Opis od wydawcy
Grupa przyjaciół po skończeniu studiów mieszka i pracuje w małym mieście. Ich przyjaźń, kiedyś tak mocna, zaczyna się chwiać. Tymon i Borys, krytycy systemu, spierają się z Leonem, który uważa ich za nieudaczników. Sebastian stara się podtrzymać dawną zażyłość. Przyjaciele mają partnerki o różnych ambicjach i charakterach, co dodatkowo gmatwa stosunki między nimi. Wielka wygrana na loterii rodziców Sebastiana zmienia życie wszystkich, ale świat nie staje się rajem. Książka dla osób pełnoletnich.
Opis od dodającego książkę
To jest powieść obyczajowa, która pokazuje życie trzech pokoleń w małym mieście.
Najwięcej miejsca zajmuje grupa trzydziestolatków po studiach. Sebastian pracuje w urzędzie skarbowym i mieszka w bloku z rodzicami. Tymon jest informatykiem w urzędzie miasta, mieszka z rodzicami w domu odziedziczonym po dziadkach. Borys ima się różnych zajęć, pracuje na umowach śmieciowych, lecz ma ambicje literackie. Leon jest pracownikiem nadleśnictwa i dobrze mu się powodzi. Najlepiej ustawiony jest notariusz Adrian. Właśnie wybudował dom na osiedlu pod miastem, gdzie mieszka z niepracującą żoną Pauliną. Natalia pracuje w szkole podstawowej, Sara w urzędzie miasta, Lena w domu kultury. Przyjaciele tworzą pary, spotykają się, jedzą, piją i toczą zawzięte dyskusje o systemie. Powieść przedstawia ich poglądy, dążenia i styl życia, a przede wszystkim relacje między nimi, naznaczone jednocześnie przyjaźnią i rosnącą niechęcią, miłością i odrzuceniem, zazdrością i wspieraniem się wzajemnym.
Drugim pokoleniem w powieści są rodzice Sebastiana, oboje po pięćdziesiątce. Iga, która przez wiele lat pracowała w szkole, aż w końcu nie wytrzymała i przeniosła się do biblioteki miejskiej, oraz Adam, który jest nauczycielem w szkole językowej i tłumaczem. Oboje zarazem szczęśliwi i nieszczęśliwi, spełnieni i niespełnieni, próbują znaleźć sens w zmieniającym się świecie i upływie czasu.
Trzecim pokoleniem są rodzice Adama, umiejąca na raka matka i zgorzkniały ojciec, oraz stara matka Igi, kobieta o niedobrym charakterze, teraz zdana na opiekę córki.
Mnóstwo się zmienia w życiu bohaterów powieści, kiedy dzięki losowi szczęścia nagle pojawiają się wielkie pieniądze.
„Wielka wygrana” to opowieść o miłości i przyjaźni, niechęci i zazdrości, przemijaniu i śmierci, o pieniądzach i aspiracjach materialnych i niematerialnych, o polityce, religii i systemie ekonomicznym. Tłem jest życie małego miasta, epidemia wirusa COVID-19 oraz zbliżające się przemiany polityczne i społeczne.
Wydawnictwo: inne
Data wydania: 2023-06-14
Kategoria: Literatura piękna
ISBN:
Liczba stron: 365
Język oryginału: polski
Opis od wydawcy Po śmierci synka i rozwodzie z Szymonem Ewa mieszka sama i pracuje w domu. Odeszła ze stanowiska dyrektorki firmy, kiedy zachorowała na...
Opis od wydawcy Michał skończył studia, pracuje w sklepie dziadka i spotyka się z Anią. Jego najlepszemu koledze rodzi się syn z wadą serca. Pomóc może...
– Ja i tak wolę długie lato niż długą zimę, nawet tak łagodną jak zeszłego roku. – Muszę cię rozczarować. Globalne ocieplenie nie spowoduje, że zimą dni będą dłuższe i mniej deszczowe. Zmiana klimatu nie poprawi tego, czego nie lubimy. Zmiana klimatu tylko zepsuje to, co lubimy. – Marzę o tym, żeby w czasie ferii zimowych wyjechać na południe. Ale z kim? Za pensję nauczycielską? – Znowu muszę cię rozczarować. Niedługo wyjazd na południe, nawet w środku naszej zimy, wypadnie z zestawu opcji. Chyba że chcesz się usmażyć albo powirować w tornadzie. Wiesz, że tornado potrafi unieść krowę jak piórko? Natalia nic na to nie powiedziała. Tymon był dobry w rozczarowywaniu, również wtedy, kiedy siedzieli w kawiarni Bajka. Niezależnie od jego intencji, wzmianka o krowie Natalię ubodła, ponieważ ostatnio utyła. Niedużo, ale jednak utyła. A zawsze była taka szczupła i lekka jak piórko. Może to śmieszne, kiedy dwudziestoośmiolatka używa słowa „zawsze”, mówiąc o swoim życiu. Z drugiej strony, kiedy miała osiemnaście lat, dwudziestoośmioletnie kobiety to były dla niej stare lampucery. Co wtedy myślała o paniach w takim wieku jak bufetowa? W ogóle o nich nie myślała. Nawet ich nie zauważała. Starsi ludzie byli dla niej przezroczyści jak duchy.
Więcej