Ferdinand von Schirach po raz kolejny otwiera drzwi swojej kancelarii, zabiera nas na salę rozpraw i zapoznaje z piętnastoma historiami z własnej praktyki adwokackiej. Pozostając wiernym literackiemu stylowi, z właściwą sobie powściągliwością opisuje pogmatwane ludzkie losy, ciężkie zbrodnie i zwykłe przewinienia.
Wszystkie te opowieści łączy jedno: w centrum każdej z nich znajduje się człowiek, jego sumienie i motywacje. Von Schirach pokazuje, że podczas procesu nic nie powinno wydawać się oczywiste, że ofiara bywa też katem, oprawca może okazać się niewinny, że sprawiedliwość nie zawsze zwycięża, a adwokat nie musi znać całej prawdy o swoim kliencie.
Lektura tych opowiadań daje chwile szczęścia porównywalne do tego, jakie dostarcza tylko obcowanie z Fitzgeraldem czy Capotem, tu każde słowo pasuje do reszty, wszystko jest na swoim miejscu.
Benjamin von Stuckrad-Barre, „Welt am Sonntag"
Ferdinand von Schirach - urodził się w 1964 roku w Monachium; jest prawnikiem i pisarzem. Studiował w Bonn, odbył praktykę prawniczą w Kolonii, specjalizuje się w prawie karnym. Od 1994 roku mieszka i pracuje w Berlinie, zasłynął jako obrońca w głośnym procesie Güntera Schabowskiego, prominentnego enerdowskiego polityka.
W 2009 roku ukazał się jego debiutancki zbiór opowiadań Przestępstwo (W.A.B. 2011), który natychmiast znalazł się na liście bestsellerów, podobnie jak kolejny zbiór Wina (2010). Dużym wydarzeniem literackim w Niemczech jest najnowsza książka von Schiracha, powieść kryminalna Der Fall Collini (2011).
Informacje dodatkowe o Wina:
Wydawnictwo: W.A.B.
Data wydania: 2012-05-09
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN:
978-83-7747-651-2
Liczba stron: 160
Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Przeczytane:2018-04-30, Ocena: 5, Przeczytałam, 52 książki 2018,
" Dajcie mi człowieka , a paragraf się znajdzie " - prokuror Andriej Wyszynskij
Po zakończeniu tej krótkiej , acz mocno skondensowanej i treściwej książeczki musiałam odruchowo otrząsnąć się jak pies który strząsa z siebie wodę po spacerze w deszczu . Cytat który przywołałam powyżej jest pierwszą w miarę logiczną myślą jaka mi przyszła do głowy po zakończeniu czytania . Ponieważ mimo mocnego skondensowania , autor w swoich piętnastu opowiadaniach zawarł chyba większość paragrafów które można '' znaleźć '' na człowieka . Mamy więc zabójstwa , morderstwa , handel narkotykami oraz wszystkim innym co można kupić i sprzedać od Kałasznikowa po broń biologiczną . Gwałt , pornografia , śmierć noworodka , sądowe pomyłki i uwięzienie niewinnego , małżeńskie rękoczyny i sadystyczne metody psychopatów . Po prostu zło w czystej postaci sprasowane w krótkie opowiadania relacjonowane niemal reportażowo . Nie ma dialogów , uczuć i odczuć . Same fakty i ich interpretacje . Dziwni psychopaci błąkają się po tym nie najlepszym ze światów . To kolejna konkluzja jaka mnie naszła po tej lekturze . Jednak najbardziej zaskoczyło mnie opowiadanie ostatnie noszące tytuł '' Tajemnice '' . Wprost nie bardzo wiedziałam czy płakać , czy śmiać się . Wprowadziło mnie ono w prawdziwą konsternację . Polecam ten zbiór opowiadań , jednak myślę że należy go sobie dawkować . Ja go '' połknęłam '' w jedno popołudnie i nie poczułam się po nim zbyt dobrze .