko, jak sama nazwa wskazuje, to cudowna mieścina, gdzie nic złego człowieka nie może spotkać. W końcu przekonali się do niej miejscowi i zaczęli traktować ją jak „swoją”. Majka również zaczęła czuć się w tym miejscu i wśród tych ludzi swobodnie. Przywykła do ciągłych plotek i ploteczek, a w pewnym momencie, zupełnie niezauważalnie, wciągnęło ją życie i perypetie mieszkańców. Doszło więc do tego, że zaczęła pytać, co u kogo słychać i jak się komu powodzi. Nie robiła jednak tego z zawiści czy z wścibstwa, lecz z czystej chęci nawiązania rozmowy i pokazania zainteresowania losami drugiej osoby.
Tak było też tego wiosennego dnia, gdy Majka musiała pieszo udać się na targ, by dokonać zakupów na nadchodzący tydzień. Jak się okazało, wczesnym rankiem ani jej ojciec, ani tym bardziej weterynarz Czarek, na stałe goszczący w życiu głównej bohaterki, nie mieli czasu, by ją na rynek podwieźć. Maja musiała więc o własnych siłach dostać się do „centrum”, skąd po zakończonych zakupach odebrać miał ją ukochany. To właśnie wtedy dotarła do niej wieść, że czekają ją gorsze, o ile nie tragiczne czasy. Trudno jednak było dowiedzieć się od kogokolwiek, skąd wnioski, że ma być aż tak źle. Wiadomo było tylko jedno – do miasteczka przybyła Niemka, roszcząca sobie prawo do ziem sąsiadów Majki. Czy faktycznie główna bohaterka powinna obawiać się zagranicznego gościa? Dlaczego tajemnicza kobieta domaga się prawa do przeciwległej części góry, na której stoi pensjonat Mai? Czemu ludzie uważają, że przejęcie tych ziem przez „obcą” odbije się negatywnie na życiu Majki? Kim jest tytułowa Malwina i o jakim winie mowa? Czy życie głównej bohaterki będzie równie szczęśliwe jak dotychczas? A może odkryje ona, że wcale nie była szczęśliwa? Aby się o tym przekonać, trzeba sięgnąć po najnowszą powieść Magdaleny Kordel.
Lekka, łatwa i przyjemna – to główne przymiotniki, jakimi można określić Wino z Malwiną. Zresztą po powieściach Magdaleny Kordel trudno się czego innej spodziewać. Zagłębiając się jej urocze powieści, czytelnik odnosi wrażenie, jakby sam przeniósł się w zupełnie inne miejsce, gdzie problemy dnia codziennego go nie dotyczą i gdzie wszystko układa się znacznie lepiej, niż ma to miejsce w codziennym życiu. W Uroczysku, choć czasem pojawiają się burzowe chmury, ostatecznie i tak zawsze wychodzi słońce, oświetlając uśmiechnięte twarze mieszkańców. A gdy słonko świeci, łatwiej idzie się do przodu i podejmuje trudne decyzje. W takim miejscu chce się oddychać pełną piersią, chce się żyć.
Wino z Malwiną to bardzo pogodna lektura, którą warto polecić długie, leniwe wieczory. Gdy człowiek jest zrelaksowany i wolny od codziennych trosk, dużo łatwiej uwierzyć w szczęście, którego normalnie się nie zauważa. Najnowszą powieść Magdaleny Kordel czyta się bardzo szybko, a podczas lektury niejednokrotnie na twarz wypełza leniwy uśmieszek, bardzo często przeradzający się w gromki śmiech. Przy Winie z Malwiną można się zrelaksować jak przy lampce tytułowego trunku. Polecić tę książkę warto wszystkim, którzy mają ochotę na chwilę wytchnienia przy dobrej książce. Tę Magdalena Kordel z pewnością czytelnikom zapewni.
Okno z widokiem to powieść pełna zagadek i nieoczekiwanych zwrotów akcji. Przeszłość miesza się z teraźniejszością, przez wiele lat skrywane sekrety...
Odkryj tajemnicę przeszłości Konstancji i Wilczego Dworu! Pogrążona w rozpaczy po śmierci męża Konstancja szybko musi otrząsnąć się z żałoby. Z pomocą...