W linii prostej. Kryminalna seria o komisarzu Dixonie

Ocena: 4 (2 głosów)

"Jake Fayter odpadł od skały i runął w dół z wysokości kilkudziesięciu metrów. Jego śmierć stanowiła zagadkę, której do tej pory nikt nie rozwikłał. Był świetnym wspinaczem, który skrupulatnie planował każdy krok i drobiazgowo rozpracowywał każdą trudniejszą trasę. Należał do tych, którzy przesuwają własne granice. Nie bał się ryzykować własnego życia, aby ratować partnera w krytycznym momencie. Wydawało się, że to po prostu nieszczęśliwy wypadek spowodowany przeoczeniem czy zwykłym błędem...
Komisarz Nick Dixon wiedział jednak, że Jake nigdy by sobie na niego nie pozwolił. Był kiedyś partnerem wspinaczkowym Jake’a, znał jego styl, zawdzięczał mu nawet życie... Kiedy Dixon został poproszony o nieformalny udział w dochodzeniu, nie podejrzewał, w jakie mroczne sprawy przyjdzie mu się zagłębić. W miarę poznawania szczegółów dotyczących życia Jake’a Dixon uświadamia sobie, że ma do czynienia z czymś tajemniczym i groźnym. Gdy zbliży się do odkrycia prawdy, śmiertelnych ofiar zacznie przybywać..."
fragment książki 
Starannie przedstawione tło wydarzeń, realistycznie odmalowana atmosfera i wciągająca narracja powodują, że nie można oderwać się od kart książki!

Informacje dodatkowe o W linii prostej. Kryminalna seria o komisarzu Dixonie:

Wydawnictwo: Editio
Data wydania: 2017-08-17
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN: 978-83-283-2580-7
Liczba stron: 192
Tytuł oryginału: As the Crow Files
Język oryginału: angielski
Tłumaczenie: Krzysztof Krzyżanowski

więcej

Kup książkę W linii prostej. Kryminalna seria o komisarzu Dixonie

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

W linii prostej. Kryminalna seria o komisarzu Dixonie - opinie o książce

Avatar użytkownika - EratoCzyta
EratoCzyta
Przeczytane:2017-08-23, Ocena: 3, Przeczytałam, Moja półka, Przeczytane, Przeczytane 2017,

„W linii prostej” to pierwszy tom cyklu o komisarzu Dixonie.
Czy po jej lekturze będę chciała sięgnąć po kolejne części?

Wspomniany już wyżej komisarz Nick Dixon właśnie wrócił do swojego rodzinnego miasteczka, to w nim pragnie kontynuować pracę w policji. Niestety swój powrót zaczyna od śledztwa w sprawie śmierci swojego byłego kolegi i partnera wspinaczkowego. Jake – bo tak miał na imię – ginie spadając z dużej wysokości podczas jednej ze wspinaczek, i mimo że wygląda to na zwykły wypadek, jego rodzice nie mogą uwierzyć w tę wersję wydarzeń, tak jak i sam Dixon.
Podczas śledztwa wychodzą na światło dzienne nieprzyjemne rzeczy dotyczące nieboszczyka i jego poczynań.
Czy Jake miał wrogów, którzy chcieliby mu zaszkodzić i odebrać życie? Jakie tajemnice skrywał mężczyzna? Czy Nick rozwiąże tę sprawę i dojdzie co tak naprawdę się wydarzyło?

Książka ta jest bardzo krótkim (niespełna 200 stron), standardowym i prostym kryminałem.
Jest ciało (trup), jest dochodzenie, świadkowie, zespół pracujący nad sprawą i komisarz z wyostrzoną intuicją, sprawdzający wszystkie poszlaki, a także szybkie i sprawne rozwiązanie sprawy.
Niestety książka niczym nie zaskakuje, ale przyznać muszę, że i tak czyta się ją przyjemnie, mimo że dopiero druga połowa lektury okazuje się być tą ciekawszą częścią – zdecydowanie lepszą.
Nie jest też nudna, choć ciężko się wynudzić skoro niektórym jej przeczytanie może zająć zaledwie godzinę czy dwie.
Niestety jeśli chodzi o bohaterów to nie zapadają oni w pamięci, nie budzą emocji – są dość prosto skonstruowani, przez co stali się nijacy. Nawet sam komisarz – główna postać – jest mdły, bez przeszłości, nie poznajemy go wcale.

Chociaż książka, jej fabuła, jest poprawna i dość interesująca, to ja nie czuję się na tyle zachęcona czy zaintrygowana tą pozycją, by sięgnąć po kolejne części, jednak jeśli ktoś z Was szuka lektury na jeden wieczór, w postaci prostego, nieskomplikowanego, ale jednak dość ciekawego kryminału to ta pozycja powinna być dla was odpowiednia.

Link do opinii
Avatar użytkownika - martucha180
martucha180
Przeczytane:2017-08-16, Ocena: 5, Przeczytałam, 52 książki w 2017 r.,

Nie chcemy, żeby bez stosownego dochodzenia uznano to za wypadek. (s. 16)

Nick Dixon przeniósł się z Metropolitan Police w Londynie i podjął pracę w Avon and Somerset Constabulary. W niedzielę otrzymuje wiadomość od posterunkowego. W piątek wieczorem w wypadku wspinaczkowym w wąwozie Cheddar w okolicach szczytu High Rock zginął Jake Fayter, jego dawny partner wspinaczkowy. Mężczyzna odpadł od skały i spadł z wysokości kilkudziesięciu metrów i zginął na miejscu. Komisarz obiecał rodzicom kolegi, że przyjrzy się sprawie.

Moje działania będą musiały pozostać nieoficjalne. Trzeba też pamiętać o tym, że jestem tu stosunkowo nowy, a to też w niczym nie pomaga. (s. 18)

Sprawa od początku jest intrygująca, bowiem Jake od lat uprawiał wspinaczkę górską, był świetny w tym, co robił, prowadził bloga. Często ryzykował własne życie w czasie wspinaczki, by uratować swego partnera. Należał do tych, którzy przesuwają własne granice. Szczegółowo planował każdy swój krok i rozpracowywał każdą trasę. Jake od dwóch lat pracował nad projektem – korzystając z lin, asekurował się w czasie pracy nad poszczególnymi ruchami na czymś, co „miało stać się nową drogą”.

Twierdzę po prostu, że nie wiem, co się wydarzyło, i jestem winien Jake’owi wyjaśnienie całej sytuacji. (s. 41)

Nick Dixon nie dopuszcza do siebie myśli, że Jake popełnił błąd, że na przykład źle zawiązał węzeł, który sam się rozwiązał. Nieszczęśliwe zdarzenie widzieli turyści, którzy robili zdjęcia i nagrywali film. Na jaw wychodzą inne fakty. Komisarz dostaje oficjalnie sprawę śmierci Jake’a Faytera i kieruje trzyosobowym zespołem.

Będziemy podążać tymi tropami, które mamy. (s. 143)

Jako szef Dixon musi o wszystkim pamiętać, rozdaje dyspozycje. Jego decyzje czasem budzą zastrzeżenia u podwładnych, ale panuje nad nimi. Jest ambitny, uparty i dąży do celu, czasem wytyka błędy w innych śledztwach lub daje wskazówki młodszym policjantom. W dochodzeniu wykorzystuje doświadczenia zawodowe z Londynu oraz możliwości współczesnej technologii i internetu. Działa zgodnie z przepisami, aczkolwiek one… czasami utrudniają dochodzenie. Zwykłe śledztwo zamienia się w mroczne, przybywa ofiar, zaś okoliczności splatają się w jedno. Okazuje się bowiem, że Nick Dixon tak do końca nie znał swego kolegi…

Myślę, że to wszystko na dziś. Mój nos wyczuwa już chyba zapach piwa. (s. 130)

Przyznam szczerze, że spodobał mi się główny bohater. Autor wykreował go na zwykłego człowieka, który idzie do pracy, wywiązuje się z obowiązków, a potem wraca do domu i pije piwo. Pokazał, że policjant chorujący na cukrzycę, jest w stanie efektywnie pracować i brać aktywny udział w akcjach policyjnych. Do tego ma psa, który wabi się Monty. To wraz z nim czytelnik kilka razy udaje się na spacery i podziwia krajobrazy angielskie czy śledzi tok myśli komisarza, a nawet próbuje umówić się na randkę. W ramach dawnej znajomości, a potem w toku śledztwa często odwiedza rodziców Jake’a. Warto zwrócić uwagę na różne reakcje rodziców ofiary, ich stan emocjonalny. Na uwagę zasługuje jeszcze kilku bohaterów – podwładni Dixona i jego szef oraz sama ofiara. Czytelnik ma szansę poznać jego ostatnie minuty życia i nie tylko.

Damien Boyd pomyślał o tym, że nie wszyscy czytelnicy jego kryminału będą się znali na wspinaczce górskiej. Zadbał o to, by na końcu pojawił się słowniczek z głównymi pojęciami. I naprawdę on się przydaje, bo gdy się czyta opis wspinaczki, to niewiele się z tego rozumie. Za to kryminał czyta się bardzo dobrze i bardzo szybko. To zaledwie 192 strony! Wydaje się mało, ale mnie niczego nie brakowało – było krótko, treściwie i dynamicznie, choć śledztwo przedstawiono drobiazgowo, ale kosztem tła obyczajowego i głębszej charakterystyki bohaterów. Kolejne etapy dochodzenia śledziłam z zainteresowaniem. Oprócz tej początkowo nieoficjalnej sprawy śmierci Jake’a, Dixon brał udział w innych śledztwach i wykonywał inne policyjne obowiązki. Miał co robić i fabuła dzięki temu była bardziej realna i bogatsza w wydarzenia, a przez to ciekawsza. W powieści brak raczej nagłych zwrotów akcji, ale wystarczy jedno dobre zakończenie, by wbić czytelnika w fotel. Prawda zaskakuje wszystkich. Zaskoczy i Was!

W Linii prostej jest kilka zagadek do odkrycia, na przykład po co ludzie się wspinają…?! Spróbujcie sobie odpowiedzieć najpierw sami na to pytanie, a potem sięgnijcie po ten kryminał. Ja jestem ciekawa kolejnych tomów Kryminalnej serii o komisarzu Dixonie autorstwa Damiena Boyda, tym bardziej, że przy tym śledztwie zostały jeszcze nierozwiązane wątki poboczne…

Link do opinii
Recenzje miesiąca
Srebrny łańcuszek
Edward Łysiak ;
Srebrny łańcuszek
Dziadek
Rafał Junosza Piotrowski
 Dziadek
Aldona z Podlasia
Aldona Anna Skirgiełło
Aldona z Podlasia
Egzamin na ojca
Danka Braun ;
Egzamin na ojca
Cień bogów
John Gwynne
Cień bogów
Rozbłyski ciemności
Andrzej Pupin ;
Rozbłyski ciemności
Wstydu za grosz
Zuzanna Orlińska
Wstydu za grosz
Jak ograłem PRL. Na scenie
Witek Łukaszewski
Jak ograłem PRL. Na scenie
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy