Kontynuacja niezwykle popularnej w Szwecji serii komiksowej w klimatach klasycznego nordyckiego fantasy. Tajemnicza, wyłowiona z morza bohaterka, żądni chwały wikingowie, potężni bogowie, romans i walka na śmierć i życie. Nie tylko fani Thorgal będą zachwyceni.
Wydawnictwo: b.d
Data wydania: 2019-05-29
Kategoria: Komiksy
ISBN:
Liczba stron: 160
Tytuł oryginału: Vei
Tłumaczenie: Maciej Muszalski
Przeczytane:2019-06-05, Ocena: 4, Przeczytałem,
W JOTUNHEIMIE
Ponad rok musieliśmy czekać na drugi i zarazem ostatni tom „Vei”, ale warto było. Ta europejska seria fantasy, mocno czerpiąca z nordyckiej mitologii, wydawała się być co prawda kolejnym dziełem, jakich wiele, może nawet takim „Thorgalem” z kobietą w roli głównej, okazała się jednak rzeczą naprawdę znakomitą. Czymś zaskakująco udanym i mającym własny charakter i klimat. I drugi tom nie zawodzi czytelniczych oczekiwań.
Główną bohaterką opowieści jest młoda Vei, dziewczyna, którą wikingowie wyłowili z wody w trakcie swojej wyprawy w poszukiwaniu wejścia do mitycznego królestwa olbrzymów – Jotunheimu. Rzecz w tym, że niedoszła topielica wcale nie pochodziła z naszego świata, a z owej mitycznej krainy właśnie. Po wielu przygodach, które nie zawsze miały szczęśliwe zakończenie, Vei udało się dotrzeć do celu i tu zaczyna się właściwa akcja drugiej części. Wmieszana w rozgrywkę pomiędzy Jotunami, Asami i ludźmi dziewczyna nie ma jeszcze pojęcia, co już wkrótce ją czeka. Wśród uczt i niezwykłości, pomieszanych z tragedią, walkami i lejącą się krwią, zdarzyć może się wszystko. Pytanie jednak co się za tym kryje i jaką cenę trzeba będzie zapłacić…
Całość recenzji na moim blogu: https://ksiazkarniablog.blogspot.com/2019/06/vei-tom-2-sara-elfgren-karl-johnsson.html