Starość? Jaka starość! Ja dopiero zaczynam żyć!
Power Generation. Pokolenie mocy. To właśnie oni – polscy pięćdziesięciolatkowie. Silni, energiczni, optymistyczni. Z apetytem na życie i wielkimi planami. Wbrew stereotypom. To ludzie, którzy mają prawdziwy power i udowadniają, że życie jest piękne bez względu na wiek.
Bohaterami rozmów, przeprowadzonych przez Joannę Pogorzelską, są ludzie z różnych światów. Jerzy Górski – sportowiec, mistrz świata w triathlonie, który sięgnął dna uzależnienia od narkotyków, by potem dostać się na sportowy szczyt; Paweł Łoziński – wybitny reżyser filmów dokumentalnych; Beata Borucka – pisarka, blogerka, założycielka strony Mądre Babcie czy doktor Marek Bachański – neurolog, który jako pierwszy leczył polskie dzieci konopiami medycznymi, za co stracił pracę w Centrum Zdrowia Dziecka. Jest też Krzysztof Skiba, performer, frontman zespołu Big Cyc, który uważa, że „w tym wieku nic się nie kończy, a fantazja zwycięży kiełbasę”.
Każdy z nich ma odwagę być sobą, marzyć i nieustannie zaskakiwać – siebie i wszystkich dookoła. Przekonaj się, co gra w duszach tego niezwykłego pokolenia!
Pracują, zakochują się, uprawiają seks, mają marzenia, chcą dalej korzystać z życia, bo czują się młodzi. O kim mowa? O pokoleniu 50+, które nazywane jest często seniorami czy silversami, starszymi panami i paniami.
Większość – zwłaszcza młodych ludzi – myśląc o osobach powyżej 50. roku życia, oczami wyobraźni widzi osoby z siwymi włosami, które zajmują się wnukami, oglądają seriale w telewizji i rozwiązują krzyżówki. Ale ten obraz nie jest prawdziwy. Polacy 50+ widzą samych siebie zupełnie inaczej.
Wydawnictwo: Novae Res
Data wydania: 2020-12-01
Kategoria: Literatura faktu, reportaż
ISBN:
Liczba stron: 354
Język oryginału: polski
„Wiecznie młodzi, czyli pokolenie mocy” Joanny Pogorzelskiej to książka dosyć niezwykła – subtelna, prawdziwa, z nieopisanym zbiorem doświadczeń ludzi, którzy przeszli przez życie z podniesioną głową; którzy nie bali się być sobą. Czy to może inspirować? Z pewnością. Każda z opisanych przez Autorkę historii jest niepowtarzalna, wciągająca. Wszystkie tworzą nieopisaną całość tego, co najważniejsze w naszym życiu…
Joanna Pogorzelska przeprowadziła wywiady z kilkoma naprawdę interesującymi osobowościami. Znajdziemy tutaj wciągające historie Marka Bachańskiego, Barbary Falender, Henryki Krzywonos-Strycharskiej, Pawła Łozińskiego, Marii Romanek, Beaty Boruckiej, Jacka Jaśkowiaka, Jacka Santorskiego, Jerzego Iwaszkiewicza, Prof. Magdaleny Środy i Krzysztofa Skiby. Z pewnością znacie przynajmniej kilka z przytoczonych nazwisk, o ile nie wszystkie. Mnie najbardziej przypadł do gustu wywiad z Henryką Krzywonos-Strycharską. O ile wcześniej ją lubiłem, teraz jestem przekonany, że to jedna z najpiękniejszych dusz jakie kiedykolwiek miałem przyjemność poznać (choć w tym przypadku, tylko w formie jej wspomnień). Zresztą, chciałbym ją poznać – sądzę, że po tej lekturze, pomyślicie podobnie, niezależnie od waszych poglądów politycznych. Pani Henryka to babka, która nie owija w bawełnę. Wali prawdę prosto z mostu, bez patrzenia, czy komuś jej opinia przypadnie do gustu. Przydałoby się więcej takich ludzi!
Zamierzeniem Autorki było ukazanie sylwetek ludzi przełomu PRL-u i III Rzeczypospolitej, którym udało się osiągnąć sukces. Bohaterowie wywiadów to ludzie niezwykli z kilku powodów. Nie bali się iść pod prąd. Nie bali się stawiać czoła przeciwnością, co rusz rzucanym im przez system, czy konkurentów w drodze na szczyt. To nie są ludzie posągowi, wręcz przeciwnie – są tacy sami ludzie jak ty, czy ja. Z porażkami, z dramatami. Wszystko, co ich w życiu spotkało, dawało im siłę, by iść dalej, by nieustannie dążyć do celu. U jednych było to prostsze. Inni, jak Jerzy Górski, musieli zmierzyć się ze swymi słabościami – narkotykami, upadkiem. Inni, jak Henryka Krzywonos-Strycharska, tracili wszystko… Ograniczenia, nie stanowiły dla nich przeszkody, tylko asumpt do podniesienia się i zawalczenia najpierw o siebie, a później o innych. Nasi bohaterowie bowiem nie są zajęci tylko sobą. Pomimo swego wieku i sukcesu, który stał się ich udziałem, nie stoją w miejscu. Aktywnie starają się wykorzystywać swą wiedzę i możliwości, aby pomagać innym (jak np. Beata Borucka). Nadal są ciekawi innych ludzi, ich uczuć, emocji, przeżyć – jak Paweł Łoziński, który z kamerą zaczepia ludzi, aby móc z nimi porozmawiać – na każdy temat. Inni zaś, jak prof. Magdalena Środa, aktywnie walczą z niedoskonałościami obecnego systemu, kształcąc nowe pokolenie Polaków. Ciężko jest opisać wszystkich bohaterów tej książki. Każdy zasługuje na naszą uwagę, każdy z nich jest człowiekiem przez wielkie „C”.
Książkę czyta się szybko – nie tylko przez piękny język, którym jest napisana. Autorka zebrała tutaj wyjątkowe osobowości, nietuzinkowe w naszych multimedialnych czasach. Dlatego śmiem sądzić, że to książka dla wszystkich poszukujących swojego miejsca w świecie. To dzieło z ogromnym przesłaniem. Jakim? Myślę, że każdy znajdzie w niej swoje własne odkrycie. Dla mnie, najważniejszym z nich jest nie tracenie nadziei, dobrego słowa dla innych, chęć niesienia pomocy czy choćby odrobiny uwagi każdemu, kogo spotkamy na swej drodze. Pewnie wyda się wam to śmieszne, ale w dzisiejszych czasach, mimo dostępności tylu technologii, stajemy się coraz bardziej wyobcowani, coraz bardziej samotni. Joanna Pogorzelska poprzez swoje wywiady, stara się nam pokazać, że w każdej beznadziejnej sytuacji, zawsze jest miejsce na odrodzenie, na refleksję, na pójście do przodu. Bo jak mawiają Chińczycy, póki nie wypuści się strzały w słońce, nie ma się pewności, że nie da się w niej trafić.
Wybaczcie, ale pominę to, że znajdziecie w „Wiecznie młodych…” wiele wtrętów historycznych, dotyczących minionej, choć coraz bardziej powracającej epoce PRL-u. Niektórzy nasi bohaterowie wnoszą naprawdę wiele do obrazu tamtych czasów. Jedne opowieści są zabawne, inne przerażają. Ale co najważniejsze, wszystkie one są prawdziwe.
Czy polecę wam „Wiecznie młodych…” – z pewnością tak. To jedna z mądrzejszych pozycji, jakie czytałem. Można rzecz, że to książka z duszą. Mnie dała asumpt do wielu przemyśleń, i jestem pewien, że dzięki niej wiele w sobie zmienię. Nie w rzeczywistości wokół, ale właśnie w sobie. Naprawdę polecam. Świetna książka.
"Książkę otrzymałem/otrzymałam z Klubu Recenzenta serwisu nakanapie.pl"
Power Generation. Pokolenie mocy. To najsilniejsi 50 - 70 latkowie. Wyjątkowi i jedyni w swoim rodzaju. Co ich napędza? Pieniądze, władza, seks … Potrafią się cieszyć z życia, czerpać pełną parą, niezależnie od wieku. Młodzi, znudzeni i zmęczeni życiem, powinni brać z nich przykład i czerpać energię, którą starsi tryskają na każdym kroku. Dlaczego tacy są? Co ich tak ukształtowało? Na pewno wielki wpływ na ich podejście do życia miały czasy, w których się wychowali, ustrój, który w czasie ich młodości panował w kraju.
Joanna Pogorzelska przeprowadziła wywiady z przedstawicielami pokolenia mocy. Dwanaście osób. Każda inna. Każda porywająca nas do zmiany dotychczasowego życia. Z każdej osoby kipi energia i optymizm. A kogo mamy w tym ciekawym gronie? Od sportowców, poprzez artystów, dziennikarzy, lekarzy, a kończąc na prezydencie dużego miasta. Jerzy Górski – sportowiec, Jerzy Iwaszkiewicz – dziennikarz i felietonista, Magdalena Środa – socjolog i publicystka, Jacek Jaśkowiak – prezydent Poznania, Maria Romanek – polonistka, zwyciężczyni w programie Milionerzy i wiele innych osób. Opowiadają o swoim życiu, okresie dorastania i młodości, o trudnych czasach, kolejkach za wszystkim, o komunizmie i początkach wolności gospodarczej. Poznajemy ich marzenia, ale również dzielą się z nami swoją osobistą definicją szczęścia. Są pełni energii i zapału, oczekują zmian w swoim życiu, wiedzą, że najlepsze jeszcze jest przed nimi.
„Kiedy kończy się młodość? - Kiedy sami o tym zdecydujemy. U mnie trwa nadal i nie przewiduję naciśnięcia przycisku OFF”.
Są usatysfakcjonowani i spełnieni zawodowo, mają odchowane dzieci i mają czas na realizowanie pasji i marzeń. Mają nieposkromiony apetyt na życie, optymizm, którego można im tylko pozazdrościć. Potrafią świadomie dbać o swoją kondycję fizyczną, nie ma dla nich żadnych barier. Cieszą się każdą drobnostką, małą chwilą, śpiewem ptaków czy szumem drzew. Skąd oni mają tyle siły i energii? Tylko można im pozazdrościć. A właściwie to powinniśmy brać z nich przykład, mobilizować się do działania, wstania z kanapy, wyjścia z domu, uczenia się nowych rzeczy. Pomimo, że są w określonym wieku, to tak naprawdę duchem są wiecznie młodzi, otwarci na ludzi i świat, na zmiany i nowości.
„Czy miewam gorsze dni? Nie przypominam sobie”.
Ten wywiad – rzekę czyta się bardzo szybko. Ale warto delektować się tą lekturą, dozować sobie emocje stopniowo. Warto po każdym takim wywiadzie poświęcić chwilę na refleksję, na zastanowienie się, czy powinno się skorzystać z mądrości przedstawicieli tego pokolenia, czy warto wsłuchać się w ich rozsądny głos. Jestem przekonana, że dobrych rad i pomysłów nigdy za wiele. Jeżeli inni, starsi chcą się z nami podzielić swoim doświadczeniem, uchylić rąbka ze swoich intymnych i wewnętrznych przemyśleń, zaszczepić w nas ducha walki, to dlaczego nie skorzystać?
Uważam, że autorka przygotowała się znakomicie do tych rozmów, stawiała przez rozmówcami trudne i przemyślane pytania, czasami wprawiała ich w zakłopotanie, czasami pytanie zbywane było milczeniem. Świetnie, wtedy sami mogliśmy sobie udzielić na nie odpowiedzi.
Niesamowita książka, pełna emocji i optymizmu, zdecydowanie potrafi wskrzesić w nas wolę i chęć do ciekawszego życia, do realizowania marzeń i pasji. Ukazuje nam, że wiek nie ma znaczenia, liczy się nasz duch i chęć zmian na lepsze. Nie ociągajcie się, skorzystajcie z przemyśleń starszych, a zobaczycie, jak można żyć szczęśliwie niezależnie od wieku.
I pamiętajmy:
„Nowoczesność, przebojowość i energia życiowa to nie tylko domena ludzi młodych, bo cechy te dotyczą również dzisiejszego pokolenia 50 – 70 latków. Warto, żebyśmy wszyscy – a zwłaszcza młode pokolenie - zaczęli inaczej ich postrzegać”.