Pierwsza książka przygodowa w dorobku twórców ,,Map" i wielu innych edukacyjnych bestsellerów: pełen zwrotów akcji i sympatycznych postaci komiks bez słów dla najmłodszych.
Ojej! To już jutro! Nie ma chwili do stracenia!
Gdy dziadek Eustachy odkrywa, że ma do wykonania niezwykle pilną misję, natychmiast zrzuca kapcie i rusza do akcji. Przed nim daleka podróż pełna przygód, trudów i niebezpieczeństw. Czy uda mu się dotrzeć do celu na czas?
Wielka podróż dziadka Eustachego to komiks bez słów stworzony z myślą o najmłodszych. Dzięki obrazkowej formule dzieci mogą cieszyć się samodzielną lekturą, z łatwością śledząc przygody sympatycznych postaci. Proste, lecz zaskakujące perypetie, intrygujący ludzko-zwierzęcy świat i ciepłe rodzinne przesłanie sprawią, że mali czytelnicy błyskawicznie zanurzą się tę barwną opowieść i szybko oswoją się z poetyką komiksu.
Wybierzcie się w podróż z dziadkiem Eustachym - to jedyna szansa, by zobaczyć, jak wygląda nocleg w pszczelim hotelu, rejs w brzuchu suma i przejażdżka supernowoczesnym żabim samoskokiem!
Wydawnictwo: Dwie siostry
Data wydania: 2021-07-07
Kategoria: Przygodowe
ISBN:
Liczba stron: 44
Język oryginału: polski
Jest rok 3000. Miasteczko Mamoko roi się od przybyszów z dalekich planet, robotów i latających pojazdów. Przenieś się w przyszłość i zobacz, co przydarzyło...
Zupełnie nowa odsłona cyklu ,,Mamoko": pomysłowa książka obrazkowa do zabawy w liczenie. Ale tu tłoczno! Gdzie nie spojrzeć, aż roi się od postaci...
Przeczytane:2021-12-26,
Można by rzec: nazwisko zobowiązuje 😉 Po tej parze autorów oczekujemy wspaniałych książkowych dzieł. I powiem wam, że sięgając po ten komiks nie zawiedziecie się! To bardzo ciekawa książka skierowana do najmłodszych czytelników.
Komiks stworzony właściwie bez słów. Na ich brak nie trzeba jednak narzekać, gdyż zupełnie nie są nam do niczego potrzebne. Ilustracje są tak sugestywne, że w zupełności wystarczają czytelnikowi. Pozwalają na własną interpretację oraz wspaniale przyczyniają się do rozwoju umiejętności logicznego myślenia, łączenia faktów oraz opowiadania historii na podstawie obrazków.
Dziadek Eustachy spogląda w kalendarz i odkrywa, coś niezwykle istotnego. Dlatego też, biegnie do sklepu, kupuje misia i przygotowuje się do wyprawy. Długa droga przed nim! Dziadek rozpoczyna podróż na rowerze, później wspina się na górę razem z napotkaną kozicą, płynie w brzuchu wielkiej ryby a nawet pokonuje część trasy w niezwykłym mechanicznym robocie.
W między czasie przeżywa sporo przygód, poznaje nowych przyjaciół a nawet musi ratować z opresji misia, którego kupił i zabrał ze sobą.
W końcu jego podróż dobiegła końca.... Dokąd dotarł? Nie będę wam zdradzać zakończenia i psuć przyjemności z odkrycia tego, co tak ważne było dla dziadka Eustachego. Warto sięgnąć po książkę i samodzielnie się tego dowiedzieć 🙂
Grafika to w czystej postaci styl państwa Mizielińskich. Można go lubić lub nie, ale docenić trzeba 🙂 Ja akurat jestem wielką fanką talentu autorów.
Z książką z łatwością poradzi sobie już przedszkolak. Przygody dziadka są zrozumiałe i dobrze rozrysowane. Całość jest ciekawa, rozbudowana i momentami zaskakuje.
Jestem zdecydowanie na TAK! 🙂❤️
Instagram: @biblioteka.malych.czytaczy